Quote: Z tego co czytałem gdzieś dalej (inne portale) zamarzła woda w płaszczu co zrobiło ciśnienie i wiadomo co dalej.
W jaki sposób ten kominek zamarzł, stał na dworze czy co , przecież domownicy byli w domu bo ucierpieli, w taką teorię raczej nie mogę uwierzyć.
No tak , jeżeli to był kominek z płaszczem wodnym to zmienia postać rzeczy , bo w zwykłym kominku z wkładem trudno o wybuch , jak już pisałem moje teorie , ale wszystko się może zdarzyć, jeżeli chodzi o kominek z płaszczem to mój kuzyn taki ma i całą zimę praktycznie nim grzeje, ma to jakoś tak zrobione że jak by wygasło w nim a temperatura spadła to włącza się kocioł olejowy,,,,ale,,,, kocioł olejowy ma wyłączony, ale czy woda ma możliwość zamarznąć w kominku to chyba żeby wyjechał w zimie na parę dni bo tak to raczej nie możliwe.
Inna możliwość jak wyłączą prąd wtedy mu pompa staje i temperatura rośnie ale ma jakieś zabezpieczenia chyba, a jest ich mnóstwo , choćby zawór bezpieczeństwa , no ale i on może akurat wtedy nie zadziałać , no to w takich przypadkach zawsze jest jakiś splot wydarzeń nieprzewidzianych, bo nie wierze żeby gościu miał taki kominek i nie miał spełnionych podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Co do wybuchu w straży.
Quote: Według informacji, które podają lokalne media w sobotę na sali w remizie OSP miało odbyć się wesele. Przez siarczyste mrozy, które panowały w ostatnich dniach zamarzła woda - strażacy postanowili rozpalić w piecu.
Sami możecie sobie dopowiedzieć resztę, czyli wniosek z tego że nie było palone w tym kotle a że miało tam być wesele to dopiero im się coś przypomniało że trzeba zrobić ogień, i to fachowcy można by powiedzieć i 52letni strażak , prawie że weteran a taki karygodny błąd popełnił.
No ale najgorsza jest rutyna i czasem nie przemyślenia do końca co się robi.Czasem człowieka coś zaślepi , tak to już w życiu bywa.