Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE

Joker2 17 Jul 2012 23:28 50804 113
Automation24
  • Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE

    Witam wszystkich.

    Chciałbym zaprezentować pojazd elektryczny wykonany na bazie roweru. Jestem jego autorem. Konstrukcja oparta na stalowej ramie rowerowej odpowiednio przystosowanej do zamontowania potrzebnych podzespołów. Napęd to dwa silniki prądu stałego o napięciu znamionowym 24V połączone równolegle o łącznej mocy 700W. Do zasilania dwa akumulatory AGM po 20Ah każdy, połączone szeregowo. Regulacja prędkości obrotowej jest realizowana na przetwornicy impulsowej obniżająco-podwyższającej napięcie, rozbudowanej o ciekawe funkcje automatyczne i szereg zabezpieczeń.

    Pomysł na pojazd pojawił się u mnie kilka lat temu, kiedy jeszcze chodziłem do szkoły średniej, jednak ciągły brak czasu skutecznie uniemożliwiał jego realizacje. Na poważnie rozpocząłem konstrukcje około roku temu, począwszy od części mechanicznej, stopniowo projektując całą elektronikę.

    Część mechaniczna, przeniesienie napędu:

    Pojazd jest oparty na ramie starego roweru górskiego.

    Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE

    Do ramy są przyspawane blachy stalowe, grubości 6mm, do których zostały przykręcone silniki. Wspólnym łańcuchem napędzają lewą stronę korby, gdzie dalej moment za pośrednictwem suportu jest przekazywany na tryby i łańcuchem na tylne koło. Zaletą rozwiązania jest możliwość zmiany przełożeń podczas jazdy, dzięki czemu pojazd mimo małej mocy charakteryzuje się dynamiką oraz rozwija większą prędkość. Wszystkie elementy mechaniczne są przymocowane bardzo solidnie. Całość jest zabezpieczona czarnym lakierem matowym. Napinacz między wirnikami niweluje drgania łańcucha podczas pracy i umożliwia regulacje jego luzu. Jest zrobiony z wolnobiegu i nabitego wewnątrz łożyska maszynowego. Wszystkie elementy zostały umieszczone w miarę możliwości nisko, aby obniżyć środek ciężkości pojazdu. Mimo wszystko podczas jazdy pojazdem czuć jego masę. Przeniesienie napędu uniemożliwia kręcenie pedałami podczas jazdy, zatem zostały wyeliminowane. Do trzymania nóg podczas jazdy służą nóżki przykręcone do ramy pod kątem, pod którym występuje największy nacisk. Mocowanie nóżek jest zrobione z blachy stalowej 3mm skręconej razem z ceownikiem aluminiowym 20mmx20mm za pomocą śrub 6mm i tulei dystansowych 10mm, a do tego jest przykręcony oryginalny fragment korby razem z pedałem.

    Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE

    Zasilanie:

    Do zasilania napędu elektrycznego użyłem dwóch akumulatorów, technologii AGM o pojemności 20Ah i napięciu 12V. Głównym kryterium wyboru była cena. Tory prądowe wykonane przewodami 2x4mm² w celu osiągnięcia minimalnych strat energii. Obwód prądowy jest zabezpieczony bezpiecznikiem 50A stosowanym w car audio. Nie ma prawa zadziałać, ponieważ automatyka ogranicza prąd do wartości 40A i nie przekracza jej pod żadnym pozorem. Układ jest również wyposażony w człon kontrolno-pomiarowy, który sygnalizuje niski poziom napięcia akumulatorów przez miganie diody LED. Dioda zaczyna migać, kiedy napięcie na akumulatorach spadnie poniżej 22V. Natomiast poniżej 21,5V sprzężenie napięciowe ogranicza pobierany prąd tak, aby wartość napięcia nie spadła niżej (pojazd nagle słabnie - należy naładować akumulatory). W skrajnym przypadku, gdyby sprzężenie nie zadziałało, poniżej 21V cały układ wyłącza się, z histerezą o wartości 1V, uniemożliwiając uruchomienie silnika bez wcześniejszego doładowania.

