LXH2 - preamp do wzm. gitarowego.

Mam pytanie, jak zrobiłeś ten nadruk z oznaczeniami po stronie montazowej?

Pewnie tak samo jak samą płytkę metodą termotransferu, to najprostszy sposób

Domysliłem się, jednak gdy ja tak próbowałem, to nachodził na to taki biały nalot, a Ty masz ładne czarne.. robiles cos z tym dodatkowo?

Czyści się resztki papieru kredowego kwaskiem cytrynowym a potem lakierem bez barwnym się lakieruje.

Chodzi o taki lakier, co jest w takim "czyms" co przypomina lakier do paznokci?

Najlepiej nadaje się do tego lakier w spray'u. Bo malowanie pędzelkiem może rozmazać toner.

A czy taki lakier nadaje sie do zabezpieczenia sciezek? Zamiast rozpuszczonej kalafonii

Opis można zrobić drukując na zwykłej kartce i prasując (płytka musi być odtłuszczona) i po prasowaniu odrywasz papier na gorąco... część toneru zostaje na pcb a część na kartce... niema białego nalotu. nie trzeba zabezpieczać opisu, jest bardzo trwały.. no chyba, że się śrubokrętem drapie... ale na to niema silnych...

Nie trzeba żadnego kwasu cytrynowego.. (Ja używam papieru o gramaturze 80-100, już dokładnie nie pamiętam). Płytkę prasuję, kiedy czuję/widzę, że napisy już dobrze trzymają, tak, że papieru nie oderwę. Wrzucam do wody z płynem, czekam chwilę, papier odchodzi. Idę z płytką pod bieżącą zimną wodę i czyszczę gąbką z płynem/mydłem. Po tym nam nigdy nie najdzie nalot. Do tego tak jak poprzednicy mówią, można zabezpieczyć lakierem. Ale nie 1 warstwa gruba, bo mogą napisy zjechać . 2 cienkie, w odstępie czasowym

Pozdrawiam

A czy można ten układ zastosować we wzmacniaczu stereo? Link

A po co komu coś tak mało przydatnego jak stereo do gitary?

fender i marshall powiadasz? a ja się pytam gdzie jest lampa jeśli mowa o tych 2 ikonach?

Obie firmy produkują również sprzęt tranzystorowy, więc nie ma co się czepiać.

Z tym, że ten sprzęt tranzystorowy nie jest wysokich lotów i trzeba to przyznać.

Fakt, seria Marshall MG to porażka, ale np. seria Lead z lat 80 była całkiem udana. Miałem na warsztacie rok temu model 5005 i muszę przyznać, że to chyba najlepiej brzmiący mały tranzystorowy "piecyk" jaki słyszałem.
Pomimo, że jestem miłośnikiem lampowych brzmień, nie skreślałbym z góry zaprezentowanej konstrukcji. Zaprezentowane próbki całkiem nieźle brzmią, chociaż do lampy im trochę brakuje, ale za to, pomimo dosć jasnego brzmienia, nie ma też charakterystycznej dla wielu tranzystorowców "siary". Zarzut, że w tym tranzystorowym układzie nie ma lamp, jest po prostu śmieszny.

Gronuald wrote:

A czy taki lakier nadaje sie do zabezpieczenia ścieżek? Zamiast rozpuszczonej kalafonii

Jak najbardziej się nadaje. A co do usuwania kredy po termotransferze to było już wielokrotnie - najlepszy jest zwykły ocet: daje czystą czerń tonera i nie zarysujesz sobie powierzchni ścierając kredę mechanicznie.

MuLdEr wrote:

Fender chyba nigdy nie zbudował dobrego wzmacniacza na półprzewodnikach, Marshallowi lepiej szło Ale i tak wiadomo, że lampa to lampa, pomijając diody obcinające w lampowych konstrukcjach Marshalla

polecam zapoznanie się z modelem jazzmaster ultralight albo jazz king

Sam schemat jest bardzo prosty - mam na myśli ten zaprezentowany przez autora. Czy są jakieś przeciwskazania, aby montować to na płytce uniwersalnej? Jaki jest zbliżony koszt elementów? Przy okazji, jeżeli ktoś ma do polecania dobry preamp tranzystorowy o nieskomplikowanej konstrukcji to niech podzieli się schematem.

Jeśli dobrze widzę, są tutaj zastosowane kondensatory styrofleksowe, czy to ma jakieś znaczenie? Zasilanie jest symetryczne, ale nie moge doszukać się jego wartości.

Dzięki, nie pozostaje nic jak popełnić ten preamp. Mam zmodyfikowanego fendera obecnie, ale nie jestem zadowolony.

