Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Katastrofa kolejowa w Szczekocinach 3 marca 2012

blazej.1994 04 Mar 2012 17:07 20993 162
Optex
  • #1
    blazej.1994
    Level 24  
    Tu proszę prowadzić dyskusję na temat tej tragicznej katastrofy.
    Posty z tematu "Trochę wiedzy o pociągach" zostały przeniesione tutaj.
    ANUBIS



    No i mamy powtórkę z wrocławia. Jak to możliwe żeby puścić 2 pociągi po tym samym torze. Czekamy na zeznania mechów.
  • Optex
  • #3
    Anonymous
    Anonymous  
  • #4
    movzx
    Level 40  
    Motronic wrote:
    Sytuacja niemal taka, jak w katastrofie pod Otłoczynem.
    Nie do końca. Pod Otłoczynem maszynista pociągu towarowego zjechał z bocznicy na S1 i do tego rozpruł rozjazd.
    Tutaj (według tego posta) oba pociągi miały Sz (któryś z artykułów wspominał o remoncie, ale potem ta informacja zniknęła). Zresztą nieszczęsny sygnał zastępczy wiele razy był przyczyną śmierci na torach.
  • Optex
  • #5
    Tommy82
    Level 41  
    Z tego co widzę to chyba było tak ze ten z warszawy prowadzony przez et-22 został skierowany na swój lewy tor. Być może stało się tak dla tego ze wtedy pociąg prowadzony przez EP9 nie był na swoim prawym tylko będąc na kawałku remontowanym jechał "nie swoim" torem. A problem powstał w momencie gdy ep9 zjechał na "swój" tor na który był zajęty. Jeśli jakaś zmiana była pierwszego marca to mogło się tak stać ze to była pierwsza szychta pracownika nastawni po zmianach i czegoś co wiedzieć powinien z jakiś powodów nie wiedział. Na przykład ze EP9 może zimnic w miedzy czasie tor.
  • #6
    ANUBIS
    Level 32  
    Wyrazy szczerego współczucia dla Rodzin, które utraciły swoich bliskich w tej tragedii.

    Szybkiego powrotu do zdrowia dla tych którzy ucierpieli w tym zdarzeniu.

    Administracja forum Elektroda.

  • #7
    witeke
    Level 11  
    Składam także kondolencje oraz życzę szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanym

    pozdrawiam
    Witek
  • #8
    bonanza
    Power inverters specialist
    Dla mnie niepojęte, że TIRy mają CB, samoloty się porozumiewają, a oni na kolei też mają łączność... ale jaką - dupleks, że mogą rozmawiać z nastawnią, a między sobą już się nie słyszą? W razie wątpliwości - "Jak tam dróżka do stolycy?" - i wszystko jasne. A wątpliwości przy Sz i na lewym torze być powinny...
    Pewnie regulamin nie przewiduje... :( ['] ['] [']
  • #9
    Artur k.
    Admin of Audio group
    bonanza wrote:
    A wątpliwości przy Sz i na lewym torze być powinny

    Niekoniecznie, podobno niedawno tam zakończono remont. Moim zdaniem błąd człowieka, lub kilku ludzi. Ktoś przeoczył fakt zakończenia remontu i skierował pociąg na niewłaściwy tor. Nawet jeśli zrobił to układ automatyki sterowania ruchem, to zapewne w wyniku błędnego zaprogramowania - czyli nadal, błąd człowieka.
  • #10
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    Kompletnie nie znam się na kolejnictwie, ale czy przypadkiem nie było tak, że odcinek toru był remontowany, siłą rzeczy powstala ,,mijanka". Ktoryś z pociągow mial na nią wjechac, zaczekać, i po przejeździe nastepnego pociagu w przeciwnym kierunku i zwolnieniu toru ruszyć dalej?
  • #11
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Nie Krzysztofie, w pociągach masz normalny ruch wahadłowy - na mijance się nie czeka, czeka się na wjazd na mijankę, chyba że semafory pokazują wolny tor, to wówczas się nie czeka, tylko wjeżdża.
  • #12
    bonanza
    Power inverters specialist
    Sz może włączyć automat - czy tylko kolejarz? Bo z tego, co czytam, tylko człowiek.
  • #13
    movzx
    Level 40  
    bonanza wrote:
    Bo z tego, co czytam, tylko człowiek.
    Bo właściwie tylko do tego to służy - jeśli automat nie pozwala podać sygnału do jazdy, człowiek może ręcznie dać Sz. Wygląda na to że jednego z dwóch ludzi zgubiła rutyna... ale nie ma co wyciągać pochopnych wniosków, śledztwo dopiero wykaże co i jak.
  • #14
    Interesant
    Level 34  
    ...
    Zbaczając lekko z tematu
    Symulator pulpitu zarządzania ruchem kolejowym w nastawni http://isdr.pl/
  • #15
    ziemek56
    Level 22  
    A ja mam Koledzy dziwne pytanie:
    Dlaczego pociąg relacji Warszawa - Kraków lub Warszawa - Przemyśl jedzie przez Śląsk ?!!
    Nie, żeby to miało jakikolwiek związek z katastrofą ... szukam logiki
  • #16
    movzx
    Level 40  
    ziemek56 wrote:
    szukam logiki
    w PKP? Jedyne co przychodzi do głowy to że korzystają z CMK więc tak jest po drodze.
  • #17
    ziemek56
    Level 22  
    A za bilety płacimy w kilometrach !!! Może o to chodzi.
    Bo jakby pociąg jechał z Warszawy do Katowic (przez Kraków) to ... chyba za dużo wymagam?
    Przepraszam, też mi smutno, ale niewiedza się domaga ...
  • #18
    kreslarz
    Level 35  
    Czytając relacje świadków, reporterów i dziennikarzy nie usłyszałem (może przeoczyłem) dość istotnego pytania - czy któryś ze składów włączył hamowanie awaryjne przed zderzeniem? Przecież widząc światła pędzącego z przeciwka elektrowozu ręka sama włączy hamowanie. Może jest tak, że nie da się do ostatniej chwili odróżnić, czy jadący z przeciwka jest na moim, czy na sąsiednim torze? Jak ten problem wygląda?
    ziemek56 wrote:
    Dlaczego pociąg relacji Warszawa - Kraków lub Warszawa - Przemyśl jedzie przez Śląsk ?!!