    Elektronika:

    Do regulacji prędkości obrotowej w pojeździe służy regulator napięcia oparty o aplikacje kaskadowo połączonych przetwornic impulsowych obniżającej i podwyższającej napięcie, pracujących niezależnie od siebie. Takie połączenie pozwala na uzyskanie stałego napięcia wyjściowego, niezależnie od stopnia rozładowania akumulatorów (kiedy na akumulatorach pojawia się graniczne 21,5V, na silnikach może występować cały czas napięcie znamionowe). Dzięki sprzężeniu napięciowemu na wyjściu uzyskuje się stałe napięcie niezależnie również od obciążenia. Często spotykam się ze zdaniem, że pojazdy elektryczne słabną w miarę pokonywanego dystansu. W moim regulatorze ten problem nie występuje. Niezależnie od napięcia akumulatora i warunków obciążenia, pojazd dysponuje takimi samymi parametrami, kiedy jest naładowany i rozładowany (po przekroczeniu dopuszczalnego napięcia minimalnego nagle słabnie, co wynika z działania sprzężeń zwrotnych, zrobionych w celu ochrony i wydłużenia żywotności akumulatorów). Prąd płynący w obwodzie jest dynamicznie ograniczany do wartości maksymalnej 40A (maksymalny prąd silników wg danych producenta). Pomiar prądu dokonywany jest za pośrednictwem przetwornika prądowego firmy LEM. Ze względu na potrzebę separacji mas układ regulatora jest zasilany z przetwornicy pomocniczej wielonapięciowej, ze sprzężeniem zwrotnym nadążnym, które ogranicza wydzielanie się ciepła na końcowych stabilizatorach liniowych. Manetka przyspieszenia hallotronowa. Obudowa regulatora została przeze mnie zrobiona od podstaw z aluminiowych kątowników i blachy aluminiowej 1,5mm, drapanej.

    Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE

    Parametry:

    Pojazd został ukończony około miesiąc temu, od tego czasu przejechałem nim 150km. Na tej podstawie mogę określić jego podstawowe parametry.

    Prędkość maksymalna, jaką udało się osiągnąć to 47km/h (z górki). Po prostej osiąga bez problemu 40km/h i dalej się nie rozpędza (ograniczenie).
    Maksymalny dystans przy spokojnej jeździe wynosi około 30km. Przy jeździe dynamicznej (prędkość 40km/h przez większość trasy i manetka przyspieszenia na max przez całą trasę) spada do 15km. Dzieje się tak przez straty energii na rezystancji wewnętrznej akumulatorów, jak wiadomo - im większy prąd jest pobierany z akumulatora, tym mniejsza jego pojemność.
    Masa całkowita pojazdu 43kg. Czy dużo czy mało? Jako porównanie biorę pod uwagę stary polski motor Komar, którego masa była większa, a przyspieszenie (w moim odczuciu) bardzo podobne jak w moim pojeździe elektrycznym.
    Koszt przejechania 100km to średnio 2zł. Jazda jest dość dynamiczna, pojazd prowadzi się bardzo wdzięcznie. Dzięki zmiennym przełożeniom radzi sobie całkiem nieźle w terenie. Podjeżdża śmiało pod górę, pod którą zwykłym rowerem jest ciężko wjechać.

    Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE Pojazd elektryczny na bazie roweru - SPEEDEE
    About Author
    Joker2
    Level 23  
    Offline 
    Joker2 wrote 681 posts with rating 260, helped 56 times. Live in city Częstochowa. Been with us since 2006 year.
  • Automation24
  • #2
    phanick
    Level 28  
    Szkoda, że usunąłeś pedały. 30 km zasięgu to nie wiele. Ciekawe co zrobisz, jak Ci w trasie wyczerpie się energia :) Zwykle wspomagania elektrycznego używa się jako dodatku. 40kg to niewiele.

    Unikaj zginania łańcucha pod takimi ostrymi kątami - duża część energii jest marnowana na opory.

    Taki szeroki i kanciasty akumulator w ramie wygląda mało estetycznie. Lepiej byłoby go przymocować z tyłu, na siodełku (np. przymocowywanym do sztycy).
  • Automation24
  • #3
    Sel
    Level 15  
    Jeżeli chodzi o część mechaniczną to należało by zastosować sprzęgło jednokierunkowe przy jednoczesnej współpracy dwóch silników, a gdybyś zastosował dwa sprzęgła to napęd tradycyjny mógł zostać na dojazd w razie awarii lub wspomagania napędu elektrycznego.
  • #4
    arti4-92
    Level 17  
    Łańcuch mógłby być w ogóle zastąpiony przez pasek, a wymiana kół na cieńsze dodała by parę kilometrów
  • #5
    masterbix
    Level 13  
    Brakuje tylko filmiku z jazdy chciałbym zobaczyć jak to jeździ :) no i ten zasięg trochę mały jak na mój gust, jak wspomniał kolega wyżej pedały muszą być tylko wtedy pasowało by jakieś sprzęgło rozłączające napęd elektryczny żeby nie ciągnąć tego wszystkiego nogami
  • #6
    kkknc
    Level 43  
    Wady to brak pedałów i wysoko umiesczone akumulatory. Pudełko na akumulatory będzie przeszkadzać przy pedałowaniu, gdyby były pedały. Reszta całkiem przyzwoita. Jak z hałasem tego silnika?
  • #8
    Joker2
    Level 23  
    Jak czytam niektóre Wasze wypowiedzi, to ręce mi opadają...

    phanick wrote:
    Szkoda, że usunąłeś pedały. 30 km zasięgu to nie wiele. Ciekawe co zrobisz, jak Ci w trasie wyczerpie się energia :) Zwykle wspomagania elektrycznego używa się jako dodatku. 40kg to niewiele.

