Układ pokazany na tym schemacie może być stosowany do spawarki o zaniżonym napięciu jałowym (napięcie zapłonu łuku) tj.poniżej 60V.Jeśli twoja spawarka ma napięcie w granicach 80-90v to zastosowanie tego układu podniesie napięcie jałowe o √2,czyli do około 120V.Zastosowanie mostka i dławika włączonego szeregowo ma dać poprawę jakości spawania elektrodami zasadowymi EB.Bez dławika spawanie tymi elektrodami jest w zasadzie nie możliwe.Na potwierdzenie cytat z postu sprzed kilku lat:
Quote: Oczywiście jwalentek masz rację- to twój temat, więc nie należy Ciebie omijać. Mam taką samą spawarkę od jakiej zaczęła się dyskusja-reg. za pomocą zwory- na takiej spawarce praktykowałem. Najpierw zrobiłem reg. na triaku- porażka. Prąd jałowy w pewnym zakresie wysterowania osiągał 37A! Ta wartość mnie przeraziła skutecznie (sprawdzałem kilka sterowników dla porównania-podobnie). Wróciłem do zwory. Później zastosowałem prąd pilotujący z uzw. gł-30V- bo cewki są 2 x 30V więc nic nie dowijałem. Zresztą, nie było miejsca. Oczywiście była konieczność zastosowania 4 diod.- jak u Ciebie. Napięcie z ok.65V wzrosło do 100V, a kondensatory zastosowałem 2 x 2200uf. Po wyspawaniu bodajże 8 elektrod EB ( zawsze na tych elektrodach sprawdzam bo one prawdę "powiedzą" o spawarce)- nie 80A ale ok 135A i kondensatory eksplodowały...Trzeci wariant- ta sama spawarka- reg.za pomocą bocznika magnetycznego, układ 4 diod , dławik 35cm² zamontowany na minusie i ok 65V na wyjściu. Panowie, wtedy dopiero jest porównanie która spawarka pryska. Przy 65V nie ma problemu z zajarzeniem- nawet EB (chyba że jest mokra). Dlatego uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest spawarka na dwóch diodach lub 4 diodach (to zależy jakim drutem dysponujemy na uzw.wtórne i konfiguracja uzwojeń) i zastosowanie dławika na minusie. Żeby się przekonać, to trzeba spróbować. Bardziej mnie interesuje praktyka niż teoria w tym przypadku i wiem, że różne wyliczenia i teorie bez praktycznych porównań na niewiele się zdadzą . Uważam również, że wychwalanego tu "pilota" możemy zastosować wtedy, gdy mamy zbyt niskie napięcie na wtórnym a nie mamy możliwości dozwojenia (dowinięcia), również gdy brak tak grubego płaskownika. jwalentek - co do napięcia po wyłączeniu spawarki (wpinałem żarówkę równolegle do prądu spawania)- następowało samoczynne rozładowanie i nie radzę dotykać elektrody podczas pracy Twojej spawarki a naskórek nie zawsze jest suchy. Reasumując- należy obiema spawarkami pospawać i wyciągnąć wnioski. Dla mnie najlepszą opinią jest opinia spawacza -potencjalnego kupującego a nie kogoś, kto spawa od święta...
Należałoby zmierzyć jeszcze napięcie na wtórnym podczas spawania.Powinno zawierać się w granicach 25-30V.Poniżej 20V łuk gaśnie,a powyżej 30V może grzać elektrody na czerwono.Są rodzaje elektrod które mają napięcie łuku 40V,ale powszechnie stosowane rutylowe i zasadowe mieszczą się w tym przedziale.Jeszcze jedna uwaga.Po założeniu mostka i dławika spadnie nieco maksymalny prąd spawania o średnio 10%.