Witam
Niedawno nabyłem za godziwe pieniądze Transita 2.5 TD, 1998r.
Problem jaki mnie spotkał to błąd w czytaniu kodu immo.
Pierwszy raz problem pojawił się w zeszłym tygodniu. W siadam, przekręcam kluczyk i nic się nie dzieje. Zacząłem się przyglądać diodzie immo i mam następujące wnioski.
Po przekręceniu kluczyka do II pozycji (kontrolki świecą) dioda zaczyna szybko migać, a gdy już się "wymiga" pulsuje emitując kod 32 lub 23 (obstawiam 32), jeśli się nie mylę to błędnie sczytany kod z kluczyka (mam 2).
Oczywiście kluczyk w pozycji START a samochód milczy.
Przeczyściłem wszystkie styki, złącza i każdy możliwy punkt, stał się "cud" samochód odpalił. Bezproblemowo działał przez tydzień.
Wczoraj znów padł, więc obserwowałem całe ustrojstwo szukając przyczyny.
Wnioski:
- jak poprzednio - szybkie miganie, kod 32, nie czyta kluczyka
- po kilku próbach i pomieszaniu złączami od kabli - jedno mignięcie 0.5-1s, potem dioda gaśnie, auto odpala.
- od tego momentu mamy ruletkę, zapali czy nie.
Dwa kluczyki, około 50 prób, skuteczność na poziomie 65-70%, bez dotykania jakichkolwiek kabli czy złącz.
Będę wdzięczny za każdą poradę co z tym fantem zrobić.
Chciałbym to ominąć i mieć z głowy, staruszka z przebiegiem 550 000km raczej nikt nie ukradnie. Podpięcie odpowiedniej wiązki do rozrusznika nie będzie trudne, ale zaczynam się zastanawiać jak dobrać się do elektrozaworu w pompie, dochodzą tam 3 przewody.
Niedawno nabyłem za godziwe pieniądze Transita 2.5 TD, 1998r.
Problem jaki mnie spotkał to błąd w czytaniu kodu immo.
Pierwszy raz problem pojawił się w zeszłym tygodniu. W siadam, przekręcam kluczyk i nic się nie dzieje. Zacząłem się przyglądać diodzie immo i mam następujące wnioski.
Po przekręceniu kluczyka do II pozycji (kontrolki świecą) dioda zaczyna szybko migać, a gdy już się "wymiga" pulsuje emitując kod 32 lub 23 (obstawiam 32), jeśli się nie mylę to błędnie sczytany kod z kluczyka (mam 2).
Oczywiście kluczyk w pozycji START a samochód milczy.
Przeczyściłem wszystkie styki, złącza i każdy możliwy punkt, stał się "cud" samochód odpalił. Bezproblemowo działał przez tydzień.
Wczoraj znów padł, więc obserwowałem całe ustrojstwo szukając przyczyny.
Wnioski:
- jak poprzednio - szybkie miganie, kod 32, nie czyta kluczyka
- po kilku próbach i pomieszaniu złączami od kabli - jedno mignięcie 0.5-1s, potem dioda gaśnie, auto odpala.
- od tego momentu mamy ruletkę, zapali czy nie.
Dwa kluczyki, około 50 prób, skuteczność na poziomie 65-70%, bez dotykania jakichkolwiek kabli czy złącz.
Będę wdzięczny za każdą poradę co z tym fantem zrobić.
Chciałbym to ominąć i mieć z głowy, staruszka z przebiegiem 550 000km raczej nikt nie ukradnie. Podpięcie odpowiedniej wiązki do rozrusznika nie będzie trudne, ale zaczynam się zastanawiać jak dobrać się do elektrozaworu w pompie, dochodzą tam 3 przewody.