    Unikaj zginania łańcucha pod takimi ostrymi kątami - duża część energii jest marnowana na opory.

    Taki szeroki i kanciasty akumulator w ramie wygląda mało estetycznie. Lepiej byłoby go przymocować z tyłu, na siodełku (np. przymocowywanym do sztycy).


    Mały zasięg jest domeną niedoskonałości akumulatorów, które są niestety duże i ciężkie. Co prawda można użyć innej technologii, np. litowo-jonowych, ale ich koszt jest 3x większy, a żywotność podobna. Także pytanie, czy warto? Mało kiedy robię zwykłym rowerem więcej niż 30km dziennie. Co jeśli się wyczerpie? Po to mam sygnalizacje rezerwy i licznik kilometrów, żebym wiedział ile mogę przejechać. Pedałowanie pojazdem, który waży 43kg nie jest przyjemne, więc z niego zrezygnowałem. W rowerach komercyjnych gdzie silnik ma 300W i nie da się na nim normalnie ruszyć pedały się przydają. W moim przypadku zdecydowanie nie.

    Łańcuch zgięty pod większym kątem obejmuje większą część trybu, wydłużając jego żywotność. Strata energii jest większa, jak kolega zauważył, ale trzeba kompromis jak wszędzie.

    Miejsce montażu akumulatorów jest optymalne. Zamontowanie go z tyłu powoduje zbytnie obciążenie tylnego koła, wyginanie i pękanie ośki piasty koła, oraz niekomfortowe (wręcz niebezpieczne) manewry pojazdem. Można to łatwo sprawdzić we własnym zakresie. Połóż 10kg na bagażniku roweru i spróbuj z tym płynnie jechać. Jest przyjemnie?

    Sel wrote:
    Jeżeli chodzi o część mechaniczną to należało by zastosować sprzęgło jednokierunkowe przy jednoczesnej współpracy dwóch silników, a gdybyś zastosował dwa sprzęgła to napęd tradycyjny mógł zostać na dojazd w razie awarii lub wspomagania napędu elektrycznego.


    Sprzęgło? W rowerze? A po co jak silnik ma moment od zera? Silniki są z jednej serii i ich parametry (szczególnie pod obciążeniem) są porównywalne. Niewielkie różnice są kompensowane na przewodach zasilających (spadki napięć).
    W ogóle można kupić takie sprzęgło? Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Można prosić jakiś link?

    arti4-92 wrote:
    Łańcuch mógłby być w ogóle zastąpiony przez pasek, a wymiana kół na cieńsze dodała by parę kilometrów


    Mógłby być zastąpiony paskiem. Można przenosić napęd na wiele sposobów. Ja wybrałem łańcuch.
    Cieńsze koła na pewno wpłynęły by na bezpieczeństwo jazdy, prawda kolego? Chciałem założyć balon 2,5'', ale nie zmieściłby się w ramie.

    kkknc wrote:
    Wady to brak pedałów i wysoko umiesczone akumulatory. Pudełko na akumulatory będzie przeszkadzać przy pedałowaniu, gdyby były pedały. Reszta całkiem przyzwoita. Jak z hałasem tego silnika?


    O braku pedałów napisałem wyżej - dla mnie to zaleta. Poziom hałasu jest dość duży, szczególnie na wyższych obrotach.

    korrus666 wrote:
    Ja widzę jeszcze jedną niedogodność, a mianowicie brak możliwości ładowania z sieci energetycznej. Z tego co widzę kolega do ładowania akumulatorów używa specjalnej ładowarki, a co za tym idzie może naładować akumulatory tylko w domu.


    Opcjonalnie jest możliwość zabudowania modułu ładowarki wewnątrz obudowy regulatora (jest na to miejsce). Natomiast dla moich potrzeb nie jest to konieczne. Akumulatory ładuje póki co z zasilacza regulowanego z ograniczeniem prądu. Mam w planach autonomiczną ładowarkę, którą będzie można sobie wozić ze sobą (np. na bagażniku).
  • #9
    perz_86
    Level 11  
    Ile w praktyce zajmuje naładowanie akumulatorów?
  • #10
    Alfax
    Level 28  
    Witam
    Kolego Joker2 - fantastyczny pojazd! Moje gratulacje!
    Do wszystkich kolegów malkontentów narzekających na brak pedałów: proszę zwrócić uwagę na tytuł artykułu kolegi Joker2: "Pojazd elektryczny na bazie roweru". Czyli nie jest to rower z doczepionym opcjonalnym silnikiem elektrycznym, ale pojazd o napędzie wyłącznie elektrycznym, do budowy którego została wykorzystana rama rowerowa.
    @ kolega arti4-92:
    autor pisał, że wykorzystuje swój pojazd także w terenie, więc cieńsze opony to niekoniecznie dobry pomysł. Znacznie lepsze efekty (w postaci mniejszych oporów toczenia) da dbanie o odpowiednie ciśnienie powietrza - ze względu na wysoką masę pojazdu raczej blisko górnej granicy podanej na oponie.
    Pozdrawiam
  • #11
    Joker2
    Level 23  
    perz_86 wrote:
    Ile w praktyce zajmuje naładowanie akumulatorów?


