Witam,
Nie dawno stałem się nabywcą w.w. samochodu ( silnik AKL z półroczną instalacją gazową - sekwencyjną, na sterowniku Stag 200 ).
Mój problem jest taki, że podczas ruszania, gdy puszczam sprzęgło i jednocześnie naciskam pedał gazu to gdy samochód zaczyna się toczyć ( a sprzęgło jest jeszcze nie do końca puszczone ) pedał gazu delikatnie sam mi opada w podłogę. Najprościej tłumacząc to zachowanie, to przy naciskaniu pedału gazu w całym jego zakresie powinien jednakowo "twardo" wchodzić, a tutaj podczas ruszania głupie uczucie uciekania pedału gazu w podłogę ( ok 3-4cm ), a gdy już samochód się toczy ( sprzęgło jest całkowicie puszczone działa już normalnie i podczas jazdy na kolejnych biegach wszystko jest ok ,albo przynajmniej nie czuć już różnicy we wciskaniu gazu ) . Przy gazowaniu na "luzie" przy 1-3cm wciśniętym gazie nic się nie dzieje, a potem od 3cm do końca auto wchodzi na 1800 obr i coraz dalej. Skąd się bierze ta pierwsza "dziura" w gazie?
Do tej pory nic jeszcze nie robiłem przy tym autku, dlatego chciałem się dowiedzieć, czy to nie jest czasem jakaś typowa przyczyna lub coś podobnego... Oczywiście zamierzam wpiąć się pod VAG'a, profilaktycznie wyczyścić przepustnicę, oraz wymienić wszystkie filtry (a także rozrząd i olej, bo już na nie czas przyszedł), ale martwi mnie ten pedał gazu.
Czy ktoś się orientuję w tym temacie? Z góry dzięki za wszelkie wypowiedzi
Pozdrawiam
[edit] - temat skróciłem do meritum sprawy...może ktoś teraz mi coś powie??
Nie dawno stałem się nabywcą w.w. samochodu ( silnik AKL z półroczną instalacją gazową - sekwencyjną, na sterowniku Stag 200 ).
Mój problem jest taki, że podczas ruszania, gdy puszczam sprzęgło i jednocześnie naciskam pedał gazu to gdy samochód zaczyna się toczyć ( a sprzęgło jest jeszcze nie do końca puszczone ) pedał gazu delikatnie sam mi opada w podłogę. Najprościej tłumacząc to zachowanie, to przy naciskaniu pedału gazu w całym jego zakresie powinien jednakowo "twardo" wchodzić, a tutaj podczas ruszania głupie uczucie uciekania pedału gazu w podłogę ( ok 3-4cm ), a gdy już samochód się toczy ( sprzęgło jest całkowicie puszczone działa już normalnie i podczas jazdy na kolejnych biegach wszystko jest ok ,albo przynajmniej nie czuć już różnicy we wciskaniu gazu ) . Przy gazowaniu na "luzie" przy 1-3cm wciśniętym gazie nic się nie dzieje, a potem od 3cm do końca auto wchodzi na 1800 obr i coraz dalej. Skąd się bierze ta pierwsza "dziura" w gazie?
Do tej pory nic jeszcze nie robiłem przy tym autku, dlatego chciałem się dowiedzieć, czy to nie jest czasem jakaś typowa przyczyna lub coś podobnego... Oczywiście zamierzam wpiąć się pod VAG'a, profilaktycznie wyczyścić przepustnicę, oraz wymienić wszystkie filtry (a także rozrząd i olej, bo już na nie czas przyszedł), ale martwi mnie ten pedał gazu.
Czy ktoś się orientuję w tym temacie? Z góry dzięki za wszelkie wypowiedzi

Pozdrawiam
[edit] - temat skróciłem do meritum sprawy...może ktoś teraz mi coś powie??