Witam mam taki problem, auto jak w temacie kopci mi na niebiesko,choć niezawsze niewiem czemu.Dzis rano sprawdzalem olej(zawsze sprawdzam w tym samym miejscu),zazwyczaj jeżdze spokojnie(niektórzy jednak piszą ,,że Tdi czasami trzeba przegonic).Jak zawsze daje mu pare minut, żeby sobie pochodzil jak go odpale,po jakims czasie wsiadlem i pojechalem ,po czasie jak zlapal 90 stopni postanowilem docisnac pedal , no i patrze w lusterko a z tyłu niebieski dym.Zrobilem dzis ogólnie jakies 50 km takiej ostrj jazdy,auto już dawno wystygło patrze na bagnet a tam jak wczesniej byl stan to teraz troszke ponad min. dolałem jakieś 0,15 litra.Nie jestem fachowcem ale niedawno czyścłem kierownice w turbinie.Po dzisiejszej akcji coś mnie pociagneło odkręcilem rure od IC no i polecial olej.No i teraz niewiem czy to turbina tak przepuszcza czy silnik do remontu(dodam ,pali na dotyk chodzi rowno, chociaż czasami mam wrazenie że niby ciagnie ale nie tak jak powinien).Jak go kupiłem(a niedawno)byłem na kompie i mechanik powiedzial,że wszystko ok.To tyle. A moze sprawdzic cisnienie na cylindrach?Doradzcie co mam dalej z tym fantem zrobić?