    Wg producenta akumulatorów maksymalny prąd inicjacji to 6A. Zatem ładowanie całkowicie rozładowanych akumulatorów potrwa około 3,5h. W praktyce nigdy nie są rozładowane do końca i stosuje niższe prądy (3-4A). Przeciętny czas ładowania w moich warunkach to 4-5h.
  • #12
    perz_86
    Level 11  
    Joker2 wrote:
    Przeciętny czas ładowania w moich warunkach to 4-5h.

    I o to mi chodziło :)
    Czy mógł byś orientacyjnie napisać jaki był koszt tego przedsięwzięcia (czy było to coś około 1000zł czy 10 000zł czy jeszcze więcej)?
  • #14
    bulek01
    Level 15  
    Jakie wynosi największe przełożenie zespołu napędowego?
    Widzę dwa transformatory, jakiego typu to są przetwornice?
    I jeśli dobrze zrozumiałem to pierwsza przetwornica podwyższa napięcie, a następna obniża do 24V?
  • #15
    banditosp
    Level 13  
    Pojazd dosyć ciekawy .
    Można by zastosować akumulator litowo-jonowe co skutkowało by znacznym zbiciem wagi i na pewno by tak nie wystawały ale niestety są bardzo drogie o czym dobrze wiem bo kupuje do moich helikopterów .
    Zastosowanie łańcucha jest o wiele bardzie logiczne .
    Gdyby kolega chciał zamontować pasek musiał by poczynić sporo przeróbek plus dodatkowo musiał by zamontować napinacz a to niepotrzebne komplikowanie konstrukcji i dodatkowe koszty .
  • #16
    Anonymous
    Anonymous  
  • #17
    arti4-92
    Level 17  
    Mictronic wrote:
    Niesamowite jest to w jak ciekawy sposób zostało zrealizowane sterowanie silnika, nigdy nie spotkałem się z tym by w pojeździe elektrycznym stosować przetwornice impulsowe
    A ja myślałem, że to standard w poważnych konstrukcjach.
  • #18
    gemiel
    Level 25  
    Uwagi o zbyt wysoko umieszczonych akumulatorach są słuszne. Testowałem sporo tego typu sprzętu i przekonałem się na własnej skórze o słuszności tego poglądu. Jednak jeśli ktoś sam użytkuje własną konstrukcję to niech tak będzie. byle nie narażać innych osób np. dzieci. Umieszczenie akumulatorów w tym miejscu podyktowane jest lekkim "pójściem na łatwiznę". Bez przeróbki ramy rzeczywiście nie ma gdzie ich umieścić w niższych partiach.
    Brak pedałów ma jeszcze jedną wadę. mianowicie start jak i jazda pod górkę powinny być wspomagane pedałami. pozwala to na oszczędzanie akumulatorów, które nie mają tak naprawdę wielkiej wydajności prądowej jak sugerują napisy na nich. Poza tym wydłuża to znacznie dystans, który pokonamy na jednym ładowaniu i wydłuży żywotność akumulatorów.
    W rowerach stosuje się wymienne zasobniki z akumulatorami. Dzięki temu nie musimy odstawiać roweru na kilka godzin z powodu ładowania akumulatorów. Argumenty typu "można ładować np. w nocy" nie są zbyt mocne. Sami wiecie jak to jest z telefonami :)
  • #19
    Joker2
    Level 23  
    perz_86 wrote:
    ...
    Czy mógł byś orientacyjnie napisać jaki był koszt tego przedsięwzięcia (czy było to coś około 1000zł czy 10 000zł czy jeszcze więcej)?


    Orientacyjnie koło 2000zł. Ciężko określić dokładnie, ze względu na długi czas realizacji.

    bulek01 wrote:
    Jakie wynosi największe przełożenie zespołu napędowego?
    Widzę dwa transformatory, jakiego typu to są przetwornice?
    I jeśli dobrze zrozumiałem to pierwsza przetwornica podwyższa napięcie, a następna obniża do 24V?


