Witam.
Dostałem do naprawy w/w odbiornik. Klient zadzwonił twierdząc iż zanika mu głos. Przyniósł telewizor do warsztatu i włączyłem go przy nim. Po uruchomieniu tak ja jak i on zrobiliśmy "wielkie oczy" . Odbiornik uruchomił się normalnie pojawił się normalny obraz i głos jednak z wnętrza było słychać bardzo ,bardzo głośny syk wysokiego napięcia z inwerterów - Tak jakby w kineskopie starego telewizora był uszkodzony trafopowielacz i "siał" bardzo głośno . Syk jest na tyle głośny że jak ustawimy siłę głosu cicho (jak przy śpiącym dziecku powiedzmy ) to słychać tylko syk bo fonia jest nim zagłuszona. Klient twierdzi że nigdy tego nie było i że odbiornik u niego w domu był cichutki jak myszka. Rozebrałem telewizor i sprawdziłem co nieco. Napięcia na inwerterze są prawidłowe ,pod kątem zimnych lutów nic nie znalazłem. Transformatorki bardzo mocno się grzeją jak na moje oko to trochę nadmiernie ,ale może ten typ tak ma. Klient twierdzi ze wiózł go w bagażniku położonego na płasko .... trochę to niebezpieczne dla matrycy i świetlówek jednak niby wszystko działa prawidłowo -obraz i dźwięk bez zastrzeżeń . Czy to może być objaw kończących się świetlówek które obciążają nadmiernie inwerter? Tylko dlaczego godzinę wcześniej u klienta w domu telewizor pracował cichutko ? Co do pierwotnego zgłaszanego uszkodzenia fonii nic nie stwierdziłem -fonia prawidłowa.
pozdrawiam
Dostałem do naprawy w/w odbiornik. Klient zadzwonił twierdząc iż zanika mu głos. Przyniósł telewizor do warsztatu i włączyłem go przy nim. Po uruchomieniu tak ja jak i on zrobiliśmy "wielkie oczy" . Odbiornik uruchomił się normalnie pojawił się normalny obraz i głos jednak z wnętrza było słychać bardzo ,bardzo głośny syk wysokiego napięcia z inwerterów - Tak jakby w kineskopie starego telewizora był uszkodzony trafopowielacz i "siał" bardzo głośno . Syk jest na tyle głośny że jak ustawimy siłę głosu cicho (jak przy śpiącym dziecku powiedzmy ) to słychać tylko syk bo fonia jest nim zagłuszona. Klient twierdzi że nigdy tego nie było i że odbiornik u niego w domu był cichutki jak myszka. Rozebrałem telewizor i sprawdziłem co nieco. Napięcia na inwerterze są prawidłowe ,pod kątem zimnych lutów nic nie znalazłem. Transformatorki bardzo mocno się grzeją jak na moje oko to trochę nadmiernie ,ale może ten typ tak ma. Klient twierdzi ze wiózł go w bagażniku położonego na płasko .... trochę to niebezpieczne dla matrycy i świetlówek jednak niby wszystko działa prawidłowo -obraz i dźwięk bez zastrzeżeń . Czy to może być objaw kończących się świetlówek które obciążają nadmiernie inwerter? Tylko dlaczego godzinę wcześniej u klienta w domu telewizor pracował cichutko ? Co do pierwotnego zgłaszanego uszkodzenia fonii nic nie stwierdziłem -fonia prawidłowa.
pozdrawiam