Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wybór kierunku nauki KOMPENDIUM

homman 10 Apr 2012 05:01 8687 57
phoenixcontact
  • #1
    homman
    Level 26  
    Postanowiłem stworzyć temat streszczający młodym adeptom technika i studia.

    Proszę o podpisywanie się ludzi którzy ukończyli studia i mają coś do powiedzenia oraz że np politechnika taka a tak jest lepsza od tej.

    Szara prawda:

    Liceum czy technikum------------------------------------------------------------------------------------------

    Po liceum nie masz nic. Za to jesteś dobrze przygotowany do matury. I tylko do tego. Masz mało przedmiotów i kupę czasu na dziewczyny i imprezy.

    Nie każdy jest wstanie uczyć się w technikum. Taka jest niestety prawda. W liceum o ile się nie mylę obecnie jest 17 przedmiotów. W technikum elektronicznym które kończyłem 34 z każdego przedmiotu jest ocena na koniec.

    Więc ok niech 10% nauczycieli odpuści wam kartkówkę. Nie zmienia to faktu że w technikum dzień w dzień masz kartkówkę czy sprawdzian.
    W liceum możesz mieć 2 sprawdziany tygodniowo.
    W technikum nie ma takiej zasady lub jest nieprzestrzegana. Po prostu wpiszą jako test.

    Co z tego wynika?? W liceum uczysz się 2 3 razy w tygodniu na coś. W technikum dzień w dzień a dodatkowo co tydzień MUSISZ sporządzić sprawozdanie z laboratoriów, ćwiczeń czy czegoś tam. Dodatkowo czeka cię na nich wejściówka czyli kartkówka co tydzień. Sprawozdanie takie zajmuje ok 2 -4 godzin. Ale są i takie które robisz na lekcji. Lub z kumplami zaraz po lekcjach.

    Nie masz ulgowego traktowania :D
    Musisz uczyć się biologii, historii, geografii, pisać referaty z polskiego. Do tego masz przedmioty techniczne.
    Więc jeśli ktoś ma średnią 3,5 w gimnazjum. Szczególnie tym nie najlepszym to przykro mi ale jeśli nagle nie zacznie się uczyć to się nie utrzyma chyba że na 2.0
    (mówię tu o technikach technicznych a nie np technik fryzjerstwa)

    W liceum kończysz lekcje ok 13 15 max. Zaczynasz koło 8 9.

    W technikum są zwykle lekcje do 19 19:30 lub 20 00
    Dodatkowo są to często 2 zmiany.
    Więc np w poniedziałek idziesz na praktyki/ pracownie na 6 czy 7. I kończysz po ludzku ok 14. We wtorek masz na godzinę 12:00 i do 19.
    Jest to dość męczące.

    Za to możesz liczyć na zatrudnienie. Nie wierzysz chyba ze ktoś po liceum zatrudni cie do utrzymania ruchu. Wadą jest 4 lata nauki zamiast 3. Jednak po technikum możesz iść do pracy związanej z zawodem. I na studia zaoczne. Na studiach wszelkie laborki itd przejdziesz z łatwością. A po liceum....
    Więc jeśli nie stać cię na 5 lat dziennych studiów. A uważam że to bezsens jeśli nie idziesz na medycynę, farmację, prawo, stomatologię lub zagraniczne studia. To idź do technikum. I do pracy. Chyba że masz sobie zamiar przedłużyć dzieciństwo.

    Zawodówka. Trudno się wypowiadać. Brak matury. Za to zdobędziesz wiedzę i możesz iść do pracy. Jedyny +. W zasadzie jedynie dla osób które nie dostały się do technikum a nie chcą iść do liceum lub sie nie dostały.

    ----------------------------------------------------------------------------------------------
    CO TO BĘDZIE W NOWEJ SZKOLE:

    LICEUM nie ma co opisywać bo różnic co do gimnazjum nie ma.

    TECHNIKUM niestety każde technikum się różni. W jednych masz praktyki na 1 roku. W innym na 3 cim. Ale podsumowując.

    Technik elektronik--------------------------------------------------------------------------------
    Masz 1 rok nauki technicznej. Centrum kształcenia praktycznego itp. Czyli idziesz raz w tygodniu do firmy. Lub przy szkole zorganizowany jest zakład w którym wykonujesz zadania. Więc elektronik musi mieć lutownicę cynę, i najczęściej układy do montażu tzw kity.

    Co tydzień najczęściej następuje zmiana stanowisk w grupach kilku osobowych.
    Np 1 tydzień obróbka metalu pilnikami :), 2 tydzień cnc, 3 tydzień silniki 4 tydzień lutowanie kitów 5 tydzień projektowanie układów, 6 tydzień wykonywanie płytek drukowanych i tak w koło.

    W tygodniu normalne lekcje jak w liceum.
    A dodatkowo lekcje typu elektrotechnika ( uczenie się o diodach itd)
    Układy cyfrowe (przerzutniki, bramki logiczne itd)
    Układy analogowe (wzmacniacze operacyjne itd)
    Mikrokontrolery
    automatyka
    Przyrządy pomiarowe
    itd

    Myślę że nie ma sensu opisywać bo każda uczelnia ma to inaczej. Jest to ok 2,3 przedmioty na semestr.

    Co semestr masz także pracownie powiązane z tymi przedmiotami wykładanymi.
    Najpierw związaną z prostymi układami z elektrotechniki, elektroniki analogowej, teorii obwodów. I po prostu uczysz się jak działa dioda jak działa tranzystor. itd.
    Pracownie trwają 3 4 lub 5h. Na pracownie musisz przyjść przygotowany na dany dział. Gdyż zazwyczaj czeka cię WEJŚCIÓWKA czyli taka kartkówka przed pracownią (więc licz już że co tydzień masz kartkówkę na 10000% a inne ?? )
    Jeśli ktoś nie napisze pozytywnie wejściówki zazwyczaj może usiąść do ćwiczenia by je wykonywać. Chyba że kompletnie nic się nie umie.
    Wszystkie wejściówki muszą być zaliczone. Gdy je zaliczymy czeka nas jeszcze tak jakby sprawdzian z całości materiału czyli całego semestru pracowni. Sprawdzian taki zazwyczaj pisze się 2h. Ekstrema to 3 4h.

    Co semestr te pracownie się zmieniają.
    Są więc pracownie z czujników optycznych, Programowania logo, programowania mikrokontrolerów avr, programowanie 80tek
    Co tydzień jak już pisałem musisz mieć wypracowanie na temat tego co robiłeś w pracowni. Obliczyć parametry, Narysować obwody. Narysować wykresy na papierze milimetrowym itd. Bez tego nie wpuści cię nikt na pracownie.


    Naprawdę jest 34 przedmioty i spamiętać to jest trudno.
    Na przyrządach pomiarowych uczysz się np jak zbudowany jest amperomierz, jak go włączać do obwodu a za lekcje musisz napisać sprawdzian z chemii organicznej :)

    Na 3 cim roku masz jeszcze do odbycia kolejną praktykę zawodową. Czyli na miesiąc musisz (lub szkoła załatwia ) odbyć 1 miesiąc w zakładzie pracy za darmo :) I jesteś normalnym pracownikiem w firmie na 8h.


    W ostatnim 4 roku wybierasz MITYCZNĄ specjalizację. Jest to zazwyczaj 5h pracowni. Więc jeden dzień w tygodniu poświęcasz na uczenie się specjalizacji.

    Specjalizacje są różne w zależności od technikum.
    M.in automatyka
    Przyrządy pomiarowe
    Programowanie mirokontrolerów
    Elektronika samochodowa
    Sieci komputerowe
    itd

    Czy się nauczysz........ jeśli sam nie będziesz chciał raczej wątpię. Niestety w wielu szkołach nauczyciel nie bardzo wie co uczy. Lub robi poziom do minimum do tego jednego który poszedł na specjalizację a nie wie nic. Ale zawsze lepiej mieć specjalizację która nas interesuje.

    Dodatkowo na 4 tym roku masz możliwość zrobienia uprawnień SEP 1kV E.
    Jest to wymagane dziś do wszystkiego tak naprawdę.
    Masz też możliwość załapania się na miesiąc praktyk z erazmusem bądź innym programem. I pojechać np do firmy zajmującej się automatyką we Francji czy gdzie tam.

    Po tych 4 latach męczarni piszesz NORMALNĄ MATURĘ. Tak z tych 17 przedmiotów. Dodatkowo w technikach matematyka jest zazwyczaj na znacznie wyższym poziomie niż w liceum.

    No i musisz zdać technika elektronika. Jest to dość trudne. Zdaje ok 60% uczniów.
    O ile się nic nie zmieniło (a zmiany miały być wprowadzone) Brak cześć naprawdę praktycznej. Czyli że masz urządzenia przed sobą i je badasz.
    Zdawanie technika polega na 2 etapach.
    Zdanie części teoretycznej i bhp. Banał każdy zdaje. test a b c
    Zdanie części praktycznej. Tu niestety dużo oblewa.
    Polega ona na zaprojektowaniu i zbadaniu jakiegoś układu.
    Może to być wzmacniacz. Może to być radio. Może to byś filtr. Układ różnicujący itd.
    Masz narysować schemat.
    Narysować schemat jak byś taki układ przebadał. Czynności jakie byś wykonywał.
    Narysować charakterystyki np wejście do wyjścia itd.