    Przełożenie przekładni silników 1:8, a później na przerzutkach trzeba by policzyć. Mam gdzieś przeliczone w excelu. Jak znajdę to wrzucę.

    Rdzenie w układzie są 3 (trzeciego nie widać). Ten mały na płytce drukowanej (ETD29) to transformator przetwornicy pomocniczej w topologii przeciwsobnej, a pozostałe dwa (ETD44), to dławiki szeregowe przetwornic przepustowych.

    Pierwsza przetwornica (obniżająca) reguluje płynnie napięcie od 0 do napięcia akumulatorów, a powyżej włącza się podwyższająca. Także podwyższająca chodzi krótko, zasadniczo tylko przy dużych prędkościach. Nie daje zbyt dużo, bo 3-4V, ale to znacznie poprawia parametru pojazdu. Zwiększa prędkość maksymalną o około 7km/h i poprawia dynamikę (wrażenie zapasu mocy niezależnie od przełożenia, prędkości czy obciążenia).

    Mictronic wrote:
    Niesamowite jest to w jak ciekawy sposób zostało zrealizowane sterowanie silnika, nigdy nie spotkałem się z tym by w pojeździe elektrycznym stosować przetwornice impulsowe, w końcu zdolność przenoszenia energii w materiale ferromagnetycznym jest obarczona pewnymi stratami stratami. Nie rozumiem więc, jak osiągnięto tak dobry zasięg?!
    Samo podwyższanie napięcia przy tak olbrzymich prądach powinno rozładowywać i zniszczyć momentalnie akumulatory żelowe ...
    Widzę również, ze konstrukcja jest bardzo podobna do mojego projektu https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1443925-30.html


    Ale to są przetwornice przepustowe (typ BUCK i BOOST). Także ferryt nie przenosi energii, tylko najprościej mówiąc zmniejsza amplitudę składowej zmiennej przebiegu wyjściowego. Dzięki temu na wyjściu silnika pojawia się napięcie stałe, a w regulatorze u kolegi PWM. Przez to ma kolega duże prądy udarowe, czego efektem jest szybsze zużycie szczotek, komutatora i efekt naskórkowy na uzwojeniach silnika. W regulatorach komercyjnych jest dokładnie tak samo, bo ludzie przymykają oko na to co wyżej napisałem, aby niepotrzebnie nie komplikować sterownika i nie podnosić jego ceny. Maksymalna sprawność przetwarzania mojego układu wynosi 90-95%. Ale to nie tylko przez zastosowanie przetwornic przepustowych, a przez grube tory prądowe, przewymiarowane dławiki, które się nigdy nie nasycą, przeładowywanie bramek mosfetów napięciem ujemnym i szybkie sprzężenia zwrotne.

    gemiel wrote:
    Uwagi o zbyt wysoko umieszczonych akumulatorach są słuszne. Testowałem sporo tego typu sprzętu i przekonałem się na własnej skórze o słuszności tego poglądu. Jednak jeśli ktoś sam użytkuje własną konstrukcję to niech tak będzie. byle nie narażać innych osób np. dzieci. Umieszczenie akumulatorów w tym miejscu podyktowane jest lekkim "pójściem na łatwiznę". Bez przeróbki ramy rzeczywiście nie ma gdzie ich umieścić w niższych partiach.
    Brak pedałów ma jeszcze jedną wadę. mianowicie start jak i jazda pod górkę powinny być wspomagane pedałami. pozwala to na oszczędzanie akumulatorów, które nie mają tak naprawdę wielkiej wydajności prądowej jak sugerują napisy na nich. Poza tym wydłuża to znacznie dystans, który pokonamy na jednym ładowaniu i wydłuży żywotność akumulatorów.
    W rowerach stosuje się wymienne zasobniki z akumulatorami. Dzięki temu nie musimy odstawiać roweru na kilka godzin z powodu ładowania akumulatorów. Argumenty typu "można ładować np. w nocy" nie są zbyt mocne. Sami wiecie jak to jest z telefonami :)


    Niestety konstruując prototypowe urządzenia nie można zrobić wszystkiego samemu, bo brakło by na to życia, stąd też należy skorzystać z gotowych elementów, które nie zawsze się do tego nadają. Tak jak rama rowerowa, która świetnie nadaje się do roweru, ale już mniej do motoroweru. Akumulatory mogłyby być umieszczone niżej i na pewno poprawiłoby to manewrowanie pojazdem, ale przy zastosowanych przeze mnie rozwiązaniach nie jest to możliwe. Nie mogę ich przesunąć do tyłu, pisałem już dlaczego. Nie mogę również przesunąć do przodu, bo szybko zużyje się przedni amortyzator. Na dole są silniki, których lokalizacja jest podyktowana założeniem zmienności przełożeń podczas jazdy (widziałem sporo pojazdów elektrycznych, ale jeszcze żadnego z przeniesieniem napędu z mojego pomysłu, stąd też jestem zadowolony z prawidłowego funkcjonowania). Poza tym na zdjęciach akumulatory wyglądają masywnie i ciężko, a w rzeczywistości ważą około 10kg, co na prawdę nie jest masą, która w tym miejscu zagraża bezpieczeństwu, czy uniemożliwia poprawne prowadzenie pojazdu. A dzieci z założenia nie powinny na czymś takim jeździć.

