Pralka mastercook,PFE 900E, wirowała i w trakcie wirowania w budynku na chwilę wyłączyli prąd. Potem już przestała działać, włączam ją i nic nie reaguje, nie świeci żadna dioda od wczoraj po prostu zachowuje się jakby nie było prądu a prąd w gniazdu jest.
Mam jeszcze pytanie odnośnie wyłączenia prądu, gdy akurat pralka prała...
Otóż pewnego dnia wstawiłam pranie, zaznaczam, iż nigdzie nie było informacji, że "wezmą" prąd o tej i o tej godzinie. Pralka pierze, pierze... nagle... cicho. Tv także się wyłączył. Myślę sobie cuuudownie po prostu. Pralka ma niecały rok, a tu już taki szok?! Dodam, iż jest to model: Candy CTD 13652. Wtyczka w gniazdku, wszystko było tak, jakby pralka prała. Po jakimś czasie dali w końcu prąd i pralka bez problemu zaczęła dalej prać. nawet o ile db pamiętam nie naciskałam ponownie przycisku start. Z tym, że jak przed wyłączeniem prądu było dajmy na to (bo nie pamiętam dokładnie) 27 min do końca, to po ponownym samoistnym uruchomieniu się pralki było już o wiele mniej min do końca. Nie sądzę, by ta różnica to był czas, kiedy pralka nie prała z powodu braku prądu - wydaje mi się, iż krócej trwało to "oczekiwanie" aniżeli różnica minut. Ale jest to możliwe, że tamte minuty poszły na zatracenie? Po prostu prąd dali - pralka znów wł. blokadę drzwiczek, pojawił się czas do końca prania (krótszy niż przed wyłączeniem!) i pranie zostało wznowione. ALE czy taki brak prądu, kiedy pralka była "na chodzie" mógł ją poważnie uszkodzić? Prania następne wykonywała prawidłowo. W lipcu bodaj był ten brak prądu.
Jednak dzisiaj mnie znów zmartwiła, bo kiedy były dokładnie 4 min do końca prania: pralka wylała większą część wody z bębna (przy tym programie który był wybrany, powinna jeszcze kilka razy pokręcić bębnem i zacząć wirować - 2 min do końca wiruje w tym programie. Ale pralka mając te 4 min do końca pomyślała, pomyślała (nic nie robiła, nawet nie buczała, czy coś w tym stylu, co by mogło sugerować, że bębna nie umie ruszyć) i patrzę na wyświetlaczu End.
Myślę sobie: "Hola, hola a gdzie wirowanie?!" Przeraziło mnie to, pralka ma niecały rok. Ale wcześniej takich sytuacji nie miała, nie przypominam sobie! Może za dużo kg-ów pranie ważyło i nie mogła "się podjąć" wirowania??? - Mam ogromną nadzieję, że to tylko to jest powodem!!
PROSZĘ O ODPOWIEDŹ jakiegoś Fachowca!!!!!!!!!
Przepraszam, jeszcze zapomniałam dodać, a może to mieć znaczenie, iż kiedy pralka bezczelnie zakończyła pranie, wybrałam osobny program "Wirowanie". Wypuściła z bębna wodę (jeszcze dość trochę było a ta skończyła!!:o) i normalnie zaczęła wirować. Proszę poradźcie co to może być. Czy trzeba się wybrać do sklepu z którego ją mamy...
Pozdrawiam
Szkoda, że dziś kolejnego prania nie wstawiłam, od razu bym też napisała, jak się pralka zachowała podczas następnego prania. PROSZĘ O ODP. MUSZĘ WIEDZIEĆ, czy w sobotę trzeba będzie lecieć do sklepu AGD