Alarm do roweru na Attiny 2313

A nie pomyślałeś, że gniazdo i wtyk linki są już połączone elektrycznie i wyjęcie wtyku z gniazda nie przerywa obwodu ?

yogi009 wrote:

A nie pomyślałeś, że gniazdo i wtyk linki są już połączone elektrycznie i wyjęcie wtyku z gniazda nie przerywa obwodu ?

Może niedokładnie narysowałem - kabelki NIE MAJĄ DOTYKAĆ DRUTU, poprostu przy zamkniętej lince kable(ew. blaszki) dotykają się nawzajem, przy otwartej NIE.

Czyli po przecięciu linki alarm nie zadziała?

Witam.
Czujnik, jak go nazwałeś "pojechania", też nie zadziała.

szy_mat wrote:

czujnik pojechania na rowerze (kontaktron – wykrywa obrót koła – po jednej stronie widelca magnes neodymowy, po drugiej kontaktron)

Rozumiem że magnes i kontaktron, są względem siebie nie ruchome, a po między nimi koło, i ruchome szprychy. Czyżby to miało działać na podobnej zasadzie jak bariera optyczna? Tylko że szprychy nie zasłonią strumienia magnetycznego (trzeba by tu kawał żelastwa jako ekran).
Pozdrawiam.

Rysio4001 wrote:

Witam.
Czujnik, jak go nazwałeś "pojechania", też nie zadziała.

szy_mat wrote:

czujnik pojechania na rowerze (kontaktron – wykrywa obrót koła – po jednej stronie widelca magnes neodymowy, po drugiej kontaktron)

Rozumiem że magnes i kontaktron, są względem siebie nie ruchome, a po między nimi koło, i ruchome szprychy. Czyżby to miało działać na podobnej zasadzie jak bariera optyczna? Tylko że szprychy nie zasłonią strumienia magnetycznego (trzeba by tu kawał żelastwa jako ekran).
Pozdrawiam.

Dobra uwaga - to może czujnik zrobię optyczny? Bo na jakiej zasadzie działa licznik do roweru (na pewno nie jest optyczny)?

nanab wrote:

Czyli po przecięciu linki alarm nie zadziała?

Niestety nie. Może inny pomysł na czujnik? To co mi przychodzi do głowy to rozwalić obudowę drutu, dodać tam jakiś światłowodzik od SP/DIF(Toslink) i zrobić na fotodiodzie i diodzie LED "digitalizer", a następnie zalepić obudowę.

P.S.Dzisiaj jak wrócę do domu będę trawił płytkę, ale trzeba coś wymyślić z czujnikami. Może koledzy pomogą?

Co do magnesu i kontaktrona. Wystarczy magnes zamocować na jednej ze szprych, a kontaktron na widelcu. Tak jak jest to zrobione w licznikach rowerowych.

malpek wrote:

Co do magnesu i kontaktrona. Wystarczy magnes zamocować na jednej ze szprych, a kontaktron na widelcu. Tak jak jest to zrobione w licznikach rowerowych.

Dobry pomysł. A mógłby kolega pomóc w poprawieniu czujnika otwarcia linki, aby działał też gdy linka zostanie przecięta?

To zależy od budowy samego zamka. Pokaż dokładniejsze fotki.

Niestety nie jestem w domu. Jak będę w domu kliknę edytuj i wstawię zdjęcia. Sposób z światłowodem jest trudny i do tego trochę psuję linkę. Chyba da się znaleźć inny...

Witam.
Co do czujnika wykrywającego obrót koła, to dokładnie tak trzeba to zrobić, że dać magnes przymocowany do szprychy, a do widelca kontaktron, to jest oczywiste. Moja wcześniejsza wypowiedź odnośnie tego czujnika, wynikała właśnie z usytuowania magnesu i kontaktronu w twojej propozycji. I wcale tu nie musi być magnes neodymowy.
Rozwiązanie z barierą optyczną, też nie było by dobrym pomysłem:
1. Układ wrażliwy na zabrudzenia, deszcz, owady, i w efekcie nie kontrolowane zasłonięcie wiązki, oraz zadziałania alarmu.
2. Dioda nadawcza w czasie czuwania alarmu, musi stale pracować, a to jest znaczące przy zasilaniu z baterii.
To samo się dotyczy twojego pomysłu ze światłowodem w lince.

