Witam
Silnik 2,5 dci rok 2001 przebieg 200tys km z groszami
Problem polega na nadmiernym wyrzucaniu oleju po przez odmę. sprawdzając ilość oleju jaka jest wyrzucana z silnika, przewód odmy włożyłem do bańki 4l po jakimś płynie.
Wygląda to tak. Kiedy silnik pracuje na wolnych obrotach i dodając gazu, przez co zwiększamy mu obroty, nic się nie dzieje, to na postoju, Natomiast w czasie jazdy pod obciążeniem np. pod górkę, lub na wysokich obrotach, dokładnie wtedy kiedy turbina ciśnie powietrze, w bańce do której jest doprowadzony przewód z odmy, pojawia się duża ilość oleju, np. po przejechaniu około 3km na wysokich obrotach, oleju w bance jest od 2 l do 4l.
Rozumiem ze w czasie postoju, turbina tez pracuje, ale zawór w niej jest otwarty, kiedy samochodem się jedzie zawór jest zamykany i całe sprężone powietrze z turbiny idzie do kolektora ssącego
Od mojego kolegi, mechanik, powiedział że na 100% winna jest pokrywa silnika. Pokrywa ta jest jednocześnie tez kolektorem ssącym. Że miał już taki przypadek, i zawsze była wina pokrywy. Mianowicie pokrywa i koletor stanowią cały jeden element. Pomiedzy kolektorem i pokrywa pojawiło się pęknięcie, przez które, sprężone powietrze zamiast po przez kolektor trafiać do komory spalania, trafia bezpośrednio w głowice, a następnie wiciskane razem z olejem ląduje w mojej bańce na końcu przewodu odmy.- takie coś usłyszałem
Powiem że miało by to sens.
Wiec zabrałem się do roboty. Wtryski, świece wykręcone, pokrywa zdemontowana i co?? Nie widzę żadnych pęknięć, przynajmniej na oko ich nie widzę. Za to ukazało się moim oczom, zawalone nagarem, kanały powietrzne kolektora ssącego. Tyle tego, że średnice kanałów zmniejszyły się o grubość palca. W wolnym dniu od pracy, będę to czyścił i może wtedy zobacze jakiś uszkodzenia.
Podobny kiedyś temat znalazłem tez na tym forum. Dotyczył podobnego, może i takiego samego problemu, ale w silniku 1.9dci w lagunie. Z tego co się orientuje, silniki te sa bardzo podobne do siebie . 1.9 2.2 i 2,5dci są bardzo zbliżone konstrukcyjnie do siebie. Niestety moderator zwrócił mi uwagę i zamkną temat https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1505790.html
Powiem, że wszystkie opcje które sa akurat opisane w tamtym temacie, to ja już przerabiałem. Turbina po regeneracji tez mam. ale to nie jej wina. A żeby w silniku były takie przedmuchy, aby tyle oleju wywalało, to dla mnie jest nie możliwością. Takiego czegoś jeszcze ja nie widziałem, aby tyle litrów w ciągu kilku kilometrów, zostało wywalone z silnika, po przez przedmuchy/uszkodzone pierścienie.
Po zdjęciu pokrywy silnika, nie zauważyłem aby uszczelki pod pokrywa (wtrysków, samej pokrywy) były uszkodzone.
Pytanie mam czy ktoś z was, użytkowników silnika G9U, miał podobny problem, z olejem, odmą, uszkodzona pokrywą silnika, czy zatkanymi kanałami.
Może ktoś ma jakiś pomysł, sugestie i umiał by się podzielić informacjami w temacie.
pozdrawiam
Silnik 2,5 dci rok 2001 przebieg 200tys km z groszami
Problem polega na nadmiernym wyrzucaniu oleju po przez odmę. sprawdzając ilość oleju jaka jest wyrzucana z silnika, przewód odmy włożyłem do bańki 4l po jakimś płynie.
Wygląda to tak. Kiedy silnik pracuje na wolnych obrotach i dodając gazu, przez co zwiększamy mu obroty, nic się nie dzieje, to na postoju, Natomiast w czasie jazdy pod obciążeniem np. pod górkę, lub na wysokich obrotach, dokładnie wtedy kiedy turbina ciśnie powietrze, w bańce do której jest doprowadzony przewód z odmy, pojawia się duża ilość oleju, np. po przejechaniu około 3km na wysokich obrotach, oleju w bance jest od 2 l do 4l.
Rozumiem ze w czasie postoju, turbina tez pracuje, ale zawór w niej jest otwarty, kiedy samochodem się jedzie zawór jest zamykany i całe sprężone powietrze z turbiny idzie do kolektora ssącego
Od mojego kolegi, mechanik, powiedział że na 100% winna jest pokrywa silnika. Pokrywa ta jest jednocześnie tez kolektorem ssącym. Że miał już taki przypadek, i zawsze była wina pokrywy. Mianowicie pokrywa i koletor stanowią cały jeden element. Pomiedzy kolektorem i pokrywa pojawiło się pęknięcie, przez które, sprężone powietrze zamiast po przez kolektor trafiać do komory spalania, trafia bezpośrednio w głowice, a następnie wiciskane razem z olejem ląduje w mojej bańce na końcu przewodu odmy.- takie coś usłyszałem
Powiem że miało by to sens.
Wiec zabrałem się do roboty. Wtryski, świece wykręcone, pokrywa zdemontowana i co?? Nie widzę żadnych pęknięć, przynajmniej na oko ich nie widzę. Za to ukazało się moim oczom, zawalone nagarem, kanały powietrzne kolektora ssącego. Tyle tego, że średnice kanałów zmniejszyły się o grubość palca. W wolnym dniu od pracy, będę to czyścił i może wtedy zobacze jakiś uszkodzenia.
Podobny kiedyś temat znalazłem tez na tym forum. Dotyczył podobnego, może i takiego samego problemu, ale w silniku 1.9dci w lagunie. Z tego co się orientuje, silniki te sa bardzo podobne do siebie . 1.9 2.2 i 2,5dci są bardzo zbliżone konstrukcyjnie do siebie. Niestety moderator zwrócił mi uwagę i zamkną temat https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1505790.html
Powiem, że wszystkie opcje które sa akurat opisane w tamtym temacie, to ja już przerabiałem. Turbina po regeneracji tez mam. ale to nie jej wina. A żeby w silniku były takie przedmuchy, aby tyle oleju wywalało, to dla mnie jest nie możliwością. Takiego czegoś jeszcze ja nie widziałem, aby tyle litrów w ciągu kilku kilometrów, zostało wywalone z silnika, po przez przedmuchy/uszkodzone pierścienie.
Po zdjęciu pokrywy silnika, nie zauważyłem aby uszczelki pod pokrywa (wtrysków, samej pokrywy) były uszkodzone.
Pytanie mam czy ktoś z was, użytkowników silnika G9U, miał podobny problem, z olejem, odmą, uszkodzona pokrywą silnika, czy zatkanymi kanałami.
Może ktoś ma jakiś pomysł, sugestie i umiał by się podzielić informacjami w temacie.
pozdrawiam