Panasonic TH-42PV8PA - wymiana płyty głównej

Witam,
w Panasonicu jak w temacie, uszkodzona płyta główna (9 błąd) o następujących oznaczeniach:

TNPH0711
NP-TP3
TXN/A1BUUE

mogę kupić płytę ze stłuka TH-37PX8EA z oznaczeniami:

TNPH0711
MA-TP3
TX/NA1BVUD

uprzejmie proszę o opinie na temat zamienności w/w płyt, oraz ewentualne sugestie co do możliwości naprawy oryginalnej płyty
Krzysztof

Przecież to te same płyty.

11111olo wrote:

Przecież to te same płyty.

Na jakiej podstawie kolega tak sądzi?

Źle się wyraziłem. Obie podejdą tyle że jedna z nich nie ma HDMI itd - jest "uboższa" w gniazda.

Zapomniałeś też dodać że jedna jest od 37 druga od 42", więc konieczna będzie korekcja opcji serwisowych.

Jeśli autor chce kupić ten moduł to niech kupi od razu właściwy i nie będzie problemów.
Tak pyta jak by znalazł na śmietniku TV i zastanawia się czy podejdzie.

vitronic wrote:

uprzejmie proszę o opinie na temat zamienności w/w płyt, oraz ewentualne sugestie co do możliwości naprawy oryginalnej płyty

Pierwsze załatwione. A drugie ...
Może jakiś niezły serwis RTV? No bo co innego na powyższe można powiedzieć?

Wpisałem w google "TNPH0711" i od razu wyskoczyły pierwsze linki z płytami do zakupu.
Czy w ogóle to opłaca się naprawiać?

Mnie pytasz?
Nie wiem. Bo skąd mam wiedzieć. Może jakiś bezpiecznik albo inny bzdet.
Bo cóż mogę powiedzieć wyłącznie po informacji, że jest błąd 9? Nawet nie mam 1000% pewności, że Main naprawdę jest uszkodzony.
Mnie - użytkownikowi - tak czy inaczej by się opłacało przynajmniej spróbować.
Mnie - serwisantowi - tym bardziej.

Innemu użytkownikowi, jeśli zależy na czasie, być może lepiej wymienić płytę. O ile da radę wszystko ogarnąć, jeśli nie kupi dokładnie tego samego.
No chyba, że jednak po wymianie dalej będzie kicha. To już nie wiem jak z tą opłacalnością wtedy będzie.

Jak to bezpiecznik czy jakaś dioda to faktycznie naprawa ma sens, ale jak to jakaś grubsza robota to wyjdzie że się spędzi dużo czasu a na koniec i tak kupi drugą sprawną płytę
A pytałem ogólnie.

11111olo wrote:

Jak to bezpiecznik czy jakaś dioda to faktycznie naprawa ma sens, ale jak to jakaś grubsza robota to wyjdzie że się spędzi dużo czasu a na koniec i tak kupi drugą sprawną płytę

Takie życie serwisantów. Nie mylić z wymieniaczami.
Czasem kilka minut, czasem kilka dni. A czasem trzeba dołożyć do interesu, żeby dobry klient był zadowolony.

Dziękuję kolegom, klient zrezygnował, temat zamykam