Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Samochód do 10 000zł. Jaki wybrac dla młodego kierowcy.

Garnizon 05 Feb 2012 13:02 13300 47
  • #1
    Garnizon
    Level 9  
    Witam.
    Przymierzam się do zmiany samochodu. Obecnie posiadam citroena xantie I (1.8i+LPG 101km). Samochodzik fajny tylko stał się nieco za słaby :wink:
    Chciałbym zakupić samochód nieco mocniejszy z instalacja gazową, fajnie się prezentujący tak do 10tyś.
    Przeglądając liczne oferty moja uwagę przyciągnęły dwa auta: BMW Seria 3 E36 coupe (1990 - 2000) oraz Mitsubishi Galant VIII (1996 - 2006). Jeśli chodzi o silniki chciałbym aby były to silniki minimum 2.0 .
    Ogólnie prawo jazdy posiadam od 3 lat. Czy uważacie ze jednak silnik z 130+ konnym silnikiem to za dużo? Jeżdżę dużo i myślę ze zdarzyłem nabrać już jakiejś wprawy. Chciałbym mieć jakiś zapas mocy pod maska. Bo nie będę ukrywał że lubię czasami przycisnąć.
    Macie może jakieś doświadczenia związane z tymi samochodami? Czy dostałbym w miarę zadbany egzemplarz za tą kwotę? A może znacie jeszcze jakieś "zrywne" autka za tą kwotę?
  • #2
    Kur-Czak
    Level 20  
    Ja mam Mitsubishi Eclipse 2G 2.0 150KM super autko, daje bardzo dużą frajdę z jazdy. Z tych dwóch wybrał bym Galanta. Mitsubishi ma bardzo trwała silniki, u mnie ponad 200tyś. i zero kopcenia, czy problemów z odpaleniem nawet w te mrozy. Minusem jest blacharka, ale trafiają się zdrowe, tylko trzeba dokładnie poszukać.
  • #3
    Garnizon
    Level 9  
    Ogólnie Eclipse też fajny samochodzik tylko jak dla mnie ma jedna wadę- jest czteroosobowy. A że czasami zabieram ludzi do pracy i na inne wypady to raczej nie wchodzi takie auto w rachubę.
    A wiesz coś może na temat skrzyni biegów w Galantach ? Ponoć w niektórych się sypia.
  • #4
    Kur-Czak
    Level 20  
    Tak faktycznie zdarzają się awarie skrzyń biegów, ale spowodowane jest to zazwyczaj nie wymienianiem oleju i zatarciem układu różnicowego.
  • #5
    tzok
    Moderator of Cars
    Prawo jazdy masz od 3 lat, wnioskuję, że zrobiłeś je najszybciej jak to możliwe, czyli w okolicy swoich 18 urodzin... masz więc 21 lat - zdajesz sobie sprawę ile zapłacisz OC za samochód z benzynowym silnikiem 2.0 i zwyżką za wiek? Oczywiście trzymam Cię za słowo i rozumiem, że skoro piszesz "Chciałbym zakupić samochód" to Ty byś go chciał zakupić, a nie że kupi Ci go tata/mama/babcia/dziadek czy kto tam jeszcze i że uczciwie zarejestrujesz to auto na siebie.

    Jak dla mnie to BMW za 10 tys. ani się fajnie nie prezentuje, ani nie jest odpowiednim pojazdem dla młodego kierowcy (mocna tylnonapędówka, bez kontroli trakcji). Każdemu niestety wydaje się że umie jeździć, a im bardziej mu się wydaje tym mniej ostrożnie a co za tym idzie gorzej jeździ...

    Gallant to spore i ciężkie auto, na czym cierpią osiągi i spalanie. Nie można porównywać 120KM pod maską sedana segmentu D z takimi samymi 120KM pod maską małego hatchbacka.