    Jak zdasz to masz tytuł technika i praca przed tobą :) Moim zdaniem lepiej zdać technika niż maturę. Bo maturę poprawisz sobie na wakacjach. A technika dopiero za rok. Po za tym po techniku masz pracę a po maturze idziesz na studia... Ale jak kto uważa.

    Myślę że najbliższe 4 lata w technikum są wyjaśnione. A i raczej nie oczekujcie dużej ilości dziewczyn. W moich czasach było to 4 dziewczyny na 1600chłopa.
    Na szczęście obecnie wiele techników ma lice profilowane i coraz więcej kobiet idzie na technika informatyka.

    Co ci da przysiadnięcie nad książkami ??
    Jeśli potrafisz się posługiwać lutownicą. Poczytasz elektrodę. Naprawisz telewizor babci. Z pracą obecnie jest trudno. Więc możesz jej nie znaleźć na dzień dobry, jeśli jednak zaraz po technikum pójdziesz na staż z urzędu pracy do serwisu cb czy czegoś to pracę masz pewną. Niestety jak to polskie realia 1500netto.

    Nie liczcie że ktoś będzie projektował obwody po technikum :D
    Jest naprawdę niewiele firm projektowych.
    Możecie za to zostać przy utrzymaniu ruchu w Polsce w niemal każdej firmie. Czy to produkującej makaron czy części do opla.

    A i co do programowania... w elektroniku jest tego niewiele. Bardziej języki do sprzętów elektronicznych. Niż do tworzenia "gierek". Nauczysz się bardziej jak uruchomić program na logo czy maxymalnie siemensie s5 s7 ale to na 3 uczelniach w polsce. No i na mikrokontrolerach. A nie programowania na komputerze.

    OGÓLNE -------------------------------------------------------------------------------------------------
    Jeśli nie miałeś nigdy lutownicy w ręce. Jeśli chcesz iść na elektronikę bo to przyszłościowy zawór ZASTANÓW SIĘ DOBRZE. Bo może chcesz informatykę a nie elektronikę. A technik informatyk to nie siedzenie na necie bo to lubię.
    Jeśli natomiast chciałbyś programować spawarki, siłowniki, ramiona itd. Jednym słowem automaty. Lepszym kierunkiem jest automatyka. Jednak tak naprawdę zmiany sa niewielkie. Może inaczej.
    Po elektroniku możesz być również informatykiem czy automatykiem bo przekwalifikowanie się to tylko chęci. Automatyk ma mniejsza wiedzę z elektroniki. Bardzo często zostaje informatykiem. Lub programistą cnc. A informatyk ma wiedzę elektroniczną niemal zerową. Zna części komputera nawet wie co to mmx umie coś zaprogramować ale jak działa tranzystor to już nie.

    A jeszcze jedna ważna rzecz. Automatyka i robotyka i mechatronika to niemal to samo. Niestety mechatronika często jest w technikach związanych z mechaniką. Więc nie masz programowania a masz jak zbudować ramie automatu spawającego.

    ZAWSZE JEST TO SZKOŁA ŚREDNIA i zawsze możesz iść na zupełnie inne studia. Niestety nie licz że po 1 roku przepiszesz się z technika elektronika na technika informatyka. Od 1 roku inaczej wyglądają pracownie inna treść po prostu.

    Po technikum elektronicznym. Znam lekarzy. Księży czy farmaceutów. Sam skończyłem Biologię :) Choć ja akurat mam takie zamiłowania biologiczno medyczno elektroniczno informatyczne. Znam nawet geodetę. Czy inż budowy. Technologa chemicznego. A i teologa czy kulturoznawcę... Swoją drogą uczył w technikum gdzie sam się uczył za młodych lat.

    TECHNIK INFORMATYK -------------------------------------------------------------------------------------------------
    Uczenie się jest analogiczne do technika elektronika czy innych.
    Niestety ciężko porównać uczelnie. Szczególnie te przy liceach i technikach.
    W dodatku wiadomo jak jest z naszą kadrą. Są takie po których będziesz wiedział jak używać komend w excelu a i takie po których zaprogramujesz fajna gre czy program w wielu językach.

    Na 1 roku mamy poza przedmiotami ogólnymi rozszerzoną technologię informacyjną. Czyli taki mix. Najczęściej nauczyciel niestety jest na poziomie obsługi worda i htmla czasem zdarzą sie wyjątki.

    Systemy operacyjne - zapoznajemy się z systemami linux i winows nic innego

    Programowanie strukturalne w 1 roku sa to podstawowe języki. Czyli typowe if coś to coś. Zazwyczaj będzie to pascal. Może liźniecie C.

    Oprogramowanie biurowe - czyli typowy office + open office. Wykonywanie algorytmów, obliczeń w excelu i nauka jak powinien prawidłowo wyglądać tekst w wordzie. Do tego acces itd.

    2 rok
    Urządzenia techniczne i informatyczne
    Czyli peryferyjne. Uczycie się o budowie drukarki,trochę podstaw teorii obwodów. Trochę optyki. Taki mix. Macie to samo co elektronik tylko w 1 rok.

    Oprogramowanie biurowe.
    Zaczynają wam dochodzić poza komendami makra, oraz oprogramowania bazodanowe. Nie liczcie na sql.

    Programowanie strukturalne. Tutaj już macie c.

    3 rok
    Programowanie strukturalne
    Systemy operacyjne

    Specjalizacja.
    Wybieracie jedną z możliwych. I siedzicie 3h na pracowni którą wybierzecie.
    Tak samo jak w elektroniku. Zniżenie poziomu do najsłabszego. Jak sam nie chcesz to się nie nauczysz.

    4 ostatni rok
    To programowanie obiektowe więc visual basic i visual c ++
    Pod zawod czyli tak naprawdę nic... Coś jak etyka czy przysposobienie obronne.
    Specjalizacja czyli kontynuacja dalej po 3h
    Dalej systemy operacyjne.
    Grafika komputerowa gimp głównie

    Więc jak widzimy jest to rozbicie technologii informacyjnej na 4 działy + specjalizacja. Jest trochę luźniej niż na elektroniku. Ponieważ musisz oddawać tylko projekty na czas. Choć zdarza się nauczyciel który potrafi robić i wejściówki na technologię informacyjną. Jednak jeśli ktoś myśli o programowaniu. I ma komputer te parę lat i nie grał tylko na nim. Będzie miał czas na naukę programowania w swoim zakresie.

    Po tych 4 latach zdajemy egzamin na technika informatyka.
    Egzamin składa się powiedzmy że z 2 części.
    Część pisana na kartce. Pytania w stylu jakiego typu to jest sieć. Technologia b ma prędkość. tx rx, Komenda taka i taka. Jakie złącze ma karta graficzna. Co przedstawione jest na zdjęciu. Schematy blokowe. Co to jest cmyk. Jakie gniazdo procesora... No cóż ciężko opisać zakres po prostu wszystko. Jak to w każdym techniku.
    Część pisemną każdy interesujący się komputerami zda. W porównaniu to tech elektronika. Za to egzamin praktyczny jest znacznie trudniejszy.

    Choć nie koniecznie 2 lata temu był łatwiutki. Nalezy utworzyć plik na komputerze według wzoru. I wykonać zadanie. Wówczas były to objawy awarii komputera.
    Opisujesz dlaczego uważasz ze to to i jak byś testował.

    Gorzej gdy trafisz zadanie z programowania.... Masz zadanie napisać program wykonujący daną funkcję w danym języku.

    No cóż informatyka to dość duży mix.

    U nas w szkole można było zrobić sepa i tyle z kursów niestety.

    ------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------
    Perspektywy.... Jak to zwykle z technikami bywa. Jeśli będziesz się uczył w domu. Wyspecjalizujesz się w jakimś języku praca czeka.
    Wielu moich znajomych pracowało w ogromnych korporacjach zaraz po technikum.
    Dlaczego im się udało?? Bo nie siedzieli na informatyce i nie grali. Jeśli już w gimnazjum nie lubisz lub nie próbujesz programować to małe prawdopodobieństwo że ci się zachce.

    PROGRAMISTA --------------------------------------------
    Programista jest najbardziej opłacalnym zawodem. (może elektroda mnie zje bo przy streemerach czy bazach sql są dobre pieniądze )
    Dlaczego tak jest ??
    Ponieważ mało kto wytrzymuje klepanie kodu po 8h dziennie. No niestety tak to wygląda. Można zarobić stawki lekarskie. Jednak po 1 trzeba być dobrym. Po 2 gie mieć predyspozycje. Wielu ludzi wysiada po max 7 latach. Trzeba być człowiekiem lubiącym monotonie. A jednocześnie non stop analizować nowe zadania. Trzeba być ciągle gotowym do zmian. Nawet bardziej niż elektronik.
    Jeśli jesteś słabym programistą zarobisz 2 tyś jeśli bardzo dobrym 10 tyś.