    Wykorzystuje szlak Centralnej Magistrali Kolejowej, na której może osiągnąć znacznie większe prędkości (chyba do 160 km/godz) i tym samym mimo dłuższej trasy czas podróży jest skrócony.
  • #19
    ziemek56
    Level 22  
    kreslarz wrote:
    Może jest tak, że nie da się do ostatniej chwili odróżnić, czy jadący z przeciwka jest na moim, czy na sąsiednim torze? Jak ten problem wygląda?

    Ta sprawa pewnie pozostanie w kwestii odruchów warunkowych - podejrzewam iż nawet nie będzie pamiętał ...
    kreslarz wrote:
    Wykorzystuje szlak Centralnej Magistrali Kolejowej, na której może osiągnąć znacznie większe prędkości (chyba do 160 km/godz) i tym samym mimo dłuższej trasy czas podróży jest skrócony.

    Argument przyjmuję jako logiczny, dziękuję.
  • #20
    wariato
    Level 43  
    Jeśli już jest taki temat na tym forum to zadam pytanie z innej beczki, mianowicie jak to się stało że ET22 nie ma praktycznie "rozbitego nosa" a EP09 dość mocno oberwała i dziób nie istnieje ?
  • #21
    konstronic
    Level 13  
    Wystarczyło mieć komunikację z GPS który by kontrolował na którym torze jedzie pociąg i dawał komunikat o kolizji.
    Maszynista powinien w momencie jazdy nie właściwym torem zadzwonić i upewnić się czy dobrze jedzie, przecie nie pierwszy raz jechał więc powinien to wiedzieć.
    Jeśli tak nie było to przez ten remont coś mogło zawieść, chyba że wcześniej kradli węgiel i nie zmienili czegoś na torach więc inny pociąg zboczył z toru a maszynistę zgubiła rutyna.
  • #22
    brofran
    Level 40  
    kreslarz wrote:
    czy któryś ze składów włączył hamowanie awaryjne przed zderzeniem? Przecież widząc światła pędzącego z przeciwka elektrowozu ręka sama włączy hamowanie. Może jest tak, że nie da się do ostatniej chwili odróżnić, czy jadący z przeciwka jest na moim, czy na sąsiednim torze

    To tak jak w nocy jedziesz samochodem na drodze jednopasmowej - dopiero z około 100 m zauważyłbyś że auto z naprzeciwka porusza sie twoim pasem . Podobnie z tymi pociągami , może i maszynisci zauważyli zagrożenie - ale przy ich szybkościach i bezwładności pociągu uruchomienie hamulca nic nie zmienia.
  • #23
    ziemek56
    Level 22  
    Jeszcze raz ja. (Chyba w Australii) wszystkie lokomotywy mają jednakową konstrukcję przodu - mocno ukośną w tę samą stronę. Dla mnie: jeżeli będzie czołówka to na pewno wzajemnie zepchną się na boki zmniejszając skutki kolizji. Czyli będzie zdecydowane wykolejenie zamiast prasy!!!

    Poprawcie mnie lub wyjaśnijcie.
  • #24
    movzx
    Level 40  
    ziemek56 wrote:
    wszystkie lokomotywy mają jednakową konstrukcję przodu - mocno ukośną w tę samą stronę.
    Wpadłem na to dzisiaj :D Ale chyba wagony też musiałyby mieć tak skonstruowane końce, bo inaczej loko się wykolei a wagony zrobią "dzwon".
  • #25
    Artur k.
    Admin of Audio group
    ziemek56 wrote:
    A za bilety płacimy w kilometrach !!! Może o to chodzi.

    O to chodzi, że chyba nigdy pociągiem nie jechałeś. Cena biletu nie zależy od kilometrów. Czy będziesz jechał z Gdańska do Krakowa, czy z Gdańska do Warszawy - cena zmienia się o całe 6zł!
    ziemek56 wrote:
    Przepraszam, też mi smutno, ale niewiedza się domaga ...

