Wczoraj odpaliłem nową zmywarkę i od razu pojawił się problem. Wygląda na to, że drzwi nie są szczelne, gdyż pojawiła się wilgoć na spodniej stronie blatu, w lewym górnym rogu nad drzwiami zmywarki. Ponadto, w szafce obok - również z lewej strony - na podłodze przy drzwiach, w rogu sąsiadującym z drzwiami zmywarki, utworzyła się mała kałuża. Nie wiem, czy to efekt działania grawitacji na tę wilgoć na spodniej stronie blatu, czy woda dostała się tam inną drogą (mimo zamkniętych drzwi w szafce) - pewne jest że ma to związek z pracą zmywarki i szczelnością drzwi.
Czy może to być wada fabryczna, czy montażowa? Goście, którzy robili mi meble w kuchni i instalowali zmywarkę wyglądali na znających się na swojej robocie.
Ogólnie wrażenia pozytywne - zmywarka chodzi w miarę cicho, umyła wszystko (szklanki i stare, wysłużone garnki) bardzo ładnie, mimo zastosowania najtańszych detergentów - sól z Lidla i takież gotowce (pastylki 3w1 - 30 szt. 20zł). Zastosowałem program ECO'50 - powinien według programatora trwać 3'15 (łącznie z jakimś dodatkowym sterylizowaniem antybakteryjnym), natomiast zmywarka pracowała równo 2 godziny.
Pozostaje więc tylko kwestia tej sporej wilgoci ulatniającej się przez drzwi - atakować do serwisu Whirlpoola, czy do stolarzy montujących zmywarkę?
Czy może to być wada fabryczna, czy montażowa? Goście, którzy robili mi meble w kuchni i instalowali zmywarkę wyglądali na znających się na swojej robocie.
Ogólnie wrażenia pozytywne - zmywarka chodzi w miarę cicho, umyła wszystko (szklanki i stare, wysłużone garnki) bardzo ładnie, mimo zastosowania najtańszych detergentów - sól z Lidla i takież gotowce (pastylki 3w1 - 30 szt. 20zł). Zastosowałem program ECO'50 - powinien według programatora trwać 3'15 (łącznie z jakimś dodatkowym sterylizowaniem antybakteryjnym), natomiast zmywarka pracowała równo 2 godziny.
Pozostaje więc tylko kwestia tej sporej wilgoci ulatniającej się przez drzwi - atakować do serwisu Whirlpoola, czy do stolarzy montujących zmywarkę?