Witam.
Problem jest następujący. Spawarka włącza się normalnie, zielona dioda świeci, wentylator się załącza, wyświetlacz pokazuje ograniczenie prądowe i reaguje na ruch potencjometru. Słychać przekaźnik przy włączaniu.
Natomiast nie ma prądu do spawania.
Jakiś tam serwis wcześniej stwierdził, że mikroprocesor się spalił ale żadnych uszkodzeń powierzchownych nie widzę. Dziwi mnie też fakt, że reaguje na ograniczenie prądowe.
Nic wizualnie nie jest uszkodzone. Zdjęcia (uwaga, duża rozdzielczość):
Chciałbym się więc zapytać zanim zacznę to rozbierać, czy da się to naprawić samemu czy raczej zlecić to komuś innemu? Spawarka nie jest tania i w sumie warto było by ją naprawiać gdyby koszty nie przekroczyły kilku stówek. Ale może da się to zrobić samemu?
Przyznam szczerze, że nie zajmuje się takimi urządzeniami ALE z kolei zajmuje się mikroprocesorami (oh! ironio).
Może jest to jakaś typowa usterka?
Problem jest następujący. Spawarka włącza się normalnie, zielona dioda świeci, wentylator się załącza, wyświetlacz pokazuje ograniczenie prądowe i reaguje na ruch potencjometru. Słychać przekaźnik przy włączaniu.
Natomiast nie ma prądu do spawania.
Jakiś tam serwis wcześniej stwierdził, że mikroprocesor się spalił ale żadnych uszkodzeń powierzchownych nie widzę. Dziwi mnie też fakt, że reaguje na ograniczenie prądowe.
Nic wizualnie nie jest uszkodzone. Zdjęcia (uwaga, duża rozdzielczość):









Chciałbym się więc zapytać zanim zacznę to rozbierać, czy da się to naprawić samemu czy raczej zlecić to komuś innemu? Spawarka nie jest tania i w sumie warto było by ją naprawiać gdyby koszty nie przekroczyły kilku stówek. Ale może da się to zrobić samemu?
Przyznam szczerze, że nie zajmuje się takimi urządzeniami ALE z kolei zajmuje się mikroprocesorami (oh! ironio).
Może jest to jakaś typowa usterka?