    Więc swoją niewiedzę zaspokajaj w informacji PKP, a nie zaśmiecasz poważny temat głupimi pytaniami!

    kreslarz wrote:
    Czytając relacje świadków, reporterów i dziennikarzy nie usłyszałem (może przeoczyłem) dość istotnego pytania - czy któryś ze składów włączył hamowanie awaryjne przed zderzeniem? Przecież widząc światła pędzącego z przeciwka elektrowozu ręka sama włączy hamowanie. Może jest tak, że nie da się do ostatniej chwili odróżnić, czy jadący z przeciwka jest na moim, czy na sąsiednim torze? Jak ten problem wygląda?

    Na TVP wypowiadał się jakiś specjalista - mówił, że maszyniści w nocy widzą, że jadą obok siebie, praktycznie dopiero jak się mijają. Co innego w dzień, w dzień przy normalnej pogodzie by zauważyli.

    konstronic wrote:
    Wystarczyło mieć komunikację z GPS który by kontrolował na którym torze jedzie pociąg i dawał komunikat o kolizji.

    Tak, bo na pewno GPS by rozpoznał różnicę rzędu półtora metra. Zapewne tak, ale w momencie gdy byłoby już za późno na jakąkolwiek reakcję, a co dopiero na dzwonienie...

    konstronic wrote:
    Maszynista powinien w momencie jazdy nie właściwym torem zadzwonić i upewnić się czy dobrze jedzie, przecie nie pierwszy raz jechał więc powinien to wiedzieć.

    A jakby w momencie dzwonienia, pociąg z naprzeciwka w niego przyładował czołowo? Co by to zmieniło? Pewnie zaraz powiesz, że powinien zadzwonić zanim zmieni tor...
    A jakby się dowiedział przez telefon, że niewłaściwym torem jedzie, to co? Miałby włączyć wsteczny i grzecznie zwolnić tor?

    Przestańcie (niektórzy) wymyślać bajki!
  • #26
    Tommy82
    Level 41  
    ziemek56 To też może być tak ze jeden pociąg na strzał obsługuje dwie relacje. Przemyśl Kraków a potem Kraków Warszawa. Jak komuś pasuje to zostaje. Na śląsku go nie ma wcale, tylko przez chwile był w województwie śląskim. Ten pociąg jedzie przez małopolskie do Kozłowa i tam odbija jadać wzdłuż granicy ze śląskim. Az w okolice Szczekocin i praktycznie po wjeździe w śląskie nastąpił wypadek.

    Paradoksalnie kilka kilometrów w tą czy tą i by był wypadek w małopolskim świętokrzyskim śląskim albo łódzkim.
  • #27
    Artur k.
    Admin of Audio group
    ziemek56 wrote:
    Dlaczego pociąg relacji Warszawa - Kraków lub Warszawa - Przemyśl jedzie przez Śląsk ?

    Bo tak przebiega linia kolejowa numer 64.

    Tommy82 wrote:
    To też może być tak ze jeden pociąg na strzał obsługuje dwie relacje. Przemyśl Kraków a potem Kraków Warszawa.

    Tam zderzyły się dwa pociągi, jeden z Przemyśla do Warszawy, a drugi z Warszawy do Krakowa. Choć faktem jest, że często składy są łączone w celu w sumie oszczędności - po co ma jechać pociąg z Warszawy do Krakowa, a za nim pociąg z Warszawy do Przemyśla? Lepiej podłączyć dodatkowe wagony do tego do Krakowa i w Krakowie odłączyć i podłączyć do innego składu, który jedzie np. z Katowic do Przemyśla.
    Normalna rzecz, w całej Europie, jak nie na świecie...
  • #28
    Interesant
    Level 34  
    ...
    wariato wrote:
    Jeśli już jest taki temat na tym forum to zadam pytanie z innej beczki, mianowicie jak to się stało że ET22 nie ma praktycznie "rozbitego nosa" a EP09 dość mocno oberwała i dziób nie istnieje ?

    Zobacz ją z drugiej strony, to co było widać w mediach to była druga kabina "osłonięta" wagonami.
    W uproszczeniu
    byk i wagony 120t i 160t = 280t
    EPoka i wagony 80t i 280t = 360t
  • #29
    wariato
    Level 43  
    @U.P., fakt teraz dopiero dotarłem do trochę innych zdjęć niż to co na ogół pokazywano. Jest nawet kilka zdjęć zrobionych przez ciekawskich gdzie w namiocie leżą hmm "zwłoki".
  • #30
    TOMI
    Service technician RTV
    Ciekawa dyskusja jest na grupie pl.misc.kolej.
    W miejscu gdzie nastąpiło zderzenie ruch odbywał się już po dwóch torach, natomiast pozostaje pytanie jakim cudem ten IR jadący do Krakowa znalazł się na torze niewłaściwym. Ponieważ obydwa pociągi jechały na Sz więc informacja o torze i prędkości jest zawarta w rozkazie. Niestety nie wiemy jak brzmiał rozkaz dla IR.