    Jeszcze raz odnośnie pedałów. Pojazd dysponuje na tyle dużą mocą, że nie ma potrzeby ich stosowania, wspomagania, ruszania z pedałów, czy też awaryjnego powrotu po rozładowaniu, bo przy jego masie i tak się daleko na pedałach nie zajedzie. Pedały zwiększą dystans i odciążą akumulatory, ale idąc tym tokiem rozumowania można by zainstalować je w samochodzie lub motocyklu i dzięki temu mniej spali. Wydajność prądowa akumulatorów jest duża, a poza tym z zasady działania przetwornicy wiadomo, że prąd po stronie pierwotnej nie jest równy wtórnemu. Dlatego nawet ruszając pod górę, kiedy silniki ciągną swoje maksimum 40A, po stronie pierwotnej jest pobierane kilka amperów (zmierzone).
  • #20
    mick
    Level 15  
    Konstrukcja świetna, przede wszystkim dlatego, że regulator niestandardowy.
    Bardzo bym prosił o schemat z lekkim opisem.
  • #21
    MartinusMaximus
    Level 13  
    Bardzo zgrabna i dobrze przemyślana konstrukcja. Podoba mi się. Chciałem zrobić podobną w oparciu o te silniki dostępne na Allegro, ale koniec końców zdecydowałem się na zestaw z silnikiem bezszczotkowym schowanym w piaście. U mnie było inne założenie - ja chciałem jeszcze pedałować :) Poza tym silniki bezszczotkowe są trwalsze (choć znacznie droższe).

    Wybrałeś bardzo dobre miejsce na akumulatory - ja nie mogłem go zastosować właśnie przez pedałowanie, przez co wożę 8,5 kg akumulatorów na bagażniku.

    Pytania:
    - jak zabezpieczyłeś elektronikę przed deszczem?
    - nie lepiej było zastosować akumulatrory żelowe zamiast AGM? OK, są droższe ale niewiele, zaś zdecydowanie lepiej znoszą pracę cykliczną
    - najwyższą wydajność akumulatorów uzyskuje się przy 20 st. C. Pomyslałeś o jakiejś izolacji cieplnej? Przy 25-28 st. C pojemność akumulatorów spada ponoć do 50%. Ja zrobiłem po prostu klatkę alu - jak Ty, a w środku styropian. Klatka jest "ubrana" w uszytą z codury torbę.

    Pozdrawiam i gratuluję
  • #22
    darekRD
    Level 14  
    Ja mam nadzieję, że nie jeździsz tym pojazdem w tej konfiguracji jak na zdjęciu. Pierwszy napotkany behapowiec założy Ci blokadę ;). Jak Ci się coś wkręci w te tryby, to niech Bóg ma Cię w opiece!
    Poza tym wątpię, żeby się na tym wygodnie jechało, bo punkt oparcia stóp leży zdaje się za siodełkiem. I znów bezpieczeństwo, w razie jakiegoś nagłego oporu typu dziura w drodze, wylatujesz z siodełka, bo nie masz oparcia w nogach. Wybacz jeśli się mylę.
  • #23
    MartinusMaximus
    Level 13  
    darekRD, autor chyba po to wykonał osłony widoczne na niektórych zdjęciach, by ich używać. A zdjęcia ze zdjętymi osłonami są po to, by pokazać mechanizm.
    Z tego co widzę punkt podparcia stóp jest w linii pionowej pod siodłem - to powinno być wygodne.
  • #24
    cacperro
    Level 13  
    A nie myślał kolega o napinaniu poprzez przesuwanie jednego silnika w płaszczyźnie jego montażu?
    Elementów mechanicznych mniej, łańcuch krótszy, może i inaczej dałoby się silniki ułożyć wtedy. Konstrukcja cieszy oko a jeżeli się sprawdza to należy się faktycznie cieszyć.
  • #25
    Katoo
    Level 17  
    Polecam takie baterie

    http://www.electricmotorsport.com/store/ems_ev_parts_batteries_thunder_sky.php
    http://www.alliancerenewableenergy.com/Thunder-Sky-LiFeYPO4-Batteries_c3.htm

    We Wrocławiu jest Pan który je sprzedaje , wyglądają tak samo i są niebieskie :)

    Pozdrawiam.

