Witam
Mam taki nietypowy temat jak na to forum, lecz ściśle związany z samochodami z wysokoprężnymi jednostkami napędowymi. Mianowicie interesują mnie opinie o różnych dodatkach do ON.
Są profesjonalne dodatki do ON, chociaż z tymi preparatami mam nie najlepsze doświadczenie. Kiedyś kupiłem właśnie jeden z polecanych preparatów i dolałem do paliwa, butelkę rzuciłem z tyłu na wycieraczkę, oczywiście troszeczkę się na nią wylało, po dwóch dniach zauważyłem że preparat gumową wycieraczkę po prostu rozpuścił. Po kilku dniach zaczęły się problemy z samochodem - z jego paleniem. Odstawiłem do warsztatu, okazało się że zapowietrza się układ paliwowy. Mechanik wymienił uszczelki w zasilaniu pompy, co mu pomogło, ale preparat swoje z pompą również zrobił. Sprawdzał jej szczelność i okazało się że i ona jest nieszczelna. Co jakiś czas zaglądałem i faktycznie, spód pompy był wilgotny w ropie, po kilku dniach od dokładnego wyczyszczenia znów pompa od spodu wilgotna. Po tej nauczce staram się nie stosować tego typu dodatków.
Jaka jednak jest opinia o bardziej tradycyjnych metodach, typu mixol, który również stosowałem, jednak z tego co słyszę nie jest to najlepsze rozwiązanie z tytułu nagaru, jaki po sobie zostawia. Jednak faktem jest, że po jego dolaniu silnik łatwiej było uruchomić w niższych temperaturach oraz osłuchowo ciszej pracował. Nie stosowałem tego dodatku przy dużych mrozach.
Z opinii jakie wiele osób mówi znacznie lepszy od mixol-u jest olej do pił motorowych f-my Stihl, lub bardziej polecany olej do pił motorowych f-my Husqvarna. Szczególnie ten drugi, w ogóle nie pozostawia nagaru.
Czy tego typu dodatki jak oleje do pił motorowych przy tak dużych spadkach temperatur (poniżej -20 stopni) bardziej nie zaszkodzą niż pomogą ? W końcu taki olej przy tak niskich temperaturach może niepotrzebnie zagęścić paliwo.
Niektórzy polecają co jakiś czas dolać benzyny do ON, która ma za zadanie oczyścić układ paliwowy. Jednak obawiam się że benzyna która będzie się spalała detonacyjnie, negatywnie może wpłynąć na silnik.
Jaka jest wasza opinia w tym temacie. Jak wy dbacie układy paliwowe silników wysokoprężnych. Dodam, że mam opla z silnikiem Ecotec DTI i głównie chodzi mi o te i nowsze silniki, w starych konstrukcjach raczej nie było to tak ważne, one mogły jeździć i na opale i nic im złego się nie działo.
Mam taki nietypowy temat jak na to forum, lecz ściśle związany z samochodami z wysokoprężnymi jednostkami napędowymi. Mianowicie interesują mnie opinie o różnych dodatkach do ON.
Są profesjonalne dodatki do ON, chociaż z tymi preparatami mam nie najlepsze doświadczenie. Kiedyś kupiłem właśnie jeden z polecanych preparatów i dolałem do paliwa, butelkę rzuciłem z tyłu na wycieraczkę, oczywiście troszeczkę się na nią wylało, po dwóch dniach zauważyłem że preparat gumową wycieraczkę po prostu rozpuścił. Po kilku dniach zaczęły się problemy z samochodem - z jego paleniem. Odstawiłem do warsztatu, okazało się że zapowietrza się układ paliwowy. Mechanik wymienił uszczelki w zasilaniu pompy, co mu pomogło, ale preparat swoje z pompą również zrobił. Sprawdzał jej szczelność i okazało się że i ona jest nieszczelna. Co jakiś czas zaglądałem i faktycznie, spód pompy był wilgotny w ropie, po kilku dniach od dokładnego wyczyszczenia znów pompa od spodu wilgotna. Po tej nauczce staram się nie stosować tego typu dodatków.
Jaka jednak jest opinia o bardziej tradycyjnych metodach, typu mixol, który również stosowałem, jednak z tego co słyszę nie jest to najlepsze rozwiązanie z tytułu nagaru, jaki po sobie zostawia. Jednak faktem jest, że po jego dolaniu silnik łatwiej było uruchomić w niższych temperaturach oraz osłuchowo ciszej pracował. Nie stosowałem tego dodatku przy dużych mrozach.
Z opinii jakie wiele osób mówi znacznie lepszy od mixol-u jest olej do pił motorowych f-my Stihl, lub bardziej polecany olej do pił motorowych f-my Husqvarna. Szczególnie ten drugi, w ogóle nie pozostawia nagaru.
Czy tego typu dodatki jak oleje do pił motorowych przy tak dużych spadkach temperatur (poniżej -20 stopni) bardziej nie zaszkodzą niż pomogą ? W końcu taki olej przy tak niskich temperaturach może niepotrzebnie zagęścić paliwo.
Niektórzy polecają co jakiś czas dolać benzyny do ON, która ma za zadanie oczyścić układ paliwowy. Jednak obawiam się że benzyna która będzie się spalała detonacyjnie, negatywnie może wpłynąć na silnik.
Jaka jest wasza opinia w tym temacie. Jak wy dbacie układy paliwowe silników wysokoprężnych. Dodam, że mam opla z silnikiem Ecotec DTI i głównie chodzi mi o te i nowsze silniki, w starych konstrukcjach raczej nie było to tak ważne, one mogły jeździć i na opale i nic im złego się nie działo.