Tak jak obiecałem, poniżej moje wstępne wrażenia z instalacji i użytkowania video grabbera Terratec G1.
Najpierw instalacja sterowników ze strony Terratec
Link przebiegła bez najmniejszych problemów. Pobrałem wersję dla Windows 8 64bit, gdyż na takim systemie aktualnie działam.
Następnie podłączyłem Terratec G1 do portu USB panelu frontowego USB 2.0 w moim stacjonarnym PC. Video grabber został wykryty (w panelu sterowania pojawia się ikona Terratec Audio).
Teraz czas na testy. Podłączyłem Terratec G1 do mojego magnetowidu Samsung SV-657GX przez zestaw kabli i przejściówkę, które są dostarczane wraz z video grabberem. Są to 2x chinch audio, 1x composite i 1 x scart to composite&audio. Jak widać w tym podłączeniu dźwięk ma możliwość transmisji stereo. Jest też możliwość podłączenia przez kabelek S-Video, ale mój magnetowid tego nie posiada. Może to oczywiste, ale na wszelki wypadek napiszę, żeby podłączać przejściówkę SCART do gniazda SCART w magnetowidzie, które normalnie używamy do podłączenia telewizora (jeśli jest jedno gniazdo to nie ma problemu, ale ja mam np. dwa gniazda w magnetowidzie).
Pierwsze rozczarowanie było po uruchomieniu Sony Vegas 9 Movie Studio Platinum Edition. Na ten program swego czasu wydałem trochę grosza, a tu choć Terratec G1 jest wykrywany, to pojawia się komunikat, że nie można otworzyć urządzenia gdyż jest używane przez innym program :/ . Próbowałem parę razy, restartowałem też komputer i nic to nie zmieniło.
Pomyślałem, że ten Terratec G1 "nie lubi" pakietów Sony. Odpaliłem zatem Nero Video z pakietu Nero 12 Platinum, który też swoje kosztował i sytuacja podobna, z tym, że tu nawet nie pojawił się żaden komunikat (w menu jest widoczne urządzenie do przechwytywania obrazu Terratec G1 (USB-DShow), ale nic nie można włączyć itd.).
Czyli jak widać, prawdopodobnie chcąc używać Terratec G1 jesteśmy skazani tylko na darmowy program oferowany przez Terratec, tzn Magix Video Easy Terratec Edition
Link.
Podobna sytuacja jest z komputerami Apple z tym, że z nimi współpracuje program Terratec Video Rescue.
Najgorsze jest to, że w przypadku programu Magix jest to wersja Easy, tzn. nie znajdziemy tam aktywnych opcji optymalizacji obrazu, nakładania efektów, itp. Jeśli chce się wersję bogatszą to trzeba płacić (w moim przypadku musiałby to być trzeci komercyjny program do obróbki video). Dlatego machnąłem ręką, najwyżej film wynikowy będę obrabiał w Sony Vegas.
Uruchamiam program Magix i Terratec G1 nagle ożył, pokazując obraz kontrolny magnetowidu (niebieskie tło). Zadowolony włączam play na magnetowidzie i na monitorze zaczynam oglądać "Split Second" z Rutger Hauerem (oryginalna kaseta VHS kupiona z licencją do wypożyczania z likwidowanej kolekcji w wypożyczalni Wideo).
Pierwsze co zauważyłem, to że obraz niemiłosiernie laguje (tnię się, gubi klatki, totalnie niepłynny i nie do oglądania), za to dźwięk był ok. Zmiana ustawień jakości nagrywania na komputer nie wiele pomogła, podobnie optymalizacja pod słabsze konfiguracje sprzętowe PC (a sprzęt nie mam jakiś kiepski) .
Od razu przypomniały mi się opinie ludzi na różnych forach tematycznych, że video grabbery na USB to lipa, bo słaby transfer, zakłócenia, itd. Po 30 minutach niepowodzeń byłem już bliski podobnego zdania i biedniejszy o 100zł, gdy nagle.... sprawa okazała się prosta!
Zawsze podłączać Video grabber do portów USB na panelu płyty głównej (z tyłu komputera). Podłączanie przez przedłużki USB i gniazdka w obudowie spowalniają transfer. Teraz to oczywiste, ale wcześniej nie od razu o tym pomyślałem.
Po przełączeniu na port USB 2.0 z tyłu komputera, wszystkie problemy zniknęły, i zrobiłem kopię całego "Split Second". Przy zapisie do pliku mamy trzy formaty do wyboru: Mpeg-1, Mpeg-2 i WMV. Przy nagrywaniu na komputer wybrałem jakość Video CD (najgorsza możliwa do wyboru ze standardowych), ale możliwe jest sprecyzowanie jakości poszczególnych parametrów Audio i wideo w rozbudowanym Advanced Menu (bitrate, rozdzielczość, i wiele innych).
Mimo początkowych trudności jestem zadowolony z zakupu. Urządzenie robi to po co zostało kupione, czyli nagrywa na komputer moje "rodzynki" z VHS, które próżno szukać na DVD (spróbujcie znaleźć np. "Split Second" z lektorem polskim na DVD). Sterowniki działają bardzo stabilnie, nie zakłócają pracy innych programów, i najważniejsze - działa to z Windows 8 64bit. W sytuacji kiedy nie mam na płycie głównej komputera wolnych portów PCI/PCIEx, taki video grabber na USB od renomowanego producenta to wspaniała sprawa. Nie wiem jak działają te "chińczyki" po 30zl na Allegro, ale ja nie żałuję wydanych 100zł na nowy video grabber Tarretec G1.
Dla informacji, wymagana przez Terratec G1 konfiguracja PC i moja:
OS: WinXP,Vista,7,8 32bit i 64bit (mam Win8 64bit)
Procesor: 2GHz Intel/AMD (mam 3,2GHz AMD Phenom II 945 czterordzeniowy na płycie głównej ASUS M2N32Sli-Deluxe)
RAM: 1GB RAM (mam 4GB RAM)
USB: 2.0 lub 3.0 (mam 2.0) .
Mam nadzieję, że ten przydługawy opis pomoże innym, którzy tak jak jak chcieliby zarchiwizować materiał z kaset VHS, a z pewnych względów nie mogą kupić video grabbera na PCI/PCIEx lub FireWire, a do tego mają 64bit wersję Windows lub MacOSX Leopard lub nowszy.
Pozdrawiam,
Azzorek