Silnik stracił przyśpieszenie, szczególnie na wyższych biegach. Po odłączeniu wtyku od przepływomierza przyspieszenie wraca do, wydaje mi się normalnego poziomu. Po włożeniu wtyku z powrotem, znowu kompletny brak przyspieszenia. Eksperyment powtórzyłem kilkakrotnie i zawsze jest tak samo - bez podłączonego przepływomierza przyspieszenie jest normalne a z podłączonym przepływomierzem auto jest strasznie mułowate. Wymontowałem przepływomierz i wymyłem go poprzez polewanie benzyną ekstrakcyjną. Nic to nie dało. Czy ktoś ma opis działania tego przepływomierza oraz opis pinów jego złącza. Czy udało się znaleźć w sieci komuś opis układu doładowania w tym silniku, jego schemat oraz opis elementów. Czy istnieje możliwość sprawdzenia tego przepływomierza w pracowni elektronika- automatyka?
Przepływomierz sprawdzi Ci dobry elektronik samochodowy. To jak zachowuje się Twoje auto, wcale nie musi oznaczać usterki przepływomierza. Polecam udanie się na diagnostykę.
Zbyt odkrywcza ta rada nie jest. Ja jestem dobrym elektronikiem. Może to zarozumiałość, ale wielokrotnie stwierdziłem, że potrafię więcej niż fachowcy w serwisach. Ale oni mają dostęp do dokumentacji serwisowej, szkolenia kierunkowe i nic poza tym ... i dużo kasują. Może ich krzywdzę?
i nic poza tym ... i dużo kasują. Może ich krzywdzę?
A odpowiedz mi na jedno pytanie, proste zresztą-kto tutaj udziela celnych porad, faceci ze serwisów bądź prowadzący własne warsztaty czy też fryzjerzy, panie z okienka na poczcie, spawacze, inżynierzy-metaloplastycy?
A co do tego forda to wziąłeś się za niego całkiem ze złej strony, skąd wiesz, że wina w nim samym a nie rzeczywiście transmituje taki wynik jaki jest?
Widzisz te fajne przepustnice na dolocie? Wiesz jakie one robią psikusy, nie tylko w fordach ale i peugeotach/citroenach bo to ten sam silnik.
Do tej pory traktowałem forum elektroda.pl jako miejsce wymiany doświadczeń, porad, rad technicznych, itp. a nie typu "idź do serwisu". I właśnie pomocy spodziewałem się tym razem. Pierwszy raz skorzystałem z części samochodowej forum elektroda.pl. Ale taka dyskusja nie ma sensu. Zamykam temat.
A gdzie napisałeś konkrety? Jakie masz wskazanie powietrza, jakie masz kopiowanie zaworu EGR, jakie ciśnienie w kolektorze? Dawaj konkrety to dostaniesz konkrety!
Obrażasz się jak stara panna , chyba nie zrozumiałeś tego co napisał Motronic , przecież wytłumaczył co masz również do sprawdzenia. Jako elektronik powinieneś wiedzieć ,że na stole przepływki nie sprawdzisz , a odpinają i wpinając wtyczkę do niej oraz obserwacja wtedy pracy silnika na słuch , to diagnoza o kant .. stołu rozbić. Weź dedykowany do tego tester i przyglądnij się na "żywo" jej pracy i nie tylko jej!
Załączam dwa zdjęcia mojego przepływomierza i opisuję moje dotychczasowe działania. Pozbierałem informacje o działaniu tego przepływomierza uwzględniając, że identyczny jest stosowany w silnikach 1.6 litra HDI w Peugeot'ach i Citroen'ach. przy czym mój jest z firmy Pierburg a tamte, przynajmniej te, które zobaczyłem, były z firmy Sensata. Wszystkie one, niezależnie od producenta, miały te same oznaczenia cyfrowo-literowe. Jedno zdjęcie zrobiłem tak, że widać na nim numeracje styków złącza, czujnik temperatury oraz metalową płytkę - radiator. Opis pinów złącza jest następujący:
1 - wyjście czujnika temperatury
2 - masa
3 - NC - nie wykorzystywana
4 - +12V
5 - wyjście przepływomierza.
