W 10'2010r. miałam założony gaz w VW POLO 1,4. Po około roku listwa wtryskowa Valtec zaczęła mi szwankować. Listwę wyjęto i kazano czekać około dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach listwa wróciła z naprawy, tylko, że nie moja. Była cała zardzewiała. Sama zauważyłam to po wyglądzie, przy montażu! Właściciel powiedział, że nie napisał numerów seryjnych na tej którą odesłał, ale cyt. może zadzwonić i zapytać. Poprosiłam o to,ale oczywiście jednak nie znalazł jej. Śmiechu warte. Zgodziłam się na tą, bo w sumie zależało mi na szybkiej naprawie. Reklamacja nie była zgłoszona "oficjalnie". W książce serwisowej LPG tez nie mam wpisanego numeru listwy (jest puste pole). Po pół roku listwa zaczęło głośno chodzić. Myślę że zaczyna szwankować.
Moje pytanie:
- czy gazownik musi wpisać numer seryjny listwy w książce gwarancyjnej
- czy przy wymianie listwy na inną, obowiązuje od nowa okres gwarancyjny (na nią)
Dodam, że na listwie, którą mam teraz, są numery seryjne, oraz naklejka serwisu, listwa wygląda na bardzo zniszczoną, a powinna wyglądać na prawie nową.
Czuje się oszukana przez serwis, który montował mi gaz i czy słusznie? Proszę o poradę.
Moje pytanie:
- czy gazownik musi wpisać numer seryjny listwy w książce gwarancyjnej
- czy przy wymianie listwy na inną, obowiązuje od nowa okres gwarancyjny (na nią)
Dodam, że na listwie, którą mam teraz, są numery seryjne, oraz naklejka serwisu, listwa wygląda na bardzo zniszczoną, a powinna wyglądać na prawie nową.
Czuje się oszukana przez serwis, który montował mi gaz i czy słusznie? Proszę o poradę.