    Osobiście jestem zwolennikiem włoskich marek ale myślę, że nie podzielisz moich poglądów, więc ze swojej strony mogę Ci polecić Hondę Civic VI lub Corollę E11 w jakiejś mocniejszej wersji. Nie zmienia to jednak faktu, że sportowe auto za 10 tys. zł zwykle bezwypadkowym trudno nazwać.
  • #6
    Adalberd
    Level 13  
    Zgadzam sie z poprzednikiem, do tego dolicz wysokie koszty eksploatacji taki aut.
  • #7
    kamil907
    Level 28  
    Jak byś się postarał to za 10k znajdziesz już 406 Coupe. Wygląda lepiej niż E36 lub galant i jest to nowsza konstrukcja. Wadą mogą być tylko 4 miejsca (chociaż nie wiem na ile osób jest rejestrowane 406 coupe). Ale za to ten model jest o wiele bardziej komfortowy i stylistycznie na pewno szybko się nie zestarzeje. Z ubezpieczeniem nie ma tragedii bo jeśli weźmie współwłaściciela z kompletem zniżek to zapłaci jakieś 500zł za samo OC.
  • #8
    xyro
    Level 24  
    Za te pieniądze to:
    -Astra g 2.0
    -fiat bravo 2.0 lub punto gt
    -audi 80 v6
    -honda accord 2.0
    - alfa 147
    -audi a6 c4 v6
    -bmw e39 523-525-528

    Wybieraj :) Ja bym wybierał miedzy astra, hondą, a alfą
  • #9
    Kur-Czak
    Level 20  
    Tzok, a co ty masz do rejestracji samochodu np. razem z współwłaścicielem? Piszesz tak, jak by to było jakieś przestępstwo. A koszty utrzymania samochodu w tym kraju to faktycznie kosmos. :cry:
  • #10
    tzok
    Moderator of Cars
    Może i przestępstwo to nie jest (choć w niektórych sytuacjach jest - podatkowe) ale chyba sam widzisz, że uczciwe to nie jest i że jest to kombinowanie "jak obejść system". Cóż, sam też pierwsze auto miałem na spółkę z ojcem, ale to był jego (stary) samochód.

    Koszty są jakie są w dużej mierze przez chciwość ubezpieczycieli ale również przez kombinatorów wyłudzających odszkodowania i to na każdym "etapie" (popatrz sobie ile kosztuje w ASO naprawa bezgotówkowa dla ubezpieczalni, a ile dla normalnego klienta) i dokonujących fikcyjnych darowizn dla uzyskania zniżek.

    Pieniądze trzeba mieć nie tylko na zakup auta ale też na jego utrzymanie. Obecnie mam auto z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 1248cm³ i jego koszty utrzymania jakoś mnie nie przerażają, na dojazdy do pracy w zupełności wystarcza, w dalsze trasy też się nadaje, mało pali, niskie OC, 5 osób wejdzie - co mi więcej potrzeba...
  • #11
    SauerMauser
    Level 21  
    Xantia II hydractive 2.0 16V 136 PS lub 3.0 24V 190PS jeżeli tak zależy Ci na mocy. Auto na pompie II generacji (twoje jest na pierwszej), nieporównywalnie lepsze od innych aut, na slalomie poradziła sobie bez problemu z syncro Golfa IV.

    Skoro jesteś zadowolony z marki, to po co poznawać inną markę od nowa, jej błędy konstrukcyjne, awarie itp.? Ja tak zmieniam samochody co pół roku nieprzerwanie i powiem Ci, że to trochę irytuje...
  • #12
    Garnizon
    Level 9  
    Dzięki wielkie za zainteresowanie tym tematem.
    Macie racje jeśli chodzi o to ubezpieczenie ale myślę ze dał bym rade jakoś w ostateczności dopisałbym tatę jako współwłaściciela (ma 60% zniżki).

    Nie wiem dlaczego ale bardzo wpadła mi w oko ta e36.
    Xyro jeśli chodzi o Twoja listę powiem Ci ze zaciekawiły mnie 3 opcje: audi 80 v6, audi a6 c4 v6 , bmw e39 523-525-528. Z tego co słyszałem od mojego mechanika E39 jest dosyć awaryjne (nie wiem ile w tym prawdy). Ale te audi szczególnie a6 hmm.. warto się przejrzeć bliżej :wink: Ciekawą opcja jest tez peugeot 406 coupe. Choć mowie wygląd E36 w M-pakiecie powala mnie na kolana.