Ad/1 Czujnik temperatury to chyba termistor NTC (przy temperaturze około 18°C miał rezystancję ok. 3,3 kOhm; żeby się upewnić trzeba by zdjąć charakterystykę, ale nie miałem na razie czasu tego zrobić).
Ad/5 Sam przepływomierz składa się układu elektronicznego, rezystancji grzejnika, własnego czujnika temperatury. Z tego co wyczytałem wynika, że temperatura metalowej płytki jest utrzymywana na poziomie ok. 100°C a sygnał wyjściowy jest impulsowy o częstotliwości od 5 kHz do 1 kHz, przy czym ze wzrostem przepływu powietrza częstotliwość się zmniejsza.
Sprawdziłem oscyloskopem sygnał na pinie 5 i rzeczywiście na biegu jałowym silnika były impulsy o częstotliwości z podanego wyżej zakresu, ale o bardzo małej amplitudzie rzędu 0,1V. Tak niski poziom sygnału jest podejrzany, ale być może mój lichy oscyloskop tak obciąża to wyjście. Podmieniłem przepływomierz na używany identyczny (tego samego producenta), ale nadal jest problem. Pierwszego dnia po podmianie było lepiej, prawie dobrze, ale na drugi dzień znowu brakowało przyspieszenia i pojawiły się błędy takie jak po odłączeniu wtyczki przepływomierza, tzn. P0100 i P0102. Pomyślałem, że może złącze nie kontaktować albo może być przełamany jeden z przewodów. Sprawdziłem omomierzem, ale nic nie wykryłem.
Nadal jest jak było, tzn. jak chcę jechać normalnie to odłączam przepływomierz. Z podłączonym przepływomierzem jest różnie, na ogół źle. Zacząłem się zastanawiać czy jest możliwość,że może być uszkodzone wyjście/wejście na sterowniku (komputerze) silnika. Gdyby po odłączeniu przepływomierza auto nie jechało normalnie, to szukałbym innej przyczyny. Być może i tak będę musiał to zrobić w tym stanie rzeczy.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Sprawdzałem omomierzem analogowym, nie cyfrowym. Przy analogowym jednak jakiś prąd musi przepłynąć. Mały bo mały, ale jednak. Przewody sygnałowe sprawdzałem poprzez pomiar rezystancji względem masy, czy nie przerywa przy poruszaniu wiązką. A plus i minus zasilania poprzez pomiar napięcia, też czy nie przerywa. Próbnikiem żarówkowym nie mogłem, bo nie wiem gdzie dochodzą drugie końce przewodów od wtyku przepływomierza, a nie mam schematu elektrycznego instalacji, ba nawet nie wiem gdzie w tym aucie jest zabudowany sterownik/komputer silnika. Nie przyglądałem się temu jeszcze. Mam zamiar odłączyć akumulator żeby, być może, wykasowały się z pamięci jakieś błędne informacje. Nie wiem czy to ma sens, ale myślę, że nie zaszkodzi.
Sam zarabiasz to daj innym, tak działa gospodarka i przepływ pieniądza, nie piszesz gdzie mieszkasz ale zawsze jest w pobliżu ktoś kto się zna i jest uczciwy
Ostrzeżenie! 3.1.13. Zabronione jest publikowanie wpisów naruszających zasady pisowni języka polskiego, niedbałych i niezrozumiałych. 3.1.11. Publikowanie wpisów nie zawierających merytorycznej treści, zawierających szkodliwe porady, porady nie będące próbą rozwiązania problemu oraz publikowanie identycznych wpisów następujących po sobie lub powtarzających informacje ujęte w toku dyskusji.