Co to za element, oznaczenie: EL250 - Centrala Satel Versa 10

Witam. Prawdopodobnie przez nieprawidłowe podpięcie polaryzacji baterii uszkodzeniu uległ element oznaczony jako EL250 (na dołączonym zdjęciu płytki) opisany na płytce jako F1. [Centrala Satel Versa 10]


Zdjęcie oczywiście nie przedstawia uszkodzonego elementu tylko sprawny.

Centrala działa, tyko ten element od baterii przepalił się (a dokładniej spalił się - dosłownie - musiał się mocno nagrzać).
Proszę o pomoc i wskazanie co to za element, może udało by się go wymienić. W przeciwnym wypadku będę musiał odesłać płytkę do serwisu.

Nel wrote:

....co to za element.....

Bezpiecznik polimerowy

Można to kupić w normalnym sklepie elektronicznym czy to jakiś "egzotyczny" element?

W "normalnych" sklepach z elektroniczną drobnicą to mogą nawet nie wiedzieć o co chodzi. Takie bezpieczniki mają np. w TME. Tyle tylko że kupno jednego (kosztuje około 30gr) mija się z celem, przesyłka wyjdzie wielokrotnie więcej.

A z kąd wiesz ze tylko ten bezpiecznik jest uszkodzony? Skoro nie wiedziałeś ze to bezpiecznik to i nie nareperujesz sam centralki .Jak uszkodził się bezpiecznik to może jeszcze coś być uszkodzone.czy nie łatwiej wysłać płytkę centralki do serwisu producenta? Sprawdzą wszystko ,władują najnowszy soft, za niewielkie pieniądze. pamietaj jak sam "pogrzebiesz" to już serwis potem nie przyjmie.

humek wrote:

....za niewielkie pieniądze....

To już zależy od tego co będą robili.

humek wrote:

....jak sam "pogrzebiesz" to już serwis potem nie przyjmie....

Bajki jakieś opowiadasz.
Jednak serwis byłby najlepszym rozwiązaniem, bo nie wiadomo czy skończyło się tylko na tym bezpieczniku.

Skoro po pomyleniu polaryzacji przepalił się F1 to i pewnie dioda D12 będzie do wymiany.

Wysłałem płytkę do serwisu.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i informacje.

Tomaszu W ! żadnych bajek nie opowiadam .Znam kilka przypadków kiedy serwis udmówił naprawy po "samowolnych próbach " dokonanych przez klienta.

Niestety i bez tego serwis Satel odmówił naprawy. Stwierdził, że element przepalił płytkę, nie wiem jakim sposobem to stwierdzono, skoro nie wlutowano elementu a płytka jest z wierzchu osmolona. Do bani takie zabezpieczenie które niszczy wg. serwisu całą centralę za 300 zł. (Nadmieniam, że centrala działa nie ma tylko połączenia z baterią przez przepalony element). Dziwny jest ten świat, ale pewno taka polityka firmy.

Nel wrote:

....Niestety i bez tego serwis Satel odmówił naprawy....

A to ciekawe. A gdzie oddawałeś do naprawy ? Oddawałem do serwisu kilka różnych płyt Satela i nigdy nie było problemu.

Serwis Satel w Krakowie. (Przynajmniej tak mnie poinformował dystrybutor z Nowego Sącza, przez którego odsyłałem płytkę.)

Nel wrote:

Serwis Satel w Krakowie. (Przynajmniej tak mnie poinformował dystrybutor z Nowego Sącza, przez którego odsyłałem płytkę.)

Acha, czyli ten serwis może okazać się taki mało...."serwisowy". Ja oddawałem bezpośrednio u producenta w Gdańska.

Też kiedyś wysłałem Ca6 na serwis bo padło zasilanie płyty. Co ciekawe płyta wróciła nie naprawiona i dodatkowo miała urwany kondensator na zasilaniu (wyłamana przelotka w płycie) A w karcie naprawy napisane uszkodzenie mechaniczne nie podlegające gwarancji, naprawa niemożliwa.

Nie wiem kto tą płytę dowalił tak do końca czy dystrybutor do którego odesłałem płytę czy satel. W każdym razie ostatecznie sam sobie tą płytę naprawiłem i już ponad rok działa, ale w jakim serwisie była tego już nie wie. Chyba sam zacznę odsyłać do gdańska.

Witam.
Co do serwisu Satela ale na miejscu , nie wiem jak jest teraz bo ostatnio nic się nie psuje .
Ale jeszcze z dwa lata temu było to w pełni profesjonalne podejście.
Czy to elementy ""po burzowe "" czy inne naprawiane bez żadnych problemów no chyba ,że faktycznie już nie nadawało się to do naprawy. Jeżeli wcześniej umówiłeś się telefonicznie na konkretna godzinę już czekali na Ciebie , góra godzina naprawy i jeżeli nie mogli jej wykonać dostawałeś nowy moduł --płytę itp

Kiedyś za starych czasów było jeszcze lepiej , przyjeżdżało się z wiadomo czym i chłopaki od razu robili .

Z tego co wiem serwis SATELA jest w Gdańsku i tam mają stanowisko do napraw. Kompleksowo sprawdzają wszystko i zmieniają oprogramowanie na aktualne.Nie przyjmują "grzebanych" płyt (Ty chciałbyś po nieudaczniku robić ? -ja NIE ) więc nie ma się co dziwić.Koszty napraw nie sa wysokie a sprzęt chyba ma służyć do ochrony mienia a nie wyrobu ciasteczek dla maluszków wiec i odpowiedzialność rośnie.