Witam,
od razu powiem, że przeszukałem chyba wszystkie wątki związane z tym tematem - jednak żaden z nich nie do końca odpowiada moim objawom, ani nie daje jasnego rozwiązania, ale od początku.
Otóż sprawa pojawiła się już w lipcu w tamtym roku. Wsiadam rano do auta (cały poprzedni dzień jeżdżony) przekręcam stacyjkę jednak kontrolka awarii elektroniki (linia życia) nie gaśnie. Kręcę, rozrusznik działa jednak samochód nie odpala. Szybki hol na warsztat - błąd sterownika, 500zł skasowane i 3 dni w warsztacie za przegranie i polepienie instalacji taśmą izolacyjną i oczywiście żadnych głębszych wywodów na temat przyczyny. Błąd w komputerze szybkie przegranie sterownika i tyle. No ale wszystko działało.
Przyszła jesień, wymieniłem świece żarowe przed zimą, filtr paliwa wszystko śmigało pięknie odpalał bez proszenia nawet przy -15st jeszcze tydzień temu.
Jednak wczoraj wsiadam rano do samochodu odpalam zapalił od ręki. Trochę nagrzałem silnik ruszam i tu zaczynają się ciekawostki:
Wyjeżdżam z osiedla, zapala się wspomniana wcześniej kontrolka.
Wrzucam 2-kę, pedał gazu - brak jakiejkolwiek reakcji. Silnik sukcesywnie dusi się, aż do zgaśnięcia. Zepchnąłem się na parking - druga próba odpalenia. Immo działa kontrolka nie mryga. Kręcę kluczyk - kontrolka elektroniki na desce gaśnie, rozrusznik działa jednak pompa paliwa jakby szwankuje. Po długim duszeniu samochód odpala. Zadowolony czekam chwile, aż się nagrzeje i niespodzianka zapala się ta sama kontrolka i samochód dławi się na jałowym biegu znowu, aż padnie.
Po ewentualnym odpaleniu słychać dodatkowy stukot w komorze silnika od strony lewego przedniego koła. Niestety nie udało mi się określić co to dokładnie może być, ponieważ silnik po odpaleniu pracuje nie dłużej jak minutę.
Co może być przyczyną takiej sytuacji? :
-czy pada pompa paliwa, gdzieś zwiera i daje błąd na sterowniku
-ponowna awaria sterownika
-czy problemem mogą być bezpieczniki
Od czego najlepiej zacząć sprawdzanie?
Nie mam zamiaru bulić drugi raz za to samo takich pieniędzy. Usterka została już raz usunięta jednak wróciła więc tym razem zależy mi na tym, aby usunąć nie samą usterkę co znaleźć jej przyczynę...
od razu powiem, że przeszukałem chyba wszystkie wątki związane z tym tematem - jednak żaden z nich nie do końca odpowiada moim objawom, ani nie daje jasnego rozwiązania, ale od początku.
Otóż sprawa pojawiła się już w lipcu w tamtym roku. Wsiadam rano do auta (cały poprzedni dzień jeżdżony) przekręcam stacyjkę jednak kontrolka awarii elektroniki (linia życia) nie gaśnie. Kręcę, rozrusznik działa jednak samochód nie odpala. Szybki hol na warsztat - błąd sterownika, 500zł skasowane i 3 dni w warsztacie za przegranie i polepienie instalacji taśmą izolacyjną i oczywiście żadnych głębszych wywodów na temat przyczyny. Błąd w komputerze szybkie przegranie sterownika i tyle. No ale wszystko działało.
Przyszła jesień, wymieniłem świece żarowe przed zimą, filtr paliwa wszystko śmigało pięknie odpalał bez proszenia nawet przy -15st jeszcze tydzień temu.
Jednak wczoraj wsiadam rano do samochodu odpalam zapalił od ręki. Trochę nagrzałem silnik ruszam i tu zaczynają się ciekawostki:
Wyjeżdżam z osiedla, zapala się wspomniana wcześniej kontrolka.
Wrzucam 2-kę, pedał gazu - brak jakiejkolwiek reakcji. Silnik sukcesywnie dusi się, aż do zgaśnięcia. Zepchnąłem się na parking - druga próba odpalenia. Immo działa kontrolka nie mryga. Kręcę kluczyk - kontrolka elektroniki na desce gaśnie, rozrusznik działa jednak pompa paliwa jakby szwankuje. Po długim duszeniu samochód odpala. Zadowolony czekam chwile, aż się nagrzeje i niespodzianka zapala się ta sama kontrolka i samochód dławi się na jałowym biegu znowu, aż padnie.
Po ewentualnym odpaleniu słychać dodatkowy stukot w komorze silnika od strony lewego przedniego koła. Niestety nie udało mi się określić co to dokładnie może być, ponieważ silnik po odpaleniu pracuje nie dłużej jak minutę.
Co może być przyczyną takiej sytuacji? :
-czy pada pompa paliwa, gdzieś zwiera i daje błąd na sterowniku
-ponowna awaria sterownika
-czy problemem mogą być bezpieczniki
Od czego najlepiej zacząć sprawdzanie?
Nie mam zamiaru bulić drugi raz za to samo takich pieniędzy. Usterka została już raz usunięta jednak wróciła więc tym razem zależy mi na tym, aby usunąć nie samą usterkę co znaleźć jej przyczynę...