    Dodano po 10 [minuty]:

    http://www.3xe-electric-cars.com/lithium-batteries-lifepo4-lifeypo4/calb-battery

    Tu Pan z Wrocławia sprzedaje,40AH LifePO4 177zł + KW. Widzę że ty masz 20Ah więc i zasięg by się polepszył a masa by spadła , tylko to są ogniwa 3,2 V trza by było przerobić instalacje.

    Pozdrtawiam
  • #26
    Svavo
    Level 23  
    perz_86 wrote:
    ...przewymiarowane dławiki, które się nigdy nie nasycą...

    Dławików (indukcyjność) w odróżnieniu od kondensatorów (pojemność) się nie przewymiarowuje.
    Pozdro.
  • #27
    Joker2
    Level 23  
    MartinusMaximus wrote:
    Bardzo zgrabna i dobrze przemyślana konstrukcja. Podoba mi się. Chciałem zrobić podobną w oparciu o te silniki dostępne na Allegro, ale koniec końców zdecydowałem się na zestaw z silnikiem bezszczotkowym schowanym w piaście. U mnie było inne założenie - ja chciałem jeszcze pedałować :) Poza tym silniki bezszczotkowe są trwalsze (choć znacznie droższe).

    Wybrałeś bardzo dobre miejsce na akumulatory - ja nie mogłem go zastosować właśnie przez pedałowanie, przez co wożę 8,5 kg akumulatorów na bagażniku.

    Pytania:
    - jak zabezpieczyłeś elektronikę przed deszczem?
    - nie lepiej było zastosować akumulatrory żelowe zamiast AGM? OK, są droższe ale niewiele, zaś zdecydowanie lepiej znoszą pracę cykliczną
    - najwyższą wydajność akumulatorów uzyskuje się przy 20 st. C. Pomyslałeś o jakiejś izolacji cieplnej? Przy 25-28 st. C pojemność akumulatorów spada ponoć do 50%. Ja zrobiłem po prostu klatkę alu - jak Ty, a w środku styropian. Klatka jest "ubrana" w uszytą z codury torbę.

    Pozdrawiam i gratuluję


    Elektronika nie jest w żaden sposób zabezpieczona przed deszczem, aczkolwiek wracałem w deszcz i dzięki zwartej konstrukcji obudowy regulatora, woda nie dostała się do środka. Ale większych opadów z pewnością nie wytrzyma.

    Akumulatory żelowe, które znalazłem były droższe dwukrotnie, dlatego zdecydowałem się na AGM. Być może za słabo szukałem.

    Zastosowałem akumulatory firmy Hype. Wg zapewnień producenta ich pojemność zmienia się z temperaturą o 2% w zakresie od 25° do 40°.

    Jak zachowuje się Kolegi silnik beszczotkowy przy ruszaniu? Należy wspomóc go pedałami, czy potrafi sam ruszyć rower z dość przyzwoitym przyspieszeniem?

    darekRD wrote:
    Ja mam nadzieję, że nie jeździsz tym pojazdem w tej konfiguracji jak na zdjęciu. Pierwszy napotkany behapowiec założy Ci blokadę ;). Jak Ci się coś wkręci w te tryby, to niech Bóg ma Cię w opiece!
    Poza tym wątpię, żeby się na tym wygodnie jechało, bo punkt oparcia stóp leży zdaje się za siodełkiem. I znów bezpieczeństwo, w razie jakiegoś nagłego oporu typu dziura w drodze, wylatujesz z siodełka, bo nie masz oparcia w nogach. Wybacz jeśli się mylę.


    Mam osłonę zakrywającą napęd, ale jeżdżę bez niej. Odległość między nogą, a łańcuchem jest na tyle duża, że nie ma możliwości wkręcenia się nogawki (na zdjęciach tego nie widać).

    Punkt podparcia stóp jest optymalny, a kąt ramienia zgodny z wektorem siły nacisku na pedał, dzięki temu może przenieść bardzo duże obciążenia. W razie dziury punkt podparcia z jednej strony na rękach, z drugiej na nogach. Nie ma możliwości żeby wypaść z siodła. Inaczej było by, gdyby pedały były przesunięte do przodu (wtedy ciężar kierowcy przeważa do tyłu i właśnie wtedy jest niebezpiecznie). Nie wiem, czy wytłumaczyłem zrozumiale, ale Ameryki tu nie odkrywam. Wystarczy spojrzeć na umiejscowienie nóżek w dowolnym szybkim motocyklu: http://www.scigacz.pl/cache/imgs/_750/gallery/aktualnosci/Honda_cbr_600_rr/honda_cbr_600_rr_07_foto5.jpg

    cacperro wrote:
    A nie myślał kolega o napinaniu poprzez przesuwanie jednego silnika w płaszczyźnie jego montażu?
    Elementów mechanicznych mniej, łańcuch krótszy, może i inaczej dałoby się silniki ułożyć wtedy. Konstrukcja cieszy oko a jeżeli się sprawdza to należy się faktycznie cieszyć.


