Czytałem o takim rozwiązaniu gdzieś w internecie ale nie mogę znaleźć tej strony.
Polega ono na tym, że w aucie znajduje się syrena alarmowa, którą można wzbudzić wciskając przycisk (przycisk 1). Ponowne wciśnięcie przycisku nie powoduje wyłączenia syreny. aby ją wyłączyć trzeba wcisnąć inny przycisk (przycisk 2) i wtedy całość wraca do stanu jak przed alarmem. Zastanawiam się jak to wszystko podłączyć, żeby to właśnie w taki sposób działało? Macie jakieś sugestie, schemat byłby super.
Dodam, że w kwesti majsterkowania nie jestem zielony, natomias w kwestii układów elektrycznych to już gorzej. Mi z perspektywy laika wydaje się to proste - przyciskiem 1 zamykamy obwód i syrena wyje, a przyciskiem 2 przerywamy i przestaje wyć. Nie wiem jakie zastosować elementy. Przekaźniki? Trójniki? Najprościej to iść do elektryka, ale on za robocizne chce 200pln więc lekkie przegięcie moim zdaniem.
Polega ono na tym, że w aucie znajduje się syrena alarmowa, którą można wzbudzić wciskając przycisk (przycisk 1). Ponowne wciśnięcie przycisku nie powoduje wyłączenia syreny. aby ją wyłączyć trzeba wcisnąć inny przycisk (przycisk 2) i wtedy całość wraca do stanu jak przed alarmem. Zastanawiam się jak to wszystko podłączyć, żeby to właśnie w taki sposób działało? Macie jakieś sugestie, schemat byłby super.
Dodam, że w kwesti majsterkowania nie jestem zielony, natomias w kwestii układów elektrycznych to już gorzej. Mi z perspektywy laika wydaje się to proste - przyciskiem 1 zamykamy obwód i syrena wyje, a przyciskiem 2 przerywamy i przestaje wyć. Nie wiem jakie zastosować elementy. Przekaźniki? Trójniki? Najprościej to iść do elektryka, ale on za robocizne chce 200pln więc lekkie przegięcie moim zdaniem.