Jeśli chodzi o czujnik przecięcia linki, to chyba najlepszy jest pierwotny pomysł z przerwaniem obwodu w przypadku otwarcia lub przecięcia linki, tyle że trzeba to odpowiednio zrealizować.
Chyba wszystkie dostępne linki na rynku, mają metaliczne połączenie zamka z zatrzaskiem linki, a co za tym idzie połączenie elektryczne. Więc mamy dwa równoległe połączenia, linka oraz zamknięcie. Tak więc nie zależnie od tego, czy linka zostanie przecięta, czy otworzona, to nadal obwód elektryczny pozostanie.
Więc trzeba linkę przerobić tak, aby te dwa obwody były połączone szeregowo, a wtedy przerwanie obojętnie którego, spowoduje przerwanie obwodu.
Jak to zrobić. Nasuwa mi się taki pomysł. Jeden z końców linki (od strony zamka) trzeba odizolować, a przewody dołączyć: jeden do zamka, a drugi do końca linki przy zamku. Jeśli będzie to linka (jak na twoim zdjęciu z pierwszego postu) z mocowaniem do ramy roweru, to nawet da się łatwo ukryć przewody. Oczywiście przy przeróbce linki, trzeba to zrobić tak, aby izolacja nie była jej słabym punktem.

A teraz ogólnie, odnośnie całego projektu.
Powiadomienie GSM uważam za rzecz kompletnie bez sensu. Co to powiadomienie da? Jak ktoś już tu zauważył, i tak nie zdążysz zareagować. Dodatkowo SMS z powiadomieniem może dojść z dużym opóźnieniem. Ponadto to kolejna opłata za utrzymanie konta telefonu GSM. Jeśli już tak kombinować, to wyposażyć rower w GPS, który w razie kradzieży da duże szanse na jego odzyskanie, oraz złapanie złodzieja. Oczywiście ten system musiał by być dobrze ukryty w rowerze.

Moim zdaniem dobrym zabezpieczeniem, było by zastosowanie dwóch niezależnych blokad, oraz głośny alarm.
Jedna blokada podstawowa, to linka zapinająca rower.
Druga, to np: blokada kierownicy lub koła, albo coś innego co uniemożliwi jazdę, lub ją mocno utrudni. Dobrze by było, aby ta blokada nie rzucała się w oczy.
I teraz jeśli ktoś by chciał ukraść rower, to oczywiście musi sforsować linkę. To uruchomi alarm. Ten z kolei raczej spłoszy złodzieja. Jeśli nawet nie, to druga blokada uniemożliwi ucieczkę na rowerze, plus głośny alarm, a to powinno zniechęcić złodzieja do próby sforsowania drugiej blokady, i w efekcie porzucenia łupu, zwłaszcza jeśli będą przypadkowi obserwatorzy zdarzenia.
Oczywiście obie blokady podłączone do alarmu, na wypadek gdyby złodziej zaczął od drugiej blokady.
Pozdrawiam.

Witam, muszę was koledzy zmartwić. Linki z obwodem elektrycznym już istnieją i nie sprawiają złodziejom większego kłopotu. Wyobraźcie sobie element izolujący linkę i mieszczący zamek oraz syrenę, od razu rzuca się w oczy różnica od standardowego. Złodziej w takim przypadku używa obejścia z krokodylkami i wasz alarm milczy. Co do czujnika ruchu koła, uważam, że prostszym rozwiązaniem jest czuły czujnik wstrząsowy. Osobiście zabieram się za porządny alarm rowerowy. Wykonam mocną obudowę mieszczącą: akumulator (ogniwo baterii lapka ładowane z dynama), syrenę, czujnik wstrząsowy, elektronikę, zamek linki z wplecionym kablem kontrolnym (odizolowanym od linki). Obudowa musi być przytwierdzona na stałe do ramy roweru i być możliwie nierozbieralna. Jak będzie działać? Przecięcie linki z wplecionym kablem spowoduje włączenie syreny, samo manipulowanie przy lince powinno uruchomić czujnik wstrząsowy, co też uruchomi syrenę. Mocna obudowa uniemożliwi wyjęcie baterii, a próba jej usunięcia uruchomi czujnik wstrząsowy, a w konsekwencji syrenę.
Prawda jest taka, że nie ma pewnego zabezpieczenia przed kradzieżą, można ją tylko utrudnić. Pozdrawiam.