    Zważywszy na gimnazjalistów morze tak.
    Ile według was lat ma android??
    21 października 2008
    Zaledwie 4 lata. W ciągu tych 4 lat zginęła java mobilna. Gdyby nie łatwość zmiany języka u tych facetów androidowi mogło by się nie udać.
    Jeszcze 6 lat temu wszyscy c++ uznawali za język bogów a ze mnie śmiali się bo się uczyłem javy.
    Dziś jest to android, java dla stron, java dla telewizorów czy .NET. Oczywiście C także bo to język który nigdy nie wyginie.
    Chodzi tutaj o fakt że dziś w technikum będziesz uczył się takich języków. Na studiach innych. A gdy zakończysz edukację najprawdopodobniej pojawi się nowy język. Którego musisz sie nauczyć by nie wypaść z rynku. Często sa powiązane i dość łatwo się przesiąść.

    I jako programista zawsze możesz pracować zdalnie.

    Mój kolega jak wspomniałem po technikum przyjął się na staż do dużej firmy. Po 3 miesiącach dostał propozycję pracy z 2 giego końca polski.
    Teraz pracuje z domu dla nich.
    Jednak by dostać pracę tego typu trzeba pomijam fakt bycia dobrym trzeba mieć jakieś portfolio. Czyli kilka napisanych programów które wysyłamy pracodawcy by go zainteresować.
    Praca zdalna ma oczywiście minusy. Typu siedzisz przed kompem a tu żona, siostra czy rodzice ciągle od ciebie coś chcą. Pomijam fakt polskiej wsi gdzie jak siedzisz w domu to nie pracujesz.

    --------------------------------------------
    Oczywiście jeśli nie chcesz być programistą możesz być dobry w innych dziedzinach informatycznych. Nie licz jednak na rewelacyjne zarobki. To media kreują informatyków tak przez programistów.

    SERWIS I POMOC

    Za naprawy komputerów w serwisie czy naprawianie komputera Pani jadzi z zusu bo jej się pasjans zaciął. nie licz na więcej niż 2 tyś pln netto. 2,5 tyś max.

    Podobnie jako pomoc zdalna np w dellu.

    TESTER I NAPRAWA MOBILNA
    Zarobki testera są bardzo różne.
    Na tych osobach zazwyczaj firmy tną koszty więc nie ma co liczyć na wysokie zarobki. Chyba że w koncernach. Nie liczcie że na graniu w gry zarobicie kokosy. W warszawie na grach zarabia się ok 3 tyś netto. A wiadomo że tam są inne stawki. Praca testera nie polega na klikaniu itd. A puszczaniu pewnych pętli w oprogramowaniu. Używania pewnych aplikacji. Następnie ogromnej papierologii. Wysyłanej każdego dnia do szefa. Co testowałeś. Co znalazłeś i jak to usunąć.

    Naprawy mobilne zależy co naprawiasz. Jak laptopy zarobisz 2 tyś. Jak streamery banku polskiego 10 tyś. Realna jest jednak granica <3,5tyś netto

    Jest to dość ciężka praca jak każdego serwisanta mobilnego. Bardzo często wyjeżdżasz w poniedziałek a wracasz w piątek. Trzeba więc przemyśleć czy jeśli chcemy prowadzić takie życie nie lepiej być po prostu kierowcą tira. Którego najczęściej tylko załadują i rozładują.


    SIECI
    Za kładzenie kabli sieciowych i podpinanie do raka stawki są podobne. Ok 2,5 tyś netto. Pracując trochę jak budowlaniec. Wiercąc wiertarką itd. Pracując najczęściej po 10h i nie przy domu.

    Jeśli zrobisz certyfikaty cisco bądź inne. Zaczniesz tworzyć systemy sieciowe. Możesz liczyć na ok 4 4,5tyś netto. Jednak bez studiów i certyfikatów nikt cie nie przyjmie.


    Myślę ze takie podstawowe działy. Najlepiej byś specjalistą w jednym.
    Bo specem od wszystkiego nie będziesz. I jeśli będziesz w tym naprawdę dobry na chleb z masłem ci wystarcz.
    --------------------------------

    ----------------------------------
    Dziś już kończę opisze Technika informatyka jutro.
    A EIT pewnie pojutrze
    Chyba że ktoś by chciał opisywać dowolny kierunek technika czy studiów to zapraszam.
    ----------
    PROŚBA O PODCZEPIENIE NA GÓRZE DLA MODERATORA
  • phoenixcontact
  • #2
    Elektronik9
    Level 30  
    homman wrote:
    Postanowiłem stworzyć temat streszczający młodym adeptom technika i studia.

    A kim jesteś Ty aby pouczać innych w tej materii? No pochwal się swoimi tytułami. Nie zrozum mnie źle, po prostu nie jestem pewien czy jesteś tym za kogo się podajesz. ;)

    Dodano po 3 [minuty]:

    homman wrote:
    Liceum czy technikum------------------------------------------------------------------------------------------

    Po liceum nie masz nic. Za to jesteś dobrze przygotowany do matury. I tylko do tego. Masz mało przedmiotów i kupę czasu na dziewczyny i imprezy.

    Nie każdy jest wstanie uczyć się w technikum. Taka jest niestety prawda. W liceum o ile się nie mylę obecnie jest 17 przedmiotów. W technikum elektronicznym które kończyłem 34 z każdego przedmiotu jest ocena na koniec.

    Więc ok niech 10% nauczycieli odpuści wam kartkówkę. Nie zmienia to faktu że w technikum dzień w dzień masz kartkówkę czy sprawdzian.
    W liceum możesz mieć 2 sprawdziany tygodniowo.
    W technikum nie ma takiej zasady lub jest nieprzestrzegana. Po prostu wpiszą jako test.

    Co z tego wynika?? W liceum uczysz się 2 3 razy w tygodniu na coś. W technikum dzień w dzień a dodatkowo co tydzień MUSISZ sporządzić sprawozdanie z laboratoriów, ćwiczeń czy czegoś tam. Dodatkowo czeka cię na nich wejściówka czyli kartkówka co tydzień. Sprawozdanie takie zajmuje ok 2 -4 godzin. Ale są i takie które robisz na lekcji. Lub z kumplami zaraz po lekcjach.

    Nie masz ulgowego traktowania :D
    Musisz uczyć się biologii, historii, geografii, pisać referaty z polskiego. Do tego masz przedmioty techniczne.
    Więc jeśli ktoś ma średnią 3,5 w gimnazjum. Szczególnie tym nie najlepszym to przykro mi ale jeśli nagle nie zacznie się uczyć to się nie utrzyma chyba że na 2.0
    (mówię tu o technikach technicznych a nie np technik fryzjerstwa)

    W liceum kończysz lekcje ok 13 15 max. Zaczynasz koło 8 9.

    W technikum są zwykle lekcje do 19 19:30 lub 20 00
    Dodatkowo są to często 2 zmiany.
    Więc np w poniedziałek idziesz na praktyki/ pracownie na 6 czy 7. I kończysz po ludzku ok 14. We wtorek masz na godzinę 12:00 i do 19.
    Jest to dość męczące.

    Za to możesz liczyć na zatrudnienie. Nie wierzysz chyba ze ktoś po liceum zatrudni cie do utrzymania ruchu. Wadą jest 4 lata nauki zamiast 3. Jednak po technikum możesz iść do pracy związanej z zawodem. I na studia zaoczne. Na studiach wszelkie laborki itd przejdziesz z łatwością. A po liceum....
    Więc jeśli nie stać cię na 5 lat dziennych studiów. A uważam że to bezsens jeśli nie idziesz na medycynę, farmację, prawo, stomatologię lub zagraniczne studia. To idź do technikum. I do pracy. Chyba że masz sobie zamiar przedłużyć dzieciństwo.

    Wszystko co napisałeś jest o kant tyłka obić bo wszystko zależy od tego, jakie to liceum i jakie to technikum. Jeśli dobre technikum to warto, jeśli słabe - lepiej wybrać dobre liceum. Niestety ja skończyłem słabe technikum i mocno żałuję straconego roku.

    Dodano po 2 [minuty]:

    Poza tym obecnie większość techników prezentuje żałosny poziom, nie to co kiedyś. Większość uczniów to degrengolada społeczna (imprezowicze, alkoholicy, ćpuny, leserzy), wskutek czego poziom równa w dół. Doświadczyłem tego na własnej skórze, bo miałem klasę idiotów. Niestety, ale nauczycielowi nie chce się wysilać dla jednej osoby której się chce czegoś nauczyć, a "koledzy" z klasy nie ułatwiają życia jeżeli wiesz co mam na myśli.

    Dodano po 40 [sekundy]:

    Moim zdaniem jeżeli technikum to tylko jakieś elitarne, jakieś naprawdę dobre. W przeciwnym wypadku lepiej jakieś średnio-dobre LO.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Zawodówka. Trudno się wypowiadać. Brak matury. Za to zdobędziesz wiedzę i możesz iść do pracy. Jedyny +. W zasadzie jedynie dla osób które nie dostały się do technikum a nie chcą iść do liceum lub sie nie dostały.

    Tam to dopiero są łebki. Jest takie powiedzenie "z kim przystajesz takim się stajesz". Plusem jest więcej zajęć praktycznych niż w technikum i z tego co mi wiadomo to w zakładach pracy.

    Dodano po 3 [minuty]:

    homman wrote:
    Technik elektronik--------------------------------------------------------------------------------
    Masz 1 rok nauki technicznej. Centrum kształcenia praktycznego itp. Czyli idziesz raz w tygodniu do firmy. Lub przy szkole zorganizowany jest zakład w którym wykonujesz zadania. Więc elektronik musi mieć lutownicę cynę, i najczęściej układy do montażu tzw kity.

