Przejrzałem kilkanaście tematów i nie znalazłem rozwiązania mojego problemu. A polega on na tym że koleżanka poprosiła żebym zainstalował jej domofon w mieszkaniu które wynajmuje. stary domofon został wyrwany przez panów którzy "remontowali" (bardzo mocno powiedziane) mieszkanie. Ze ściany wystaje kabel z 4 żyłami. Kolory żył to 2x biały, różowy i niebieski. Jeżeli zetknie się różowy z niebieskim to drzwi na dole się otwierają. Na początku próbowałem podłączyć unifon taki jakich używa się do lokalnych no ale jak można się domyślić nie wiele to dało. Następnie kupiłem normalny unifon taki jak na zdjęciach. Zworki przełożyłem na 3+1. Przy podłączeniu różowego i niebieskiego kabelka do 1 i 4 styku dzieją się cuda. Jeżeli podłącze kable inaczej to zamek na dole cały czas "bzyczy" znaczy otwiera się. Niestety po kilku próbach nie słychać dźwięku wywołania znaczy jak ktoś na dole naciska guzik, chyba że trzymam guzik otwarcia, wtedy słyszę dzwonek w słuchawce. Kolejna sprawa to otwieranie, teoretycznie działało znaczy jeżeli naciskałem guzik to na dole zamek się otwierał ale na odłożonej słuchawce, i cały czas nie mam pojęcia co zrobić z białymi kablami. Teraz mam miernik uniwersalny, przy najbliższej okazji spróbuje pomierzyć napięcia w żyłach. A i próbowałem namierzyć na których kabelkach będę słyszał co się dzieje na dole, jednak nie udało mi się to.