    Tak czy inaczej będę musiał to wszystko jeszcze raz przemyśleć i zastanowić się czy warto teraz zmieniać auto czy "przekulać" się jeszcze parę lat w starym.
    Jak byście mieli jeszcze jakieś propozycje to zapodajcie może będzie coś co otworzy moje zaślepione oczy przez bmw :wink:
  • #13
    xyro
    Level 24  
    E36 jest w miarę trwałym autem ale czas zrobił swoje. Ciężko idzie kupić taką bm'ke w dobrym stanie. Ogólnie jest to wytrzymałe auto.

    Problemem a6 i bmw 5 jest duża masa i dosyć spore spalanie. Przydał by się gaz a to też koszta w silniku 6 cylindowym (no i raczej sekwencja)

    Na twoim miejscu jeżeli lubisz szybko pojezdzić to tylko e36 325 lub 328 lub audi 80 np 2.8.

    Innym problemem jest, że kupić jakikolwiek z tych samochodów, ubezpieczyć, zrobis servis i wymienić co trzeba to 10 tyś mało trochę.

    Ja najmilej wspominam astre f zwykła 1.6 hb. dostała serucho od GSI(2.0 8v), sportowy zawias, oponki 225 i hamulce 280mm. Przy tym była klima i gaz sekwencja i dostawała w palnik niesamowicie, nowe oponki na 1 sezon ledwie starczały. Nic się nie działo a ten silnik miał 130 km po lekkim modowaniu. Ja modziłem sam. Możesz też kupić taką astre np 1.8 125 km, dobry zawias i heble i dbać o nią. Jak dożynasz auto to ciągle koszta wychodza. Określ dokładnie jakie auto Ci pasuje bo a6 a 80 to 2 rożne auta, osiągi, komfort ... itd.
  • #14
    Garnizon
    Level 9  
    Ogólnie to chciałbym kopić samochód trochę mocniejszy, autko w miarę z dobrym przyspieszeniem (ze po każdym wciśnięciu gazu poczuje ze "idzie do przodu" czego mi brakuje w aktualnym samochodzie), ma być 5-cio osobowe, z dosyć fajnym masywnym wyglądem.
    Myślę ze rozmiarowo to audi a6 byłoby już maksymalnie duże jak dla mnie, nie chce jakieś wielkiej limuzyny.
    Co do rodzaju paliwa to zależy mi tylko na LPG. Nigdy nie jeździłem diesel'em wiec nie wiem jak to jest jak się jeździ na tych silnikach. Lecz co wzroście cen ropy raczej nie wchodzi w rachubę.

    Zainteresował mnie peugeot 406 coupe. Przyzwoite silniki, ładny wygład tylko jedna wada czteroosobowy i to go raczej przekreśla. Również zastanawiałem się nad honda civic VI. Tylko nie wiem jak tam u nich wygląda sprawa LPG czy "lubią" jeździć na gazie.
    Nie wiem czy warto teraz wydawać te pieniądze czy lepiej poczekać i z czasem dołożyć i kupić np. bmw e46
  • #15
    kamil907
    Level 28  
    Z niemiec byś ściągnął E46 za 10k. Pytanie tylko czy akurat znalazło by się coś z mocniejszym silnikiem za tą cenę.
  • #16
    wichurewicz
    Level 25  
    kamil907 wrote:
    Z niemiec byś ściągnął E46 za 10k. Pytanie tylko czy akurat znalazło by się coś z mocniejszym silnikiem za tą cenę.