Czemu zdecydowaleś zmienić oryginalny projekt? Może coś wiecej o tym? Jak na całość wpływa usunięcie jednego stopnia wzmacniającego?

Przy okazji, czy projekt zmierza ku końcowi czy jeszcze sporo prac zostało?

Już chciałem robić ten preamp ale się zawachałem. Diody germanowe z tego co wiem, strasznie szumią - jak to wygląda w tym przypadku i czy poprawa brzmienia w tym przypadku jest ważniejsza? Mógłby kolega nagrać kanał czysty czym kolwiek? Będzie to dla mnie lepszy punkt odnieśienia, bo przesterowane próbki nie są zbyt miarodajne.

Z drugiej strony, nie są to jakieś ogromne pieniądze więc chyba będzie najlepiej samemu się przekonać.

Dopatrzyłem się jeszcze jednej zmiany. Na schemacie nie ma tych 2 kondensatorów ceramicznych. Jakie mają zadanie? Odsprzęgają?

Chodzi mi o te kondesatory w torze zasilania 0.1uF. Wstawiłem wszystkie 4 bo nie zrezygnowalem z dodatkowego stopnia. Ale wiem już po co są. W zasadzie mam juz to zmontowane czekam tylko na wtyczki na goldpiny, płytkę przeprojektowałem w eaglu. Wstawie ją potem ale na potrzeby forum dostosuję ją do lepszych standardów.

Płytka nieco zmodyfikowana, wyglądająca jak Twoja - z uporządkowanymi goldpinami i drobnymi modyfikacjami, no i w formacie (.brd), ale jest to wersja typowo pod moje potrzeby, więc może być niezbyt uniwersalna dlatego ją jeszcze poprawie. Swoją drogą uważam, że to błąd, że sygnał wejściowy jest też podłączany goldpinem. Takie elementy działają jak antena, nie wiem jak czuły jest ten preamp(brak czasu na finalne uruchomienie), ale lepiej lutować przewody. Poza tym po co tam jest podwójny goldpin(sygnał + masa) skoro masz konektor do masy obok zasilania? Chyba, że podłączamy pod to ekran - wtedy ok.


Jeżeli jeszcze nie zacząłeś fendera robić to nie zaczynaj bo będziesz niezadowolony. Pomyśl nad czymś innnym.

MuLdEr wrote:

Uporządkowane goldpiny? Jak dla mnie są ok. Formatu .BRD nie znam, nie wiem jakie to ma znaczenie, ale raczej żadne. Finalne PCB zawsze najlepiej prezentować w formacie pdf, wtedy masz pewność, że każdy go odczyta.

Chodzi mi tylko o to zeby można było ładnie wpinać potrójnymi wtyczkami dokładnie tak jak Ty to masz. W pdfie jest marshallowska myśl lutowania na stałe(tak sądze). Po prostu chciałem pomóc. Mniejsza z tym.

Ogólnie dziękuje za wyczerpującą odpowiedź ale u siebie mam przedwzmak janka(modyfikowany fender) Pewnie znasz piec Janka. Jest tak diabelnie czuły, że przesunięcie nad nim ręki powoduje natychmiastowe wzbudzanie się. Co tylko się da mam okręcone folią aluminiową i problem zbierania szumu w zasadzie rozwiązałem.

Kwestia masy. Przyjmuję, że masz masę w chassis więc z nią jest spięta masa koło pinów zasilania. A masa "sygnałowa" połączona jest z wejściową masą "sygnałową" na końcówce mocy. I tutaj znowu wracam do przedwzmaka janka. Dopóki miałem oddzielone masy tak jak Ty proponujesz to była to jakaś masakra! Krew z uszu i z głośnika. Połączenie ich na wspólnej śrubie do chassis rozwiązało problem pętli masy. Czasami pętla jest celowa, czy mógłby kolega coś więcej o tego typu rozwiązaniach powiedziec i o masach w ogóle albo odesłać do jakiejś literatury? Chodzi mi tylko o tego typu sytuacje - opisy z gazet dla elektroników znam. Pozdrawiam!



-----------

Przy okazji mam pytanie jak przełączasz kanały? Czy może działają razem. Bo postanowiłem, że LXH2 dodam do tego co juz mam, ale nie chcę by działały razem, i zastanawiam się czy lepiej przełączać na zasilaniu czy na sygnale. Mam zamiar zrobić to na zasilaniu, będzie ok?

-----------
Rozrysowałem sobie schemat prowadzenia mas na podstawie tego:
EP - forum - masy we wzmacniaczach

Czy tak powinny być prowadzone masy? Jeśli nie to co poprawić, jest to schemat pseudoblokowy: