Witam jestem tu nowy i proszę o wyrozumiałość.
Najprawdopodobniej mam problem z instalacją lpg w swoim kanciaku. Auto chodziło sobie spokojnie na wolnych obrotach i nagle zgasł. Odpalić go już nie idzie. Stało się to tuż po tankowaniu do pełna. Efekt jest taki jakby gaz nie dochodził do silnika. Słychać jak elektrozawory pracują, dioda przy przełączniku też pracuje normalnie. Auto już od roku nie działa na benzynie z powodu uszkodzonych pomp, ale auto zawsze pięknie paliło, nawet w 30° mrozy. Instalacja ma już 5 lat i nic nie było przy niej robione. Od jakiegoś czasu auto co róż straciło na chwilę moc i ją odzyskiwało. Proszę o pomoc i ewentualne dodatkowe pytania. Mój gazownik na trochę innym gazie jedzie już dwa tyg. i już brak mi sił do niego. Acha wszystko jest szczelne na pewno lewego powietrza nigdzie nie zaciąga. Pozdrawiam[/b]
Najprawdopodobniej mam problem z instalacją lpg w swoim kanciaku. Auto chodziło sobie spokojnie na wolnych obrotach i nagle zgasł. Odpalić go już nie idzie. Stało się to tuż po tankowaniu do pełna. Efekt jest taki jakby gaz nie dochodził do silnika. Słychać jak elektrozawory pracują, dioda przy przełączniku też pracuje normalnie. Auto już od roku nie działa na benzynie z powodu uszkodzonych pomp, ale auto zawsze pięknie paliło, nawet w 30° mrozy. Instalacja ma już 5 lat i nic nie było przy niej robione. Od jakiegoś czasu auto co róż straciło na chwilę moc i ją odzyskiwało. Proszę o pomoc i ewentualne dodatkowe pytania. Mój gazownik na trochę innym gazie jedzie już dwa tyg. i już brak mi sił do niego. Acha wszystko jest szczelne na pewno lewego powietrza nigdzie nie zaciąga. Pozdrawiam[/b]