    E46 za 10k to będą zdezelowane, starsze niż 10 lat zwłoki albo wersja "dziadkowóz" z 1.8/1.9 o porażającej mocy 105 KM czy coś około tego - jechać to nie chce, pali jak dwa razy większy silnik, bez sensu. Moim zdaniem pomysł kompletnie nietrafiony, sprawne i niewymęczone E46 z sensownym silnikiem (np. polecany R6 2.8) to minimum dwa razy większe pieniądze.
  • #17
    xyro
    Level 24  
    To już lepiej e36 kupić. Na pewno dużo trwalsze jak e46, a dokładając do 10 tyś to można do porządnego stanu to doprowadzić. I nie koniecznie musi być coupe. Tak patrzyłem teraz i fajna e36 z 96 w m pakiecie 328 około 9000 zł. Z gazem 10 000 zł. Problemem może być to, że minimum 2000- 3000 tys na dzien dobry jest do wsadzenia do takiego auta, żeby jeździło bezawaryjnie. Tak, że ładną e36 to trzeba mieć z 15 000 niestety. Silniki to na pewno 2.5 albo 2.8. Mniejsze nie mają sensu. Większe palą duże ilości paliwa. Co do gazu jak lubisz depnąć to byle jaki gaz to takich silników nie wystarczy. Tylko dobra sekwencja, np stag 300 plus hanki plus 2 zavolaki. O valtekach czerwonych nie ma mowy w tym aucie.
  • #18
    Garnizon
    Level 9  
    Raczej żadnej e46 nie będę kupował z Niemiec bo mam takie same zdanie co koledzy silnik w bmw musi być min. 2.3-2.5L a żeby kopić e46 z takim silnikiem to muszę drugie tyle wydać. Wiec zostanę przy opcji e36. Wiem ze sedany są tańsze tylko ze coupe bardziej mi się widzi mniejszy prześwit auta, ładniejsze tylne lampy...

    Widzę że czekają mnie długie poszukiwania. Patrząc na rożnego rodzaju aukcje aby mieć takie wymarzone bmw muszę liczyć te 13-14tys. Może trafi się jaka okazja za jakiś czas kto wiem
  • #19
    DJ Max
    Level 30  
    Alfa 156. Brat ma, dzięki temu samochodowi zakochałem się w alfach.

    Napęd na przód więc jeśli nie masz doświadczenia to bezpieczniejsza i łatwiejsza opcja niż napęd na tył.

    Spora gama skrzyń i motorów.

    Za 10k kupisz w bdb stanie. Brat wyłożył na auto chyba 7-8, dołożył od razu nowe zawieszenie, elementy eksploatacyjne (nie tylko płyny ale i filtry i takie standardowe doprowadzenie elementów pod maską do stanu bliskiemu nówce).

    Przy 150km z 2.0TS i względnie dużej jak na takie auto masie własnej trzeba przyznać że wyrywa się zacnie, ważne żeby wariator był sprawny - poczytaj przed ewentualnym zakupem koniecznie.

    No i można się słusznie pokłócić argumentami z właścicielami aut koncernu VAG, którzy klną na alfy a których auta zimą nie chcą odpalać :)

    A z moich samochodów:
    Skoda Octavia jeśli jeździsz do roboty i w interesach i czasem na wakacje

    lub

    Ford Sierra 2.0 (koniecznie tylko DOHC N9C/N9E, OHC jest fajny jeśli chcesz przy nim dłubać bo bardziej trwały, tak generalnie, acz DOHCa Miro też uturbił, a mówili że się nie da...;) ) jeśli chcesz przy okazji poszaleć, a za 10k to albo sobie zrobisz albo kupisz igiełkę, zresztą na sierrafanie czy fst niejedna osoba z chęcią ściągnie takie auto i wymieni w nim wszystko co trzeba i dołoży zapas części i ładne felgi.
  • #20
    xyro
    Level 24  
    Sorky, ale sierra mimo, że jest dobrym autem to wg mnie odpada ze względu na wygląd (mi osobiście). Alfa 156 super autko, potrafią trochę koszta napraw powalić, ale ujdzie. Nie psuje się na pewno więcej jak golf 4 czy passat b5 lub FL. E36 328 od 10 000 wzwyż. Jak by Cie interesowało e36 1.9 cabrio w m-pakiecie, czarna, maska błotnik i przedni zderzak do wymiany -PW :)
  • #21
    DJ Max
    Level 30  
    No wygląd to sprawa drugorzędna, ja na przykład kocham wygląd sierry :)