    Docelowo miało tak być. Ale było strasznie nie wygodne i nigdy silnik nie był ustawiony prosto po napięciu łańcucha (luzy na śrubach). Zatem zdecydowałem na napinacz, którego zadaniem jest napinanie łańcucha, oraz eliminacja jego drgań podczas pracy.

    Katoo wrote:
    Polecam takie baterie

    http://www.electricmotorsport.com/store/ems_ev_parts_batteries_thunder_sky.php
    http://www.alliancerenewableenergy.com/Thunder-Sky-LiFeYPO4-Batteries_c3.htm

    We Wrocławiu jest Pan który je sprzedaje , wyglądają tak samo i są niebieskie :)

    Pozdrawiam.

    Dodano po 10 [minuty]:

    http://www.3xe-electric-cars.com/lithium-batteries-lifepo4-lifeypo4/calb-battery

    Tu Pan z Wrocławia sprzedaje,40AH LifePO4 177zł + KW. Widzę że ty masz 20Ah więc i zasięg by się polepszył a masa by spadła , tylko to są ogniwa 3,2 V trza by było przerobić instalacje.

    Pozdrtawiam


    Dziękuję za linki. 3,2V nic nie przeszkadza, bo połączenie szeregowe 8 takich ogniw da porównywalną wartość napięcia znamionowego.

    d3lta wrote:
    Duży wpływ na zasięg będzie miała waga kierowcy. Kolego ile ważysz?


    Największy wpływ na zasięg ma dynamika jazdy i ukształtowanie terenu. Podczas jazdy z dużymi prędkościami, przy ciągłym hamowaniu i dynamicznym rozpędzaniu zasięg potrafi spaść nawet o połowę. Ważę 70kg.

    Svavo wrote:
    perz_86 wrote:
    ...przewymiarowane dławiki, które się nigdy nie nasycą...

    Dławików (indukcyjność) w odróżnieniu od kondensatorów (pojemność) się nie przewymiarowuje.
    Pozdro.


    Mogę prosić o rozwinięcie wypowiedzi?
  • #28
    karski888
    Level 10  
    Konstruktor wyżej opisywanego pojazdu napisał,że "gdy silniki ciągną swoje maksimum 40A po stronie wtórnej jest pobierane kilka amperów":jest to wbrew zasadom fizyki.Moc pobierana z akumulatora nigdy w tej konstrukcji nie może być mniejsza od tej pobieranej przez silnik.Chyba że kolega skonstruował coś lepszego niż perptum mobille.
  • #29
    Joker2
    Level 23  
    karski888 wrote:
    Konstruktor wyżej opisywanego pojazdu napisał,że "gdy silniki ciągną swoje maksimum 40A po stronie wtórnej jest pobierane kilka amperów":jest to wbrew zasadom fizyki.Moc pobierana z akumulatora nigdy w tej konstrukcji nie może być mniejsza od tej pobieranej przez silnik.Chyba że kolega skonstruował coś lepszego niż perptum mobille.


    Czy ja napisałem coś o mocy?

    Napisałem dokładnie tak:
    Joker2 wrote:
    ...
    Wydajność prądowa akumulatorów jest duża, a poza tym z zasady działania przetwornicy wiadomo, że prąd po stronie pierwotnej nie jest równy wtórnemu. Dlatego nawet ruszając pod górę, kiedy silniki ciągną swoje maksimum 40A, po stronie pierwotnej jest pobierane kilka amperów (zmierzone).


    Nie rozumie Kolega charakterystyki obciążenia silnika. Wytłumaczę w kilku słowach. Silnik, który ma zablokowany wirnik będzie w praktyce zwarciem dla układu zasilania (spadek napięcia jedynie na rezystancji uzwojeń). Dlatego należy ograniczyć prąd. Podczas ruszania pojazdu jest taka sama sytuacja (silnik zaczyna kręcić). Dlatego należy ograniczać prąd, aby uniknąć uszkodzenia cieplnego silnika i układu zasilania. Dalej obroty silnika zaczynają wzrastać, więc wzrasta napięcie na zaciskach silnika (prawo Ohma się kłania).

    Wniosek? Silnik podczas rozruchu pobiera duży prąd, ale małą moc, a po stronie pierwotnej występuje wyższe napięcie (24V), które przy tej samej mocy (minus straty na przetwarzaniu) wymusza przepływ znacznie mniejszego prądu.

    Wydaje mi się to logiczne...
  • #30
    Anonymous
    Anonymous