Witam, w kuchni mam dwa gniazdka natynkowe. Oba są bez bolca. Instalacja stara (blok) 2-kablowa z dytu. Do jednego z gniazdek podpięta jest lodówka, mikrofalówka, ekspres do kawy, pralka czyli dość dużo. Zastosowane w gniazdku kostki były zwykłe-plastikowe i przy dużym obciążeniu sieci lubiły się przepalić. Wymieniłem na porcelanową i wszystko jest ok. Zastanawia mnie jedynie sprawa bolca.
Niektórzy piszą na forum- zrobić zerowanie. Inni odradzają, gdyż w niesprzyjających warunkach przeniesie to na metalową obudowę całą fazę. Jeżeli pozostawię instalację bez bolców, jakie mogą być konsekwencje? Elektryk ze spółdzielni sprawdzał mi gniazdka i nie miał zastrzeżeń.
Z tego co zrozumiałem, pozostawienie gniazdek bez bolca stwarza ryzyko uszkodzenia podpiętego sprzętu podczas burzy lub znaczących skoków napięcia co obecnie mam nadzieję raczej się nie zdarza. Mieszkam na osiedlu.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Niektórzy piszą na forum- zrobić zerowanie. Inni odradzają, gdyż w niesprzyjających warunkach przeniesie to na metalową obudowę całą fazę. Jeżeli pozostawię instalację bez bolców, jakie mogą być konsekwencje? Elektryk ze spółdzielni sprawdzał mi gniazdka i nie miał zastrzeżeń.
Z tego co zrozumiałem, pozostawienie gniazdek bez bolca stwarza ryzyko uszkodzenia podpiętego sprzętu podczas burzy lub znaczących skoków napięcia co obecnie mam nadzieję raczej się nie zdarza. Mieszkam na osiedlu.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.