    A części b. tanie, naprawy b. proste.
  • #22
    ModyFiacik
    Level 13  
    osobiście od wakacji posiadam Brave 1.9JTD 2001r. Cena w miarę przyzwoita czyli około 9tys. za b.dobrze utrzymany egzemplarz (nie daj się wkręcić). co prawda auto nie ma 130km+ ale jak na 105km ma powera i nawet C6 nie jest w stanie się oprzeć mu przy prawidłowym wyprzedzaniu :) Już paru cwaniaczków myślało ze da rade a tu niespodzianka :) Jako właściciel jestem bardzo zadowolony że udało mi się kupić taką bravk'ę i uważam że jeżeli auto jest dobrze eksploatowane to żaden vw lub audi nie zastąpiom ci Bravy. co do reszty samochodów proponowanych to nie mam zdania bo nie używałem. A bravki używałem i 1.4 i teraz używam 1.9. A co do BMW to już trzeba trochę wprawy(zima) żeby miec nad nim kontrolę.
  • #23
    cefaloid
    Level 33  
    DJ Max wrote:
    Alfa 156. Brat ma, dzięki temu samochodowi zakochałem się w alfach.


    A jak z awaryjnością?
    Znajomy ma właśnie taką alfę i jechałem z nim może z 5-6 razy ale za każdym razem coś się w trakcie tej jazdy z nim popsuło.
    - raz wyskoczyła kontrolka silnika albo ABS, nie pamietam dokladnie
    - raz zaczął jechać na 3 cylindry
    - raz nie mógł właczyć świateł mijania i jechaliśmy na długich
    - raz zablokował mu się pas więc jechał nie zapięty
    - a raz to nie pamiętam, coś z szybą chyba

    Ale pytany o opinię mówił że super auto i zadowolony. Z tym że on był taczej z takich co to "alfy są najlepsze bo.... mam alfę".

    Natomiast słyszałem że o ile alfę 156 radzi się omijać łukiem to już 166 jest udana, a jej cena niska dzięki obiegowej opinii.
  • #24
    DJ Max
    Level 30  
    Właśnie awaryjność tej alfy jest b. niska w stosunku do wszystkich samochodów z którymi do tej pory miałem do czynienia.

    Trzeba w ogóle zdawać sobie sprawę że awaryjność jest bardzo rzadko przypadłością modelu, częściej wypadkową wieku, wydarzeń drogowych i dbałości poprzednich właścicieli o dany egzemplarz.

    Ostatecznie więc można kupić idealny każdy samochód, natomiast po przyjrzeniu się rynkowi aut do 10k wnioski, sugestie i propozycje nasuwają mi się takie, jak wyżej:

    - dynamiczne, ładne i wyróżniające się auto, ale o nienajtańszych częściach explo - Alfa 156
    - tanie w eksploatacji ale przeciętne auto - Skoda Octavia
    - bardzo dynamiczne, dobre do szaleństw, bardzo tanie w eksploatacji, możemy mieć ideał ale trzeba lubić jego wygląd - Ford Sierra
  • #25
    xyro
    Level 24  
    Na pewno się nie zgodze, że octavia jest tania w eksploatacji a sierre kupisz ideał ;) za sierre w dobrym stanie trzeba koło 4000 złdać plus porządny remont drugie tyle o ile budy już metalowe korniki nie zjadły :P i dalej masz starego trupka, z podobnej klasy jest opel omega 1. Ford miał pakiet crosworth a omega lotus i w tym kierunku można iść ewentualnie. Podobnie z silnikami w fordzie 2.0 2.8 2.9 , a w oplu 2.0 2.4 3.0. Tutaj plus dla opla bo takiego 3.0 z mv6 za 1000 zł można wyrwać.

