Witam.
Szukałem czegoś podobnego, ale nie mogłem znaleźć.
Mam suszarkę jak w tytule, niedawno wymieniałem pasek, bo się zerwał, po złożeniu wszystko chodziło si, ale nie za długo.
Suszarka przestała suszyć. Pracuje normalnie, ale nie suszy. Z tyłu jest taki jakby bezpiecznik (czarna mała puszeczka, od której odchodzą 2 kabelki i na środku ma czerwony mały przycisk) i okazuje się, że jak przestaje grzać to ten pstryczek wyskakuje - wystarczy go wcisnąć, znowu suszy, ale na chwilę i znowu go wywala.
Pytanie brzmi - czy podczas wymiany paska i skręcania (a nie było to takie chop siup) coś zrobiłem źle?
Czy po prostu to przypadek?
Co może być przyczyną takiej "awarii"?
Czy warto to naprawiać (jaki może to być koszt)?
W razie w dołączę zdjęcia tego bezpiecznika z tyłu.
Szukałem czegoś podobnego, ale nie mogłem znaleźć.
Mam suszarkę jak w tytule, niedawno wymieniałem pasek, bo się zerwał, po złożeniu wszystko chodziło si, ale nie za długo.
Suszarka przestała suszyć. Pracuje normalnie, ale nie suszy. Z tyłu jest taki jakby bezpiecznik (czarna mała puszeczka, od której odchodzą 2 kabelki i na środku ma czerwony mały przycisk) i okazuje się, że jak przestaje grzać to ten pstryczek wyskakuje - wystarczy go wcisnąć, znowu suszy, ale na chwilę i znowu go wywala.
Pytanie brzmi - czy podczas wymiany paska i skręcania (a nie było to takie chop siup) coś zrobiłem źle?
Czy po prostu to przypadek?
Co może być przyczyną takiej "awarii"?
Czy warto to naprawiać (jaki może to być koszt)?
W razie w dołączę zdjęcia tego bezpiecznika z tyłu.