Witam. Noszę się z zamiarem zakupu Merivy (oczywiście I generacji). Dotychczas nie dopuszczałem do myśli diesla, jednak teraz po pewnych przemyśleniach zastanawiam się ,że może warto. Mało jeżdżę w mieście a głównie na dłuższych trasach. Nigdy nie miałem diesla i obawiam się, że doznam szoku. Chodzi mi głównie o rozpędzanie auta. W internecie czytuję skrajnie odmienne opisy charakterystyki silników diesla, jedni mówią, że nie trzeba mocno wciskać gazu aby ruszyć z miejsca inni natomiast piszą, że należy dużo bardziej cisnąć niż w benzynie. Obecnie posiadam astrę g 1.6 8V 75 km. Żadna rakieta, ale do 150 idzie bez większych problemów a i rozpędza się nie najgorzej. Wiem o dieslowskim momencie obrotowym i tak dalej, że wyprzedzanie to miodzio, ale usiadłem dziś w passata b5 1.9 TDI 110 km. i jak zacząłem naciskać gaz na postoju to się przeraziłem, pedał do połowy a obroty ledwo co się bujnęły. Nie wiem może to głupie wrażenie ale wydaje mie się, że gdybym miał ruszyć to musiałbym cisnąć do dechy. Może coś podpowiecie w tej kwestii co wybrać CDTI czy 16V?