Witam,
Już sam nie wiem o co chodzi, już zgłupiałem do reszty. Sprawa wygląda następująco:
Samochód kupiłem w czerwcu 2010, tego samego roku na jesieni wymieniłem rozrząd razem z pompą wody (oryginał). Zaraz po tym zrobiło się zimno i zauważyłem, że ogrzewanie jest bardzo słabe (nie wiem czy słabe było też przed wymianą pompy). Stwierdziłem po omacaniu węży, że termostat raczej działa prawidłowo. Nagrzewnica też wydawała się sprawna, bo oba jej króćce rozgrzewały się do tego stopnia, że nieomalże nie można było ich dotknąć, ale przy kratce wylotowej ledwo ciepłe powietrze leciało. I tak minęła zima 2010\2011. Latem w wolnej chwili postanowiłem wymienić nagrzewnicę na nową. Zmiana minimalna, na 2gim biegu dmuchawy jako tako grzeje, ale dalej niedostatecznie. Na 3-4 prawie wcale nie jest cieplejsze od powietrza w kabinie. Stara nagrzewnica wcale nie była jakoś strasznie zapaćkana, trochę tylko syfku było. Nadszedł rok 2012 i spadł śnieg i temperatura powietrza też :/ więc zacząłem dalej myśleć o co chodzi został moim zdaniem tylko termostat. Wymieniłem go - ogrzewanie dalej bez zmian. Ostatnio wymieniłem jeszcze korek na zbiorniczku wyrównawczym i zamieniłem "patent" odpowietrznika na nowy. Układ szczelny, wszystko powymieniane, powietrze nadal leci letnie (choć po wymianie tych dupereli jakby nieco lepiej), klapka wlotu powietrza na nagrzewnicę otwiera się i zamyka raczej prawidłowo. Już sam nie wiem co może być przyczyną, nadmienię jeszcze, że oba wężyki od nagrzewnicy są gorące, temperatura silnika w normie, wentylator włącza się kiedy trzeba. Układ raczej też prawidłowo został odpowietrzony.
Co może być jeszcze przyczyną słabego grzania? Pomocy, bo zimno.
Już sam nie wiem o co chodzi, już zgłupiałem do reszty. Sprawa wygląda następująco:
Samochód kupiłem w czerwcu 2010, tego samego roku na jesieni wymieniłem rozrząd razem z pompą wody (oryginał). Zaraz po tym zrobiło się zimno i zauważyłem, że ogrzewanie jest bardzo słabe (nie wiem czy słabe było też przed wymianą pompy). Stwierdziłem po omacaniu węży, że termostat raczej działa prawidłowo. Nagrzewnica też wydawała się sprawna, bo oba jej króćce rozgrzewały się do tego stopnia, że nieomalże nie można było ich dotknąć, ale przy kratce wylotowej ledwo ciepłe powietrze leciało. I tak minęła zima 2010\2011. Latem w wolnej chwili postanowiłem wymienić nagrzewnicę na nową. Zmiana minimalna, na 2gim biegu dmuchawy jako tako grzeje, ale dalej niedostatecznie. Na 3-4 prawie wcale nie jest cieplejsze od powietrza w kabinie. Stara nagrzewnica wcale nie była jakoś strasznie zapaćkana, trochę tylko syfku było. Nadszedł rok 2012 i spadł śnieg i temperatura powietrza też :/ więc zacząłem dalej myśleć o co chodzi został moim zdaniem tylko termostat. Wymieniłem go - ogrzewanie dalej bez zmian. Ostatnio wymieniłem jeszcze korek na zbiorniczku wyrównawczym i zamieniłem "patent" odpowietrznika na nowy. Układ szczelny, wszystko powymieniane, powietrze nadal leci letnie (choć po wymianie tych dupereli jakby nieco lepiej), klapka wlotu powietrza na nagrzewnicę otwiera się i zamyka raczej prawidłowo. Już sam nie wiem co może być przyczyną, nadmienię jeszcze, że oba wężyki od nagrzewnicy są gorące, temperatura silnika w normie, wentylator włącza się kiedy trzeba. Układ raczej też prawidłowo został odpowietrzony.
Co może być jeszcze przyczyną słabego grzania? Pomocy, bo zimno.