Witam.
Mam problem z moim Fordem, w zasadzie to nie jeden, ale po kolei.
Na początek chciałbym zasięgnąć porady odnośnie upapranych w oleju świec żarowych, poza świecami cieknie spod kolektora dolotowego oraz w miejscu, gdzie rura z interkulera łączy się z rurą metalową (pod akumulatorem).
Szukałem informacji na forum, zresztą nie tylko tym, ale nie znalazłem tego, co by mnie satysfakcjonowało.
Co do upapranych świec, to podejrzewam, że puszczają uszczelniacze. Natomiast nie wiem, co może być przyczyną zasmarkanego dolotu?
Drugi problem - jak jest zimny, kopci na siwo/niebiesko, telepie silnikiem.
Jak się nagrzeje, to ustępuje?
Wiem, że tematów było sporo, wszystkie przeczytałem, ale w nich jako przyczyna były albo padnięte świece, albo pompka pomocnicza paliwa.
U mnie nie będzie tego, gdyż pompka jest nowa i sprawna, również świece są nowe i sprawne.
Płyny są w porządku, oleju nie ubywa, płyn chłodzący i olej czysty, nie sadzi spod korka oleju ani spod korka płynu chłodzącego.
Czy te dwa problemy mogą mieć wspólną przyczynę? I być od siebie zależne?
Na koniec dodam, że mam dość tego samochodu, bo jeszcze mam problem z nagrzewaniem silnika i z ogrzewaniem wnętrza - chwilę leci cieple powietrze, a po paru minutach leci coraz zimniejsze. Jak zresetuję panel, to od nowa trochę poleci ciepłe, a później stopniowo coraz zimniejsze.
Będę wdzięczny za pomoc i wyrozumiałość.
Mam problem z moim Fordem, w zasadzie to nie jeden, ale po kolei.
Na początek chciałbym zasięgnąć porady odnośnie upapranych w oleju świec żarowych, poza świecami cieknie spod kolektora dolotowego oraz w miejscu, gdzie rura z interkulera łączy się z rurą metalową (pod akumulatorem).
Szukałem informacji na forum, zresztą nie tylko tym, ale nie znalazłem tego, co by mnie satysfakcjonowało.
Co do upapranych świec, to podejrzewam, że puszczają uszczelniacze. Natomiast nie wiem, co może być przyczyną zasmarkanego dolotu?
Drugi problem - jak jest zimny, kopci na siwo/niebiesko, telepie silnikiem.
Jak się nagrzeje, to ustępuje?
Wiem, że tematów było sporo, wszystkie przeczytałem, ale w nich jako przyczyna były albo padnięte świece, albo pompka pomocnicza paliwa.
U mnie nie będzie tego, gdyż pompka jest nowa i sprawna, również świece są nowe i sprawne.
Płyny są w porządku, oleju nie ubywa, płyn chłodzący i olej czysty, nie sadzi spod korka oleju ani spod korka płynu chłodzącego.
Czy te dwa problemy mogą mieć wspólną przyczynę? I być od siebie zależne?
Na koniec dodam, że mam dość tego samochodu, bo jeszcze mam problem z nagrzewaniem silnika i z ogrzewaniem wnętrza - chwilę leci cieple powietrze, a po paru minutach leci coraz zimniejsze. Jak zresetuję panel, to od nowa trochę poleci ciepłe, a później stopniowo coraz zimniejsze.
Będę wdzięczny za pomoc i wyrozumiałość.