    Co tydzień najczęściej następuje zmiana stanowisk w grupach kilku osobowych.
    Np 1 tydzień obróbka metalu pilnikami :), 2 tydzień cnc, 3 tydzień silniki 4 tydzień lutowanie kitów 5 tydzień projektowanie układów, 6 tydzień wykonywanie płytek drukowanych i tak w koło.

    W tygodniu normalne lekcje jak w liceum.
    A dodatkowo lekcje typu elektrotechnika ( uczenie się o diodach itd)
    Układy cyfrowe (przerzutniki, bramki logiczne itd)
    Układy analogowe (wzmacniacze operacyjne itd)
    Mikrokontrolery
    automatyka
    Przyrządy pomiarowe
    itd

    Myślę że nie ma sensu opisywać bo każda uczelnia ma to inaczej. Jest to ok 2,3 przedmioty na semestr.

    Co semestr masz także pracownie powiązane z tymi przedmiotami wykładanymi.
    Najpierw związaną z prostymi układami z elektrotechniki, elektroniki analogowej, teorii obwodów. I po prostu uczysz się jak działa dioda jak działa tranzystor. itd.
    Pracownie trwają 3 4 lub 5h. Na pracownie musisz przyjść przygotowany na dany dział. Gdyż zazwyczaj czeka cię WEJŚCIÓWKA czyli taka kartkówka przed pracownią (więc licz już że co tydzień masz kartkówkę na 10000% a inne ?? )
    Jeśli ktoś nie napisze pozytywnie wejściówki zazwyczaj może usiąść do ćwiczenia by je wykonywać. Chyba że kompletnie nic się nie umie.
    Wszystkie wejściówki muszą być zaliczone. Gdy je zaliczymy czeka nas jeszcze tak jakby sprawdzian z całości materiału czyli całego semestru pracowni. Sprawdzian taki zazwyczaj pisze się 2h. Ekstrema to 3 4h.

    Znowu opisujuesz odosobnione przypadki. Centrum kształcenia praktycznego - u mnie to była totalna pomyłka bo jedyne co tam uczyli w sposób PRAKTYCZNY to układy automatyki pneumatycznej. Co do reszty z cytatu to zależy od nauczyciela i jego sposobu prowadzenia zajęć.

    Dodano po 2 [minuty]:

    homman wrote:
    Co semestr te pracownie się zmieniają.
    Są więc pracownie z czujników optycznych, Programowania logo, programowania mikrokontrolerów avr, programowanie 80tek
    Co tydzień jak już pisałem musisz mieć wypracowanie na temat tego co robiłeś w pracowni. Obliczyć parametry, Narysować obwody. Narysować wykresy na papierze milimetrowym itd. Bez tego nie wpuści cię nikt na pracownie.

    U nas np. AVR nie było. Więc jak widzisz - technikum technikowi (?) nie równe. A te pracownie to zależy od nauczyciela w jaki sposób są prowadzone. Jak trafisz na nauczyciela do (tylnej części ciała) to nic stamtąd nie wyniesiesz. U mnie to było np. normalne lekcje na tablicy.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Na 3 cim roku masz jeszcze do odbycia kolejną praktykę zawodową. Czyli na miesiąc musisz (lub szkoła załatwia ) odbyć 1 miesiąc w zakładzie pracy za darmo :) I jesteś normalnym pracownikiem w firmie na 8h.

    Taaa, normalnym pracownikiem powiadasz. Chyba każdy dobrze wie, jak są traktowani praktykanci z technikum w zakładach pracy. W skrócie "przynieś, zanieś, pozamiataj, a najlepiej to nie plącz się pod nogami". Tyle w temacie.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    W ostatnim 4 roku wybierasz MITYCZNĄ specjalizację. Jest to zazwyczaj 5h pracowni. Więc jeden dzień w tygodniu poświęcasz na uczenie się specjalizacji.

    Dobrze, że napisałeś dużymi MITYCZNĄ bo to akurat się zgadza. Jedna lekcja tygodniowo u mnie z tego była, o jej poziomie lepiej milczeć.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Czy się nauczysz........ jeśli sam nie będziesz chciał raczej wątpię. Niestety w wielu szkołach nauczyciel nie bardzo wie co uczy. Lub robi poziom do minimum do tego jednego który poszedł na specjalizację a nie wie nic. Ale zawsze lepiej mieć specjalizację która nas interesuje.

    Dobrze to ująłeś.Niestety w technikum rzadko się zdarza ogarnięty nauczyciel (chyba, że w elitarnym technikum), a jeszcze rzadziej ogarnięty uczeń. Dno i metr mułu niestety.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Dodatkowo na 4 tym roku masz możliwość zrobienia uprawnień SEP 1kV E.

    Nie przypominam sobie.

    Dodano po 44 [sekundy]:

    homman wrote:
    Jest to wymagane dziś do wszystkiego tak naprawdę.

    Do programowania mikroprocków też? No nie gadaj, widzę, że wiesz coś, czego ja nie wiem.

    Dodano po 46 [sekundy]:

    homman wrote:
    Masz też możliwość załapania się na miesiąc praktyk z erazmusem bądź innym programem. I pojechać np do firmy zajmującej się automatyką we Francji czy gdzie tam.

    Takie rzeczy w technikum? Nie pomyliło Ci się z politechniką czasem?

    Dodano po 2 [minuty]:

    homman wrote:
    Po tych 4 latach męczarni piszesz NORMALNĄ MATURĘ. Tak z tych 17 przedmiotów. Dodatkowo w technikach matematyka jest zazwyczaj na znacznie wyższym poziomie niż w liceum.

    O, to jest coś takiego jak NIENORMALNA matura? Codziennie człowiek się dowiaduje czegoś nowego. ;)

    Poziom matematyki w technikach - hmmm. Jeżeli 2/3 (przeważnie 2) godziny w tygodniu na poziomie podstawowym to "znacznie wyższy" poziom nauczania matematyki niż w LO o profilu mat-fiz to faktycznie!

    Dodano po 5 [minuty]:

    homman wrote:
    No i musisz zdać technika elektronika. Jest to dość trudne. Zdaje ok 60% uczniów.
    O ile się nic nie zmieniło (a zmiany miały być wprowadzone) Brak cześć naprawdę praktycznej. Czyli że masz urządzenia przed sobą i je badasz.
    Zdawanie technika polega na 2 etapach.
    Zdanie części teoretycznej i bhp. Banał każdy zdaje. test a b c
    Zdanie części praktycznej. Tu niestety dużo oblewa.
    Polega ona na zaprojektowaniu i zbadaniu jakiegoś układu.
    Może to być wzmacniacz. Może to być radio. Może to byś filtr. Układ różnicujący itd.
    Masz narysować schemat.
    Narysować schemat jak byś taki układ przebadał. Czynności jakie byś wykonywał.
    Narysować charakterystyki np wejście do wyjścia itd.

    Tu się dopiero uśmiałem. Ale po kolei:
    homman wrote:
    No i musisz zdać technika elektronika.

    Nie musisz, możesz nawet nie podchodzić do egzaminu zawodowego. Masz wtedy normalne średnie wykształcenie (maturę).

    homman wrote:
    Jest to dość trudne.

    Tak, bardzo. Chodzą słuchy, że ktoś to kiedyś zdał, ale nikt go nie zna.
    No bez jaj, trudne to potrafią być egzaminy na polibudzie, a ten "egzamin" to śmiech na sali.

    homman wrote:
    Zdaje ok 60% uczniów.

    Bo 40% to totalne głąby i nawet nie przystępują do niego.

    homman wrote:
    Zdanie części praktycznej. Tu niestety dużo oblewa.
    Polega ona na zaprojektowaniu i zbadaniu jakiegoś układu.
    Może to być wzmacniacz. Może to być radio. Może to byś filtr. Układ różnicujący itd.
    Masz narysować schemat.
    Narysować schemat jak byś taki układ przebadał. Czynności jakie byś wykonywał.
    Narysować charakterystyki np wejście do wyjścia itd.

    Taaaaak. Tu jest najlepsze. Egzamin PRAKTYCZNY w postaci (pisemnej, papierowej, kartka i papier?). Nie ma to tamto. Polega to na wkuciu na blachę schematu rozwiązywania i przepisania go na kartkę - za to ma się jakieś 60-70% pktów. Reszta to banały jak narysowanie prostego schematu blokowego czy podstawienie pod wzór gotowych liczb, wreszcie - koszmar - narysować wykres! Strach się bać!

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Jak zdasz to masz tytuł technika i praca przed tobą

    No nie gadaj. Jak szukałem pracy po tech, to pracodawcy nawet nie zdawali sobie sprawy z istnienia tego papierka. Liczą się umiejętności nie papier.

    Dodano po 6 [minuty]:

    homman wrote:
    programistą

    homman wrote:
    morze tak.

    homman wrote:
    To media kreują informatyków tak przez programistów.

    I wiele innych...
    Mam wątpliwości czy to prowokacja, czy zdałeś maturę z języka polskiego czy faktycznie nie znasz podstawowych zasad ortografii?