    Jeżeli ktoś lubi grzebać trochę przy autach to można zrobić tak jak kolega mój kiedyś z moją pomoca:
    -omega sedan 1.8 benz w fajnym wyposażeniu
    -auto rezebrane do zera
    -buda zakonserwowana
    -poskładane plus nowe graty tj większe hamulce, sportowy zawias
    -fotele skóra, aluski 18"
    -silnik plys napęd z mv6 + ostre wałki plus strojenie 230 km

    Dało ty tylniopaędową rakietę z 230 km, która się przede wszystkim nie psuła. Ale czy to będzie ford czy opel trzeba zacząć od konserwacji i naprawy budy.
  • #26
    DJ Max
    Level 30  
    xyro wrote:
    Na pewno się nie zgodze, że octavia jest tania w eksploatacji a sierre kupisz ideał ;)

    Dlaczego Octavia nie jest tania w eksploatacji? To konstrukcja Golfa 2/3, tam się prawie nie ma co psuć, a jak się zepsuje to w naprawie jest prosta jak ... że nawet majsterkowicz z doskoku sobie poradzi.
    Odnośnie Sierry - przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
    Quote:
    za sierre w dobrym stanie trzeba koło 4000 złdać plus porządny remont drugie tyle o ile budy już metalowe korniki nie zjadły :P

    Jak ktoś kupuje na pałę albo pod wpływem emocji i od znajomego dowiaduje się że ma przerdzewiałe to czy tamto, to niech się nie dziwi że bywa z budą różnie. Prawda jest taka że często np. Sierrę za 500zł kupuje się w lepszym stanie niż Sierrę za 4000, ale to już kwestia poszukiwań, i zakładam że każdy może mieć inne doświadczenie niż moje, więc poruszanie tego tematu nie ma sensu. Jak napisałem, za 10k można mieć ideał.

    Quote:
    i dalej masz starego trupka

    Chyba tylko jak się jeździ do warsztatu gdzie mechanik mówi że coś trzeba zrobić, liczy za to kasę, a faktycznie wyjmuje jedną część, wsadza gorszą ze szrotu a sprzedaje wyjętą na allegro.

    Quote:
    podobnej klasy jest opel omega 1.

    Tyle że omega 1 to odpowiednik starszego forda Scorpio. Odpowiednikiem Sierry jest Vectra, tyle że Sierra jest (moim zdaniem) ładniejsza, ma przyjemniejszą w naprawie konstrukcję, ma bardziej ergonomiczne wnętrze oferujące więcej miejsca pasażerom...

    Quote:
    Ford miał pakiet crosworth a omega lotus i w tym kierunku można iść ewentualnie. Podobnie z silnikami w fordzie 2.0 2.8 2.9 , a w oplu 2.0 2.4 3.0. Tutaj plus dla opla bo takiego 3.0 z mv6 za 1000 zł można wyrwać.


    Ja naprawdę dobrze ludziom życzę, ale nie dziwię się że potem klną na samochody, jeśli chcą jak najwięcej mocy za grosze. Mając 10k nie poleciłbym nikomu zabaw z fordowskimi 2.8 (k-jet) czy 2.9 oprócz 150km Cologne - chyba, że nie chcesz mieć ideału. Tak samo MV6. Zresztą rzadko jest tak, że ktoś kupuje auto za 10k a potem ma ochotę lać 2 razy więcej wachy niż posiadacze 2.0.

    ______
    Powiem inaczej. Za 10k możesz kupić i Mercedesa s-klasse.

    Tylko nie każdy zdaje sobie sprawę, że lepiej kupić auto kilka klas niżej, kilka lat starsze, i jak już napisałem włożyć sporo kasy w rozsądne doprowadzenie do ideału - nowa zawiecha (cała łącznie z gumami, odbojami, miechami), układ hamulcowy (nie tylko tarcze i klocki ale i nowa pompa, sprawdzenie serwa, wymiana przewodów i wężyków, nowy ręczny etc), regenerowany osprzęt, nowy akumulator, komplet świec, przewodów, alufelgi + regeneracja + nowe opony nie będące leżakami magazynowymi, wymiana płynów w tym i olej w skrzyni i w dyfrze, czyszczenie silnika z odłamków starego rozrządu + nowy rozrząd...

