Problem z odpaleniem silnika Tecumseh ohv 13,5 od TRAKTORKA AL-KO T-800
Witam serdecznie
CO SPRAWDZONE
1 sprawdzałem już klin kola zamachowego, dobry
2 ustawienie rozrządu, w porządku
3 gaźnik sprawny, dysze czyste (grawitacyjny)
4 kolo zamachowe brak małego kawałka magnesu ale to nie szkodzi bo już odpalał
5 zawory ustawiłem za pierwszym razem pierwszy 0.15 a drugi 020 za drugim ustawiłem 030 i drugi 0.35 żeby silnik miał lżej
6 odprężnik chodzi normalnie bez zaciec
CO WYMIENIŁEM
1 święcę
2 szczotki na rozruszniku
3 cewkę zapłonową
4 akumulator 12v 25ah
CO ZAOBSERWOWAŁEM
Za pierwszym razem odpalił po wymianie szczotek na rozruszniku, trochę pokręcił i w końcu odpalił, zgasiłem go, poczekałem jedna godz i odpalił po 1minucie ale na drugi dzień lipa.
Podczas próby odpalenia, gdy już ma dojść do zapłonu, cofa się kolo zamachowe jakes 90 lub 120 stopni, tak jak by był zapłon przyspieszony i rozrusznik nie miał siły się przebić w najważniejszym momencie
Gdy dłużej kręcę, to rozrusznik mi się nagrzewa ale naprawdę muszę pokręcić tak ze 2 lub 3 razy pod rząd po 30 , 40 sekund, i gdy odkręcę świecę to jest mokra. Może dlatego że na ssaniu długo chodził silnik i zalało świecę bo nie odpalił.
Iskra jest że można przy niej książkę czytać, tak świeci ładnie na biało
Jak by były potrzebne zdjęcia lub film, to zaraz wrzucę
Z góry dziękuje za wszelką pomoc!
Witam serdecznie
CO SPRAWDZONE
1 sprawdzałem już klin kola zamachowego, dobry
2 ustawienie rozrządu, w porządku
3 gaźnik sprawny, dysze czyste (grawitacyjny)
4 kolo zamachowe brak małego kawałka magnesu ale to nie szkodzi bo już odpalał
5 zawory ustawiłem za pierwszym razem pierwszy 0.15 a drugi 020 za drugim ustawiłem 030 i drugi 0.35 żeby silnik miał lżej
6 odprężnik chodzi normalnie bez zaciec
CO WYMIENIŁEM
1 święcę
2 szczotki na rozruszniku
3 cewkę zapłonową
4 akumulator 12v 25ah
CO ZAOBSERWOWAŁEM
Za pierwszym razem odpalił po wymianie szczotek na rozruszniku, trochę pokręcił i w końcu odpalił, zgasiłem go, poczekałem jedna godz i odpalił po 1minucie ale na drugi dzień lipa.
Podczas próby odpalenia, gdy już ma dojść do zapłonu, cofa się kolo zamachowe jakes 90 lub 120 stopni, tak jak by był zapłon przyspieszony i rozrusznik nie miał siły się przebić w najważniejszym momencie
Gdy dłużej kręcę, to rozrusznik mi się nagrzewa ale naprawdę muszę pokręcić tak ze 2 lub 3 razy pod rząd po 30 , 40 sekund, i gdy odkręcę świecę to jest mokra. Może dlatego że na ssaniu długo chodził silnik i zalało świecę bo nie odpalił.
Iskra jest że można przy niej książkę czytać, tak świeci ładnie na biało
Jak by były potrzebne zdjęcia lub film, to zaraz wrzucę
Z góry dziękuje za wszelką pomoc!