    Dodano po 2 [minuty]:

    homman wrote:
    Jeśli zrobisz certyfikaty cisco bądź inne. Zaczniesz tworzyć systemy sieciowe.

    O, to Cisco pozwala tworzyć systemy sieciowe. Ciekawa sprawa. Ciekawe, czy autor Linuxa miał certyfikat Cisco.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    A EIT pewnie pojutrze
    Chyba że ktoś by chciał opisywać dowolny kierunek technika czy studiów to zapraszam.

    Proszę, nie rób tego. Chociaż opisz EiT, pośmieję się.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    PROŚBA O PODCZEPIENIE NA GÓRZE DLA MODERATORA

    Chyba nie ma takiej potrzeby. Tekst napisany bez ładu, bez składu, bez poszanowania ortografii, interpunkcji i stylu. Mam wrażenie że pisany pod wpływem lub jest to prowokacja. Opisujesz takie banialuki że czasem nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. I ponawiam requesta o twoje tytuły naukowe, odbyte kursy itp. na podstawie których dzielisz się z nami "wiedzą tajemną". Dziękuję, dobranoc.
  • #3
    homman
    Level 26  
    W skrócie streszczając twoje wypowiedzi.

    No chyba wiadomo że szkoła szkole nierówna ??
    Ja chodziłem to ZSE w Rzeszowie.

    Co do praktyk to sam je sobie przecież wybierasz ??
    Ja miałem w sekcji technicznej szpitala.
    Koledzy we 2 poszli naprawiać wózki widłowe. Jeden został kierownikiem. A teraz trochę zmienił branże i jest brygadzistą koparek czy spycharek. Tak jak wiadomo możesz kawę nosić a możesz się czegoś nauczyć.

    Do programowani mikroprocków też wymagają SEP bo zazwyczaj testujesz.. Czy to źle czy dobrze


    Tak działą zarówno erazmus jak i Europass.
    Ja byłem w Hiszpanii.

    Normalna matura miałem na celu stwierdzenie że piszesz to samo co ludzie z liceum którzy mają więcej czasu na przyswojenie wiedzy.

    Nie pamiętam już ale miałem 3 lub 4h matematyki rozszerzonej.

    Tak masz maturę ale wtedy po co było iść do technika jak nie zdałeś??

    Egzamin z technika elektronika to śmiech na sali????????
    Najlepsze technikum Toruń czy gdzieś tam ma zdawalność na poziomie 70%

    Wpisywać wykształcenia itd mi się nie chce. Mam na gl. Ortografia i styl.. no cóż nie każdy jest polonistą.

    Dziwne że żałujesz że poszedłeś do technikum. Wątpię w to byś czegoś się w nim nie nauczył.
    Co byś takiego miał po liceum? Lepiej napisaną maturę ?? I chyba tylko tyle. Dostałeś się na studia pewnie więc w czym problem??
  • phoenixcontact
  • #4
    Elektronik9
    Level 30  
    homman wrote:
    Co do praktyk to sam je sobie przecież wybierasz ??

    U nas wybierała szkoła chyba, że sam załatwiłeś sobie sam, ale sporo latania z tym było.

    homman wrote:
    Koledzy we 2 poszli naprawiać wózki widłowe. Jeden został kierownikiem. A teraz trochę zmienił branże i jest brygadzistą koparek czy spycharek. Tak jak wiadomo możesz kawę nosić a możesz się czegoś nauczyć.

    No to brawo. Ale na 99,99% praktyk z technikum wygląda to jak napisałem.

    homman wrote:
    Do programowani mikroprocków też wymagają SEP bo zazwyczaj testujesz.. Czy to źle czy dobrze

    Pokaż mi chociaż jedną taką ofertę.

    homman wrote:
    Normalna matura miałem na celu stwierdzenie że piszesz to samo co ludzie z liceum którzy mają więcej czasu na przyswojenie wiedzy.

    W LO jest mniej czasu o rok. Co miałeś z matematyki?

    homman wrote:
    Tak masz maturę ale wtedy po co było iść do technika jak nie zdałeś??

    Pytaj tych, co nie zdali. Ja zdałem.

    homman wrote:
    Egzamin z technika elektronika to śmiech na sali????????

    Dokładnie, zwłaszcza 'część praktyczna' która z praktyką ma tyle wspólnego co z baletem. Teoretyczna już nieco lepiej wypada. A jak ktoś mówi, że ten egzamin jest trudny, to nie wróżę mu przyszłości np. na EiT na politechnice.

    homman wrote:
    Wpisywać wykształcenia itd mi się nie chce. Mam na gl. Ortografia i styl..

    To źle. Rozszyfruj proszę drugą część "zdania".

    homman wrote:
    Najlepsze technikum Toruń czy gdzieś tam ma zdawalność na poziomie 70%

    Uczą pod egzaminy pewnie. Ja dużo dobrego słyszałem o Bydgoszczy i Poznaniu.

    homman wrote:
    Dziwne że żałujesz że poszedłeś do technikum. Wątpię w to byś czegoś się w nim nie nauczył.

    Nie rozumiem tego zdania, zwłaszcza końcówki. No niestety, technikum które skończyłem do najlepszych nie należy, klasa trafiła się debilna, nauczyciele w większości tacy że ręce opadają itp. Drugi raz bym tam nie poszedł. Prędzej do LO na profil mat-fiz czy mat-inf.

    homman wrote:
    Co byś takiego miał po liceum? Lepiej napisaną maturę ?? I chyba tylko tyle. Dostałeś się na studia pewnie więc w czym problem??

    Rok do przodu, a to bardzo dużo.
  • #5
    bar.kochba
    Level 12  
    Elektronik9 wrote:

    Chyba nie ma takiej potrzeby. Tekst napisany bez ładu, bez skł adu, bez poszanowania ortografii, interpunkcji i stylu. Mam wrażenie że pisany pod wpływem lub jest to prowokacja. Opisujesz takie banialuki że czasem nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. I ponawiam requesta o twoje tytuły naukowe, odbyte kursy itp. na podstawie których dzielisz się z nami "wiedzą tajemną". Dziękuję, dobranoc.


    Koleś ma jakiś kompleks niższości, próbuje pod z góry zadaną tezę wymyślać fakty. I wychodzi, że technikum to elitarna szkoła dla super zdolnych uczniów o poziomie przewyższającym każde liceum i niejedną politechnikę. Że uczniowie techników to tytani pracy i geniusze.. itp. bajeczki :) Szkoda dyskutować, żyje we własnym świecie.
  • #6
    homman
    Level 26  
    Nie chce mi się odpowiadać...
    Ale tak jest.
    Laborki na EIT to to samo co technikum. Nic nowego jeśli chodzi o cześć elektroniczną.
    Co do pracy piersze lepsze wpisanie sepa każdy konstruktor, automatyk, programista avr, plc, tester
    http://www.praca.pl/konstruktor-elektronik_200863.html
    http://www.praca.pl/inzynier-testu_198361.html
    http://www.pracuj.pl/praca/automatyk-programista-plc-ruda-slaska,oferta,2452063
    http://www.pracuj.pl/praca/specjalista-ds-programowania-projektowania-automatyk-elektryk-poznan,oferta,2455112
    Itd itd
    Jedynie bardzo duże firmy które maja wydzielone działy na programowanie testów nie wymagają. Ja znalazłem 3 oferty:
    http://www.pracuj.pl/praca/programista-mikrokontrolerow-elektronik-wroclaw,oferta,2452726
    http://www.pracuj.pl/praca/programista-zielonka,oferta,2461016
    http://www.pracuj.pl/praca/projektant-elektroniki-inzynier-sopot,oferta,2452846

    Golden line

    Rok to naprawdę niewiele. Jak pstryknięcie palcem.

    Nie mam kompleksu niższości.
    Prawda jest taka że liceum da ci tylko i wyłącznie dobrą maturę nic więcej.
    Prawda jest też taka że na zaoczne dostaniesz się wszędzie.
    Więc jeśli masz zamiar iść na zaoczne to tylko technikum. Jak z tym się nie zgodzicie to macie jakiś dziwny tok myślenia.
  • #7
    AB47
    Level 27  
    W sumie chyba lepiej zamknąć ten temat.
    Prawda jest taka że każda szkoła jest inna. Jeśli ktoś chce wiedzieć jak wygląda nauka w danej szkole to trzeba poczytać opinie, dobrze jest też porozmawiać z jej uczniami. Ten temat to uogólnia a tak się nie da.
    Prosty przykład w mojej okolicy są trzy szkoły z profilem technik mechanik. W każdej nauka wygląda inaczej. W tej o najlepszej opinii trzeba się dziennie uczyć żeby nie odpaść, a w tej o najgorszej jak uczeń przyjdzie na lekcje to ma 3 na koniec, tylko egzaminy im potem ciężko zdać.
  • #8
    c4r0
    Level 36  
    homman wrote:
    Laborki na EIT to to samo co technikum. Nic nowego jeśli chodzi o cześć elektroniczną.
    Nie wiem jak jest w techikum ani co masz na myśli pisząc "część elektroniczną", ale nie wyobrażam sobie jakoś w technikum takich rzeczy jak ćwiczenia praktyczne z takich specjalności jak np. mikrofale, światłowody albo FPGA... Dopiero po wyborze specjalności na studiach zaczyna się robić konkretne rzeczy i nie jest to żadna nowina. A technikum bardziej kojarzy mi się ze starymi bakelitowymi woltomierzami i sprawdzaniem czy prawo ohma na pewno działa, no ale nie chodziłem więc pewnie te skojarzenia są błędne.
  • #9
    Elektronik9
    Level 30  
    homman wrote:
    Laborki na EIT to to samo co technikum. Nic nowego jeśli chodzi o cześć elektroniczną.

    Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
    Mam zgoła inne odczucia.


    homman wrote:
    Nie chce mi się odpowiadać...

    To po co napisałeś długaśny temat, skoro nie masz chęci na polemikę na FORUM INTERNETOWYM?


    homman wrote:

    Gdzie tam AVR? W jednej ofercie jako kontruktor ELEKTRONIK jest SEP w wymaganiach dodatkowych. To jeszcze nic.


    homman wrote:

    Gdzie w tych ofertach jest wzmianka o SEP-ie?

    Dodano po 57 [sekundy]:

    homman wrote:
    Rok to naprawdę niewiele. Jak pstryknięcie palcem.

    Rok to bardzo dużo. Niewiele to tydzień.

    Dodano po 44 [sekundy]:

    homman wrote:
    Więc jeśli masz zamiar iść na zaoczne to tylko technikum. Jak z tym się nie zgodzicie to macie jakiś dziwny tok myślenia.

    Czemu wychodzisz z założenia, że tylko twój tok myślenia jest ok?

    Dodano po 1 [minuty]:

    c4r0 wrote:

    Nie wiem jak jest w techikum ani co masz na myśli pisząc "część elektroniczną", ale nie wyobrażam sobie jakoś w technikum takich rzeczy jak ćwiczenia praktyczne z takich specjalności jak np. mikrofale, światłowody albo FPGA... Dopiero po wyborze specjalności na studiach zaczyna się robić konkretne rzeczy i nie jest to żadna nowina. A technikum bardziej kojarzy mi się ze starymi bakelitowymi woltomierzami i sprawdzaniem czy prawo ohma na pewno działa, no ale nie chodziłem więc pewnie te skojarzenia są błędne.

    Dokładnie, poza tym laborki z programowania, z przetwarzania sygnałów itp. Znajdź mi coś takiego w tech. elektronicznym.
  • #10
    homman
    Level 26  
    Programowanie jest ?? Ano jest.

    TAM PISZE 3 firmy bardzo duże które nie wymagają które znalazłem. Przeczytaj jeszcze raz.

    Teorie sygnałów, mikrofale i światłowody to 3 rok i mgr a nie inż. Chodziło mi o całą podstawową elektronikę ( elementy).

    Jak widzisz mój temat miał na celu opisanie kierunku studiów dla innych. Wiec opisz EIT
  • #11
    Elektronik9
    Level 30  
    homman wrote:
    Teorie sygnałów, mikrofale i światłowody to 3 rok i mgr a nie inż. Chodziło mi o całą podstawową elektronikę ( elementy).

    Widzisz ja od początku wiedziałem, że nie masz nic wspólnego z EiT i tylko się wymądrzasz. Otóż kolego Teoria Sygnałow jest na 1 roku, Optotelekomunikacja (światłowody) na 2 roku, mikrofale też już częściowo na 2 roku (Fale i Anteny). Przestań pleść bzdury, proszę.

    Dodano po 1 [minuty]:

    homman wrote:
    Jak widzisz mój temat miał na celu opisanie kierunku studiów dla innych. Wiec opisz EIT

    EiT opisałem już w dziesiątkach postów, zobacz temat o Politechnice Poznańskiej i tematy o EiT w tym dziale. I są to informacje sprawdzone, a nie wyssane z palca.
  • #12
    homman
    Level 26  
    O falach i antenach kolego to się w technikum tez uczysz.

    A laboratoria z światłowodów są na 3 cim podobnie jak laborki z mikrofal.. Choć to pewnie zależy od uczelni.
  • #13
    Elektronik9
    Level 30  
    homman wrote:
    O falach i antenach kolego to się w technikum tez uczysz.

    O, to ciekawe. Program technika elektronika coś takiego przewiduje? Może jakaś podstawa prawna?
  • #14
    bar.kochba
    Level 12  
    Elektronik9 wrote:
    homman wrote:
    O falach i antenach kolego to się w technikum tez uczysz.

    O, to ciekawe. Program technika elektronika coś takiego przewiduje? Może jakaś podstawa prawna?


    Z nim nie ma co dyskutować, to typowy beton po technikum który jest święcie przekonany że ma rację i nie dopuszcza żadnej innej ewentualności.
    To młody człowiek, widać że właśnie kończy technikum i zamierza studiować zaocznie bioinżynierię - a na forum szuka potwierdzenia że jego wybór życiowy jest najlepszy z możliwych. Ma z góry ułożoną tezę i szuka tylko potwierdzenia.
  • #15
    homman
    Level 26  
    ..............
    Jak byś dobrze poczytał wiedział byś że jedną uczelnie już skończyłem...
    A ty chcesz chyba naprawde warna za śmiecenie w wątku po raz kolejny. I wyzywanie ludzi..

    Pogadamy za 5 lat jak skończysz to EiT i pójdziesz do pracy tak nie ma sensu.
  • #16
    klobudek
    Level 11  
    No to z tego co wyczytałem w waszych postach to w zasadzie wychodzi na to, że w technikum wszystko jest bardzo ogólnie omawiane i po skończeniu szkoły nic się konkretnego nie wie, chyba że uczysz się jakiegoś języka programowania w domu od 1 do 4 w nocy po skończeniu nauki chemii organicznej i 300 słówek na angielski. Po liceum nie ma się zawodu i jakiejś tam minimalnej praktyki, więc na studia informatyczne ciężko. To gdzie do k* nędzy iść, żeby znaleźć pracę ewentualnie iść na studia w tym kierunku i nie zarabiać tylko najniższej krajowej? Z tego co widzę, wszyscy kładą lachę na poziom nauki, praktyka 4 tygodni robienia kawy i zamiatania koło biurka szefa chyba też na nic się zda... To w takim razie powiedzcie, gdzie iść do szkoły, w zakresie elektroniki informatyki, żebym nauczył się tego dobrze, umiał wykorzystać teorię w praktyce. U mnie w domu na przykład nie jest za dobra sytuacja finansowa. Rodzice nie zbijają kokosów, ani nie są w młodym wieku i zdaję sobie sprawę, że utrzymywać mnie wiecznie nie będą, zwłaszcza że mam 2 siostry, z czego jedna jeszcze jest też częściowo na ich utrzymaniu. Więc skończę technikum i na studia chyba nie pójdę, bo będę musiał szukać jakiejkolwiek pracy, aby co miesiąc był jakiś zastrzyk gotówki na przeżycie. Oceny mam całkiem dobre i szkoda by było iść do zawodówki i marnować to, a po technikum informmatycznym bez praktyki na papierku przyjmie mnie ktoś do roboty? Wątpię...
  • #17
    homman
    Level 26  
    Przecież wszystko zależy jakie technikum.
    I do tego doszliśmy.

    Idź do dobrego technikum.
    W czasie technikum idź do PORZĄDNEJ firmy. Jak infa to może asseco. Porządna nie jest ale papier jest ok. Potem zaraz po technikum idź do dobrej firmy lub do tej samej. Ugadujesz czy nie wezmą cię na staż. Idziesz do pupu a często firma sama ci załatwi 1 rok stażu. Jak będziesz dobry i dobra firma to pewnie cię przyjmą.

    I MASZ TO W MOICH WYPOWIEDZIACH.
    A jak pójdziesz do dupnego technikum. Nie będzie ci sie chciało uczyć. I pójdziesz na praktykach na kawę to kto cie przyjmie ?

    Jak widzisz nie każdy to rozumie.

    Dodatkowo w technikach masz często konkursy programowania. U mnie każdy kto wygrał konkurs dostaje propozycję pracy.

    Ja po technikum miałem propozycję pracy przy power Ledach. Tak po prostu do nauczyciela przyszedł facet że szuka ludzi i który jest dobry. Mnie to akurat nie pociągało poszedł kolega.

    Jak niski poziom to się nie nauczysz.
    ------------------

    Więc powiedz mi po co byś chciał iść do liceum?? To tez masz w mojej wypowiedzi.
    Jedynie będziesz miał maturę. Może i lepiej zdaną ale nic więcej.
    Po technikum ktoś cię w kierunku zatrudni. Po liceum na coś więcej niż kasa w biedronce nie licz.

    ---------------

    Wpisz sobie www.pracadam.pl i wpisz technik elektronik i elektronik z twojego rejonu. Czy tam informatyk. Zobaczysz czy są miejsca pracy.
  • #18
    klobudek
    Level 11  
    Jeżeli chodzi o naukę to jestem ambitny, jak mi się chce to wiele potrafię zrobić. Jednak zastanawiam się pomiędzy 3 kierunkami: ELEKTRONIKA, TELEKOMUNIKACJA lub INFORMATYKA. Interesuję się elektroniką, podstawy mam opanowane, informatyką też się interesuję. Coś liznąłem z programowania w Delphi, Pascalu, robiłem strony w HTML jedną nawet zamówiła drużyna harcerska. I tu się pojawia moje dodatkowe pytanie z informatyki: jaki język programowania polecacie do nauki? Według was który będzie miał największe zastosowanie i wykorzystanie? Ja myślałem o SQL, PHP, JAVA, ewentualnie C. Nie wiem też, jak "bardzo dobrze" trzeba się znać na informatyce, aby się jakoś wybić w technikum, na przykład tak jak napisałeś homman. Boję się też, że słabo pójdzie mi egzamin gimnazjalny, bo jest całkiem inny i podobno truudny, a w technikum, do którego mam zamiar iśc na informatykę potrzeba 10 punktów więcej niż na resztę zawodów. A elektronika? Co o tym myślicie? Da radę jakieś kursy sterowników czy czegoś takiego sobie w etapie nauki załatwić, żeby potem znaleźć jakąś niezłą pracę? Czekam na odpowiedzi i z góry dziękuję, bo mam kilka pytań jeszcze do osób bardziej doświadczonych.

    EDIT:
    Quote:
    Opis stanowiska:

    Osoba zatrudniona stanowisku TECHNIKA ELEKTRONIKA odpowiedzialna będzie za:
    ● montaż elementów elektronicznych (produkcja prototypów oraz seryjna),
    ● uruchamianie i testowanie gotowych urządzeń,
    ● prace serwisowe,
    ● sprawowanie opieki nad magazynem komponentów.

    Wymagania:
    ● Wykształcenie minimum średnie techniczne,
    ● Znajomość technologii produkcji urządzeń elektronicznych (montaż THT, SMT, lutowanie bezołowiowe)
    ● Umiejętność samodzielnego rozwiązywania problemów i proponowania rozwiązań,
    ● Umiejętność pracy w zespole,
    ● Umiejętność czytania dokumentacji produkcyjnej,
    ● Dokładność i terminowość wykonywania zadań.

    Dodatkowym atutem będzie:
    ● Zainteresowania z zakresu mikrokontrolerów i protokołów komunikacyjnych.
    ● Umiejętność projektowania układów elektronicznych.
    ● Umiejętność uruchamiania układów elektronicznych.


    To jakaś oferta pracy dla technika elektronika. I teraz pytanie: Czy po technikum będę umiał zagadnienia z punktów oferty? Wydaje mi się, że jest tego dużo, a samemu raczej nie nauczę się mikrokontrolerów czy sterowników. Są na to jakieś kursy, szkolenia??
  • #19
    homman
    Level 26  
    Jest technikum telekomunikacyjne ??
    Słabo przeczytałeś mój temat. Tak jak i inni widzisz.

    Elektronik zawsze znajdzie pracę jeśli tylko coś umie.
    Pomyśl ile jest firm produkcyjnych w każdej masz elektryka, elektronika, automatyka i utrzymanie ruchu. Każda firma komputerowa ma serwis. Nie mówiąc już o serwisach cb. Elektronik samochodowy itd.

    Drugi fakt to że praca jest za 1500 - 2500netto.

    Zarobki z infy bywają znacznie lepsze. Ale tak jak ci pisałem ja uczyłem się javy bo mi się podobał język. A wszyscy że na co ci to. Jeszcze jeden zakuwał php bo taka była moda.
    A to się zmienia co 4 lata. Dziś powiem ci ucz się androida. A kto wie czy jak skończysz technikum i studia android nie odpadnie z rynku ?? Wątpię w to ale taka możliwość zawsze istnieje.

    Żeby się wybić robisz portfolio. Z własnymi programami i wysyłasz po firmach.

    A kursy to to co pisałem.
    Cnc programista i operator.
    Koparki
    Spycharki
    wózki widłowe.
    Jak tylko masz predyspozycje pierdziel studia i idź na dźwigi. Zarobisz nawet 10-12 tyś.
    Tyle że jesteś rozsyłany po całej Polsce.
    Możesz zrobić prawko i przewóz rzeczy i na tira iść.
    Możesz zrobić kursy spawacza.
    Albo jak masz firmy to dość niezłe zarobki maja kwasiarze :) Wiesz cynkowanie itp zabezpieczanie metali. Chromowanie itd itd

    --------------
    Chodziło mi że masz tam opisane o programistach.
    Że musisz mieć powołanie do klepania kodu żebyś czasem jebla nie dostał :)
    I o zmianach jezyków właśnie.

    Oferta
    Tylko nauka w domu. W technikum lutujesz 1 rok. A na studiach wcale.
    Więc wpisujesz w you tube. Lutowanie smd, reballing itd. I uczysz się lutować. Tego ci nawet studia nie dadzą
  • #20
    klobudek
    Level 11  
    homman wrote:
    Jest technikum telekomunikacyjne ??
    Słabo przeczytałeś mój temat. Tak jak i inni widzisz.


    Przeczytałem twój post w całości od góry do dołu. Nie wiem o co chodzi teraz?

    Dodano po 5 [minuty]:

    No tak, ale kończę technikum i w zasadzie nic nie umiem, bo nie mam żadnego doświadczenia zawodowego, a w każdej ofercie pracy w wymaganiach jest punkt dotyczący doświadczenia na podobnym stanowisku i martwię się, że wyląduję w ALBIE na śmieciarce...

    Dodano po 2 [minuty]:

    Lutować umiem nawet dobrze, ale praca na przykład w serwisie polega też na wyszukiwaniu usterek i po technikum bez znajomości tych mikroprocesorów i innych elementów chyba nie dam rady nawet w takim zwykłym serwisie?
  • #21
    homman
    Level 26  
    E tam..

    Widzisz masz przykład u góry co niby praktyki są inne.
    Jest firma renex ?? remex?? Jakoś tak.
    Idziesz do nich na praktyki. Firma specjalizuje się w automatach smd.
    I potem masz już i praktykę i wiedzę.

    Prawda jest taka że jak się nie nauczysz lutować to nikt cie nie przyjmie chyba że do projektowania. I właśnie potem ludzie po EiT się dziwią że nikt ich nie chce. W każdej małej firmie na dzień dobry da ci ktoś jakiegoś 8 nózkowego scalaka do wylutowania.

    Załatw sobie stare płyty główne. Zasilacze czy co tam. Odlutowuj i przylutowuj elementy.
    Jak już będziesz umiał lutować choć to śmieszne. Ktoś może cie przyjąć pod skrzydła jak nic więcej nie umiesz.

    Jak ty mi znajdziesz serwis w którym trzeba wiedzieć o mikroprockach to będę wdzięczny chętnie się zatrudnię.
    Serwisy w Polsce wyglądają tak.
    Sprawdź tranzystor zepsuty ?? To wymień.
    Nie działa wyświetlacz to wymień.

    Wiedza jest w serwisie radia cb czy tv (te stare) bo do lcd nie trzeba kto wie jakiej wiedzy.

    Upraszczam zbytnio bo mnie zjadą zaraz że oni to w sprzęcie med się przez lata ucza. Jak masz serwisówkę naprawisz wszystko jak nie masz 2 lewych łap.
  • #22
    klobudek
    Level 11  
    Jak już napisałem, lutować umiem, bawię się często długimi godzinami jakimiś płytami z dvd, tv czy innego starego sprzętu, ale naprawić to od razu to raczej nie będę umiał. A takie praktyki, czy starze ciężko jest załatwić??
  • #23
    homman
    Level 26  
    Jak widzisz niektórym się nie chce...

    Dzwonisz do firmy która cię interesuje. Prosisz o spotkanie z kierownikiem że chciałbyś przyjść na praktyki.

    Idziesz mówisz dlaczego chciałbyś. I ŻE CHCIAŁBYŚ SIĘ CZEGOŚ NAUCZYĆ A NIE PIERDZIEĆ W STOŁEK.
    I jak ktoś widzi że chcesz to cię wezmą.

    Staż ...
    Tu jest skomplikowane. Firma dostaje za ciebie kasę. I jeśli nie jest jakaś mega specjalistyczna. Albo masz jakąś wiedzę to cię wezmą. Ale jak masz technika elektronika i chcesz iść projektować... małe szanse. Na serwis prawie na pewno cię wezmą.

    Jak umiesz naprawić zasilacz zwykły do zabawek. Czy zasilacz atx to na postawowe serwisy się dostaniesz.
  • #24
    klobudek
    Level 11  
    No dobrze w serwisie wymień tranzystor ale gorzej jak mi będą kazać znaleźć to, co jest zepsute. A na innych stanowiskach elektronika co się robi? Na przykład na produkcji

    Dodano po 3 [minuty]:

    Naprawiać nie wiem czy umiem, jestem dopiero w 3 gimnazjum i moja wiedza z elektroniki ogranicza się tylko do zainteresowania nią. Ale kiedyś jak trzeba było to naprawiłem w domu radio, układ sterujący migającymi lampkami, czy inne takie pierdoły, ale innych rzeczy nie miałem okazji naprawiać, bo się jeszcze nie popsuły
  • #25
    homman
    Level 26  
    :)

    Elementy znasz?? Jak znasz to szukasz po obwodach. Niby proste a trudne....

    Jak już jesteś złotą rączką to będzie z ciebie elektronik :) Jak nie to idź na infe.
    Elektronik to trochę mechanik trochę wszystkiego.

    A co możesz robić...
    Kwestia co cie interesuje...
    Samochody choćby to możesz vagi podłączać.
    Możesz alarmy montować.
    Możesz robić instalacje po domach.
    Możesz anteny montować wi fi zwykłe, sat.

    Powiedz mi gdzie nie ma elektroniki to powiem ci gdzie nie możesz. Bo nawet w banku możesz.
    Przy tookenach w sklepie.

    Jak powiesz co cię interesuje będzie prościej :)
    A tak to czytaj elektrodę dział nauka i początkujący.

    -----
    Sory produkcje miałem opisać ale jaką ??

    Masz tam od elektryka raczej który wymienia przewody i właczniki.
    Faceta od utrzymania ruchu. Który bardziej zna się na rzeczy.
    Programistę który programuje falowniki. Czy obrabiarki.
    Zależy naprawdę jaka produkcja..
    Może to być np produkcja elementów smd, czy automatów lutujących.
  • #26
    klobudek
    Level 11  
    Czytam czytam, elementy znam i w ogóle podstawy mam opanowane, byłem na konkursie z fizyki na elektronice, ale nie przeszedłem dalej bo to było połączone z fizyką teoretyczną i czystą elektroniką. Część fizyczną napisałem jakoś średnio, przez co nie dostałem się dalej a cz. elektroniczną napisałem jako jeden z lepszych i 6 z fizyki była ale mniejsza o to. No i właśnie mnie interesuje elektronika, informatyka programowanie i te sprawy i zastanawiam się, jak to połączyć. Produkcja hmm no na przykład co taki elektronik prosty robi w zakładzie produkcyjnym obojętne czego na przykład płytek zasilaczy. Lutuje elementy, biega po zakładzie i je przenosi, wpisuje wszystko w papierach, sprawdza, czy działa. Dobrze myślę? :)
  • #27
    homman
    Level 26  
    1 cześć fajnie.

    Ja bym to łączył przez plc i automatykę.

    W zakładzie płytek zasilaczy. A więc produkcja z laminatu tak ??. Tam za wiele elektroników nie ma. Masa technologów przemysłowych. Ludzi zajmujących się testami. Zgodnością z iso itd.

    A z elektroników to sprawdzają poprawność projektu. Kontaktują się z projektantem. Wprowadzają poprawki itd.
    Inni konserwują maszyny.( Konserwacja esd i automatów lutujących to niezła kasa)
    Inni je programują.

    A w firmie produkującej zasilacze. Z tym kiepsko bo chińczyk robi taniej :)
    Ale tak jak piszesz jeśli to mały zakład to umieszcza ręcznie elementy i je lutuje. Inny testuje.
    Jak nie zda testu to kolejny facet do poprawek.
    A 4 ty wkłada w obudowę.
    Potem ewentualnie ktoś podłącza np do bramy przesuwnej.

    W dużych zakładach masz automaty. Uzupełniasz tasiemki z elementami. Sprawdzasz czy wszystkie elementy są. Poprawiasz ewentualnie. Nawet testy są automatyczne. Obejrzyj sobie produkcje good ramów. W polak potrafi było.

    A tu masz taki krótszy http://www.youtube.com/watch?v=GuQJQFw41nY

    Jak cie pociąga programowanie i lubisz mechanikę. Idź na automatykę i cnc.
    W polsce może i rewelacji nie ma jakieś 2500 2800 na rękę jako podstawowy operator. Za granicą jest ok.
  • #28
    klobudek
    Level 11  
    Hehe dzięki fajnie, że jest ktoś, kto może mi to wytłumaczyć. Ja jednak szukam czegoś do połączenia elektroniki znaczy chodzi mi głównie o sprzęt elektroniczny może jakieś serwisowanie, naprawa, i informatyki czyli programowanie, tworzenie jakichś stron, zarządzanie siecią, tylko nie wiem jaki zawód może mi to zaoferować. Może skończyć informatykę, zająć się serwisem PC i innego elektronicznego szajsu a dodatkowo programować, pisać strony itp. Dodam, że właśnie by mi odpowiadała praca w dziale informatyki składanie PCtów, serwisowanie ich.
  • #29
    wicio149
    Level 9  
    Postanowiłem się odezwać,jestem w 3 kl. technikum (T.mechatronik),myślę,że stosowne będzie jeśli przedstawię swoje przemyślenia na ten temat.
    Ogólnie przyznam się że uległem pierwszemu wrażeniu, wiecie dni otwarte,powystawiane sprzęty,oscyloskopy,generatory(po tych 3 latach żadnego z nich nie widziałem ani nie miałem okazji uczyć się nimi posługiwać,a przypominam ,że mechatronika to elektronika,mechanika i informatyka),pieprzenie że po techn. masz zawód itp....
    To tak, 1 klasa pisanie w zeszytach,to wszystko,jedynie 2 godziny w tyg. była mechanika,to już konkretne obliczenia robilismy, to wszystko....
    Druga klasa,normalnie szok,40-letnie woltomierze, regulowany zasilacz ,potecjometr ala 5 kg. suwak z poprzedniej epoki i szalone pomiary przy różnych poł. suwaka,poczułem się lekko zniesmaczony ale spoko w końcu takie podstawy muszą być,ale to było tylko w 1 półroczu.
    Coś mi tu zaczyna śmierdzieć, jestem w 2 klasie a gdzie do cholery wiedza nt. czegokolwiek związanego z mechatroniką??
    A najlepszy przedmiot(podstawy mechatroniki) był w poniedziałek,3 godz przepisywania książki do zeszytu,nigdy żaden nauczyciel nam nic nie tłumaczył na przedmiocie zawodowym.Ale jak ładnie poprosiłeś to stary pryk z wielką łachą pi razy oko coś tam powiedział.
    Aha była jeszcze, wytrzymałość materiałów, tylko kilku w klasie w tym ja coś kminiło, nauczyciel miał to w dupie,ściąganie na klasówce to standard.
    Trzecia klasa, no to już mam raz w tygodniu 3 godz. specjalizacji (obrabiarki cnc),to nawet czegoś się uczymy.

    Między licealistą a przyszłym technikiem jest przepaść jeśli chodzi o poziom wiedzy jeśli chodzi o moje techn.
    To już nie chodzi o wiedzę na temat mechatroniki/elektroniki bo poprostu niema kto tego uczyć.Naprawdę,żałuję że poszedłem do akurat tego technikum.
    Jestem delikatnie mówiąc oburzony,fizyki jest tyle co nic, matmy 3 godz. w tygodniu i co teraz zamiast w szkole muszę się douczać na korkach jak chce iść na politechnikę, a ta szkoła tylko mi zawadza.
    Wiem że szkoła szkole nierówna ale mój przypadek jest szczególny.Dobrze,że chociaż sam we własnym zakresie,interesuje się elektroniką,mechaniką bo tak to straszna bryndza.
    Jak technikum to tylko jakies renomowane,gdybym stanął jeszcze raz przed wyborem też bym wziął technikum ale inne...
    Czy ten 1 rok więcej to dużo...?dla mnie tak, w beznadziejnym technikum to poprostu zmarnowany rok.
  • #30
    homman
    Level 26  
    Do tego to ci żadnej szkoły nie trzeba :)

    Ja składałem pecety w twoim wieku. Bez szkoły.

    Programista jest opłacalny ale NAPRAWDĘ SIĘ ZASTANÓW CZY SIĘ NADAJESZ.
    Jak jesteś leniwy i nie lubisz robić tego co trzeba to na pewno nie.
    To muszą być ludzie bardzo zorganizowani i zdyscyplinowani. Nie maże jutro sobie tą linijkę kodu napiszę dziś mi sie nie chce.

    Serwisować można wszystko.
    Programować też.
    Trochęco innego zaprogramować maszynę by zawijała lizaki a co innego zrobić grę. I to i to programowanie. Jedno elektroniczne inne informatyczne.

    Sieci to samo masz elektronika co kładzie przewody podłącza raki. A masz informatyka. I bazy sql np.
    -----------------

    A co do kolegi to go nie łapię

    Masz 3h matmy tyle co w liceum. Może na podstawowym poziomie ??

    Ja oscyloskopu uczyłem się na 2 gim roku.

    Na pisanie na odwał nic nie poradzisz. Ja miałem taką technologie czy coś takiego.Materiałoznawstwo o.

    Ściąganie jest wszędzie a na studiach to nie ma ?

    Rozumie że jesteś zniesmaczony ale patrz na fakty. Co byś się dowiedział o tych sprzętach w liceum ??? NIC absolutnie nic. Więc nie mów że nic się nie nauczyłeś. Tak byś się tylko matmy i fizyki uczył A z tego ci kompletnie nic do życia nie potrzebne. Chyba że chcesz zostać budowlańcem, wytrzymałościowcem itp.

    Jak wiedziałeś jak działa prawo ohma fajnie. Jak nie to nauczyłeś się go na laborkach na tych starych narzędziach właśnie.

    Tak że wątpię że nic sie nie nauczyłeś... W nawet najgorszym technikum nauczyłeś się chociaż łączyć silnik w gwiazdę i trójkąt. W liceum przygotował byś się tylko i wyłącznie do matury. Jeśli od razu miałeś zamiar iść na studia to co innego wtedy można patrzeć że po liceum szybciej byś te studia skończył.