    Nie mówię, że za 10k nie trafi się auta z 2009r. w świetnym stanie, ale jest to wówczas ryzyko i niepewność, jedziesz czymś czego historii nie znasz. W momencie kiedy kupisz auto za 1k i włożysz z głową 9k w doprowadzenie do ideału, masz znacznie większą pewność że auto cię nie zawiedzie...

    No, ale jedni wolą, żeby pół roku auto stało przed blokiem, niech sąsiedzi patrzą, że za uciułane zaskórniaki mnie stać, mniejsza o to że jeżdżę autobusami, a inni wolą mieć zadbane, idealne i niezawodne auto - i plus dla nich za głowę na karku.
  • #27
    cefaloid
    Level 33  
    DJ Max wrote:
    Powiem inaczej. Za 10k możesz kupić i Mercedesa s-klasse.

    Tylko nie każdy zdaje sobie sprawę, że lepiej kupić auto kilka klas niżej, kilka lat starsze, i jak już napisałem włożyć sporo kasy w rozsądne doprowadzenie do ideału


    Ja doszedłem do przekonania że lepiej kupić auto kilka klas niżej, kilka lat młodsze, i nic w nie nie musieć wkładać celem doprowadzenia do ideału.
    I jestem mega zadowolony - nigdy więcej pełnoletnich szrotów klasy limuzyna.

    Za 10 tys poszukał bym Focusa z silnikem 2l. Ten samochód świetnie się prowadzi i do dynamicznej jazdy będzie całkiem OK. Ale używałem ich jakiś czas temu, jako służbowych, więc nie mam pojęcia jak awaryjność takiego > 10 latka.
    One miały też nie cynkowane drzwi i te gniją...
  • #28
    DJ Max
    Level 30  
    cefaloid wrote:

    Ja doszedłem do przekonania że lepiej kupić auto kilka klas niżej, kilka lat młodsze, i nic w nie nie musieć wkładać celem doprowadzenia do ideału.

    Ja jednak wolę włożyć kasę, ale mieć pewność, niż polegać tylko na młodym wieku... Tak chociażby jak znajomy, Renault Master 2011, silnik 3.5L, jeszcze na dotarciu, w miesiąc go zakatował tak że jechało się tym gorzej niż VW Caddy jakim jeżdżą robotnicy na budowy...
    Quote:

    Za 10 tys poszukał bym Focusa z silnikem 2l. Ten samochód świetnie się prowadzi i do dynamicznej jazdy będzie całkiem OK. Ale używałem ich jakiś czas temu, jako służbowych, więc nie mam pojęcia jak awaryjność takiego > 10 latka.
    One miały też nie cynkowane drzwi i te gniją...

