Spawarka Rockworth ARIW125 - nie włącza się

Witam, mam problem ze spawarką inwerterową Rockworth ARIW125. Po włączeniu przycisku zasilania spawarka nie działa (dioda sygnalizująca zasialanie nie świeci, wentylator chłodzący nie działa). Po rozebraniu obudowy zauważyłem urwaną nóżkę rezystora (rezystor ceramiczny - zaznaczony na zdjęciu strzałką), którą następnie przylutowałem do płytki. Po powyższych zabiegach dalej brak działania.

Niestety nie posiadam schematu tej spawarki co napewno uprościło by ewentualną diagnozę. Niestety nie jestem zbyt obyty z elektroniką (elementarna wiedza), dlatego proszę o wyrozumiałość. Jak zasilony jest układ sterowania (wydaje mi się że nie jest to spełnione ze względu na brak działania diody i wentylatora)? Sprawdziłem miernikiem do którego punktu jest napięcie zasialania, dochodzi ono do przekaźnika zaznaczonego na zdjęciu.

Prosiłbym o poradę w tym temacie.

Sprawdzałeś czy rezystor nie uległ uszkodzeniu?

Dodano po 1 [minuty]:

"Sprawdziłem miernikiem do którego punktu jest napięcie zasialania, dochodzi ono do przekaźnika zaznaczonego na zdjęciu."

Do styków roboczych, czy cewki?

Napięcie dochodzi do styków roboczych przekaźnika (do styków normalnie otwartych).

Zmierzyłem rezystor, rezystancja w MΩ, która po chwili wychodzi poza zakres miernika po czym miernik sygnalizuje przerwe. Według mnie rezystor jest uszkodzony, niestety wartość rezystancji jest wytarta, nie mogę odczytać aby dokupić taki sam element. Zastanawiam się jaką rolę on pełni? Jaką wartość może posiadać?

Napewno schemat urządzenia dużo by ułatwił, lecz niestety nie udało mi się go znaleźć.

To jest rezystor o sporej mocy, więc powinien mieć dużo mniejszą rezystancję niż MΩ.
Co ważniejsze przed wymianą należy znaleźć przyczynę jego uszkodzenia.
Jeśli dobrze interpretuję zdjęcia, które zamieściłeś, to zasila on element znajdujący się pod radiatorem. Wygląda na to że może być on uszkodzony i powoduje zwarcie, które prowadzi do spalenia rezystora.
Dobrze by było gdybyś zmierzył rezystancję między końcówką tego elementu, która jest połączona z rezystorem, a miejscem podłączenia przewodu N na płytce.

Ten rezystor to około 20 - 47ohm. Jego spalenie świadczy o uszkodzonych elementach mocy. Aby się o tym przekonać ustaw miernik na pomiar rezystancji i przystaw końcówki do tego wielkiego czarnego kondensatora. Jeśli będzie zwarcie klops.

Sytuacja wygląda następująco:
- sprawdziłem mostek Graetza, po pomiarach stwierdzam że jest sprawny (sprawdzałem według schematu, tam gdzie dioda przewodzi jest przejście, tam gdzie blokuje jest przerwa)

- sprawdziłem tranzystory IGBT 2szt (według mnie sa oba uszkodzone, sprawdzałem miernikiem przejścia na tranzystorze i obydwa przewodzą we wszystkie strony, tzn. kolektor-emiter, kolektor-baza, baza-emiter), przecież tranzystor jeśli nie jest wysterowany powinien sygnalizować na złączu kolektor-emiter przerwę w obwodzie, prosiłbym o potwierdzenie

