Mam poloneza 1,6 GLI Atu+ 1997r. na mono motronicu Boscha na gazie i zdarzył mi się następujący przypadek. Jechałem z prędkością około 130km/h przez 15 min nagle samochód zaczął strzelać w filtr powietrza zaczął przerywać a obrotomierz szalał jak (wskaźnik poziomu sygnału w magnetofonie) góra dół zaświecił się wskaźnik silnika na desce rozdzielczej i samochód stanął. Po podniesieniu maski pokrywa filtra powietrza była wywinięta w odwrotną stronę ( jak grzyb kurka), posprawdzałem przewody i złącza (rozpinałem wtyczki) i auto zapaliło kontynuowałem jazdę ale już z ograniczeniami mała moc do 2500 obr/mini po przekroczeniu 2500obr/min zaczęło się strzelanie w filtr powietrza, kontrolka silnika świeciła. Tak zrobiłem około 180km po przejechaniu tego odcinka auto stanęło na dobre. Po scholowaniu auta w domu sprawdziłem że nie ma iskry na żadnej świecy a więc zacząłem sprawdzać elementy elektroniki silnika na podobnym polonezie i wszystkie po podłączeniu do innego auta działały (czujnik położenia wału, cewka zapłonowa, komputer boscha). Od kilku dni szukam co się stało i nie mogę znaleźć przyczyny usterki może ktoś kto przeczyta ten przypadek pomoże mi go usunąć. Proszę wszystkich o pomoc.