    Ciotka moja, która takiego Focusa posiada od nowości, jeździła nim jak przeciętny polak - do roboty, na wakacje, bez szaleństw, za to dobrze był serwisowany - chce obecnie sprzedać, i pomimo że klientów jak na lekarstwo, niżej 15k nie zejdzie. Bo w porównaniu z tymi focusami za 10k ten jest igiełka.
  • #29
    xyro
    Level 24  
    Przypomnijmy sobie czego oczekuje autor tematu. Mocy i bezawaryjnośći przede wszsytkim- ok.
    Jeżeli nie potrafisz sobie sam grzebnąć przy samochcodzie albo nie masz znajomych, którzy poratują to odradzam 20 letniego forda ... jak i bmw czy alfę.
    Kolego DJ MAX. Taka sierra jak piszesz to super sprawa ale tu jest podobnie jak z astra f którą miałem. Może 5 lat temu szło jeszcze coś z tego zrobić. Teraz te samochody są tak pognite, że na dzień dobry jest buda do renowacji. Masz rację, że kupująć taką sierrę za 500 zł może ona być w całkiem fajnym stanie, ale żeby była bezawaryjna to silnik i skrzynia z auta, wszystko co gumowe do wymiany, poza tym chłodnice, termostaty, wężę, całe zawieszenie plus co tam wyjdzie i mamy auto jak nówkę. Tylko, że porządny warsztat weźmie za taką usługę 5000 zł +. Jeżeli dłubiemy sami, i mamy jakiś tam garaż to nie ma problemu. W jeden weekend zrobimy to w drugi to, ja sam tak zaczynałem moją przygodę z motoryzacją ale padło na ople akurat. Swap leta do corsy a nie jest mi dziwny >:)
    Dużo też handlowałem autami i im mocniejszy silnik tym buda bardziej dojechana i tym wieksze prawdopodobieństwo, że auto miało porządny i czesto nie jeden wypadek. Znałem kiedyś chłopaka, który mimo że młodszy ode mnie kochał motoryzację nie mniej jak ja. Po godzinach praktyk miał udostępniony warsztat i składał sobie kadeta gsi ze starych kadetów. Silnik 2 litry, buda spawana z 2 ... . Po zrobieniu prawka po tygodniu wracając z imprezy walnął przodem tak, że auto złożyło się jak kanapka, zabijająć jego i jego dziwczynę na miejscu ... od tej pory wyznaję zasadę, że jak się na czymś nie znasz nie rób tego. Jeżeli autor nie ma pojęcia o naprawie aut to wciskanie mu trupka do całkowitej renowacji nie ma sensu. On sam nie zrobi, a mechanicy tylko zedrzą kasę z niego. Lepiej kupić coś nowszego, a klasowo gorszego. Mi do gustu przypadła astra g 2.0, ale ja miałem akurat zajechany egzemplaż i trochę problemów, ale ogólnie miłe auto w wersji sport. Frajdę dała mi astra f którą sam zrobiłem od podstaw pod siebie i był to na prawdę przecinak mimo 130 km. Każdy kto się przejechał astrą 1.6 ... od razu banan na twarzy , a z ust padało wyrażenie "o kur.... "

    Co do e36 mimo wieku o te samochody często dbają ludzie i idzie znaleść perełkę ale nikt Ci jej za 5000 zł nie sprzeda ..., a i też w tej perełce z racji wieku się jakaś inwestycja znajdzie. Tutaj autor musie zdecydować czy woli auto młodsze a kilka klas niżej czy starsze ale lubiące się popsuc, czy szuka trupka za kilkaset zł i go doprowadza do dobrego stanu ... Później możemy dyskutować dalej :)
  • #30
    Garnizon
    Level 9  
    Dzięki za tak liczna pomoc, nie sądziłem ze aż tyle odpowiedzi uzyskam.

    Jeśli chodzi o to majsterkowanie to lubię coś w samochodzie porobić, mój tata zna się dość dobrze na samochodach, mamy sąsiada - dobrego mechanika z którym żyjemy w dobrych stosunkach wiec z tymi naprawami się powinno być problemu. Ale raczej nie chciałbym takiej sierry. Za dużo zabawy jak dla mnie :wink: Ogólnie chciałbym kupić samochód w przedziale wiekowym coś kolo 96-01 bo pewnie nic dobrego i zadbanego za 10k nie dostane. Oczywiście najlepiej jakbym nie musiał nic robić w tym samochodzie aby nie mieć zbędnych wydatkowy.. wiadomo oprócz podstawowych rzeczy.

    Powiem szczerze ze nawet zainteresowała mnie ta Alfa 156. Tylko nie wiem jaki by był najlepszy silnik. tak aby był zrywny i miał "kopa" i w przyzwoitych gracikach palił.

    A ogólnie co sadzicie o dieslach ? Nigdy nie miałem okazji się jeździć. Myślicie ze jeszcze się opłaca przy takich cenach ? i jak to wygląda z mocą i zrywnością w tych silnikach ?