- dokupiłem uszkodzony rezystor, jak koledzy pisali powinien być pomiędzy 20-47ohm, lecz oznaczenia jakie da się na nim odczytać to sama wartość słowna bez wartości liczbowej która brzmi kΩ, wiec oporność powinna być w dużo większa od wcześniej przez was wymienionej, jedna rzecz jest pewna ze jest to opornik 5W (potwierdził mi sprzedawca w sklepie elektronicznym), dlatego kupiłem oporniki 3,9kΩ, 10kΩ, 47kΩ (koszt 2zł i teraz pytanie eksperymentować i wlutować na próbę któryś z powyższych?? wolałbym znać dokładną wartość aby nie uszkodzić do końca układu, niestety schematu brak a na rezystorze oznaczenia zamazane

colin_witosa wrote:

sprawdziłem tranzystory IGBT 2szt (według mnie sa oba uszkodzone, sprawdzałem miernikiem przejścia na tranzystorze i obydwa przewodzą we wszystkie strony, tzn. kolektor-emiter, kolektor-baza, baza-emiter), przecież tranzystor jeśli nie jest wysterowany powinien sygnalizować na złączu kolektor-emiter przerwę w obwodzie, prosiłbym o potwierdzenie

Faktycznie są uszkodzone, więc od ich wymiany trzeba by było zacząć, jeśli wymienisz tylko rezystor nawet jeśli by był taki sam jak ten wcześniej to i tak się spali.

Nie sugeruj się tymi KΩ, bo wyraźnie widać, że ktoś tam grzebał wcześniej i lutował na pałę. Tu masz zdjęcie oryginalnego rezystora w podobnej spawarce:
https://obrazki.elektroda.pl/44_1242897507.jpg
Wyraźnie widać, że jego wartość wynosi 51Ω, a sądząc po jego gabarytach moc to 8-10W. Jest to tak zwany rezystor rozruchowy i jest on zwierany przez przekaźnik po naładowaniu tego dużego kondensatora na 400V.

Poznajesz ?? Trochę prześwietliło się zdjęcie, ale widać napisz 120ohm a są dwa identyczne równolegle więc daje 60ohm. Spawarka ariw100, praktycznie niczym się nie różni. Tutaj jest jeszcze bezpiecznik, u Ciebie widzę akurat takiego nie ma.

Dzięki za informacje. W takim razie, kupie 51ohm/10W opornik i zobaczymy, posprawdzałem pozostałe elementy mocy (diody) są sprawne według pomiarów, jutro kupię uszkodzone tranzystory i biorę się za wymianę. Czy według was mogło się uszkodzić coś w układzie sterowania?? Jeśli tak co warto sprawdzić przed załączeniem układu?? Wiem że to bardzo pobieżne pytanie, ale czy jeśli układ sterowania jest uszkodzony to mogą się np. ponownie uszkodzić tranzystory (czy to mogło być przyczyną awarii).

Jeszcze jedno pytanie dotyczące bardziej praktyki, niestety nie mam wielkiej wprawy w lutowaniu, a tym bardziej w wylutowywaniu elementów i przy mojej niefachowej ręce w trakcie wylutowywania mostka prostowniczego zauważyłem że po jednej stronie płytki PCB w miejscu lutowania ścieżka trochę odczepiła się od płytki na około otworu w który jest wkładana lutowana końcówka elementu (sama ścieżka nie jest uszkodzona). Fakt moja wina, ale czy po odpowiednim zlutowaniu powinienem się czegoś obawiać (przez odpowiednie zlutowanie rozumiem dokładne zalanie cyną, tak aby przejście było odpowiednie w miarę możliwości bez zimnych lutów). Martwi mnie fakt że jest to ścieżka gdzie będzie płynął prąd o wartościach do 30A (zasilanie mostka).

Warto sprawdzić układ generatora pwm na małej płytce wlutowanej na grzebieniu (zapewne uc3525) oraz op amp od regulacji prądu spawania ( prawdopodobnie lm224 lub324 również na tej płytce), bo często padają przy spaleniu bloku mocy, no i koniecznie rezystory w bazach igbt.

Po długim czekaniu na części oraz braku czasu, udało mi się wkońcu wymienić uszkodzone elementy czyli: wcześniej wymieniony rezystor 49ohm/10wat oraz dwa tranzysotry IGBT 50A/600V. Po wlutowaniu w/w elementów na płytkę spawarka "ożyła".

Na próbę zostały zużyte (wyspawane) dwie elektrody bez żadnych problemów, także naprawę uważam za udaną, dzięki za wszelkie uwagi oraz każdą pomoc w diagnozie.