Tak jak piszą poprzednicy, radzę poważnie zastanowić się nad kupnem używanej pralki ze względu na niedużą różnicę cenową fabrycznie nowego sprzętu. Zapewnienia sprzedawcy, że sprzęt jest nowy tzw. "powystawowy" jest starą śpiewką. Powystawowy znaczy nieużywany, stojący na wystawie, prawie jak nowy - modne się to określenie zrobiło, takie cudowne słowo "powystawowy". Jak ktoś ma serwis sprzętu AGD i kupuje na zachodzie używane pralki w dobrym stanie, to nie ma problemu dać do ręki komuś z rodziny Cif'a, miękką ściereczkę i śrubokręt do odkręcenia zewnętrznych elementów i niech czyści na błysk. Za kilkaset zł miesięcznie młody chłopak który chce zarobić na wakacje, będzie czyścił te pralki aż miło. Nie poznasz czy to było używane, tak wypucują, a drobne ryski wytłumaczą "powystawą" bo się tam zawsze coś zarysuje przy przenoszeniu na sklepie itd.
Pralkę używaną owszem opłaca się kupić, ale tylko bardzo wysoki model. Są takie pralki Samsunga czy Siemensa z "bankomatowymi" wyświetlaczami LCD, 1400 obrotów, directdrive, wysoka klasa energetyczna i inne cuda na kiju. Sprzęty kosztowały kilka lat temu krocie, teraz można je okazyjnie nabyć za przyzwoite pieniądze. Natomiast jak ktoś szuka zwykłej pralki, to na prawdę lepiej iść do sklepu i poszukać promocji na Beko za 699 i mieć spokój na 3 lata trwania gwarancji, bo pralka pierze tak samo jak ta "powystawowa" i w niczym nie jest gorsza, poza tym, że masz pewność jej nowości i wsparcia gwarancyjnego.