Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Dodge stratus '04 - duży pobór prądu z akumulatora + przypadkowo gaśnie silnik

kosiarz74 09 Sep 2012 00:08 4302 21
Suntrack
  • #1
    kosiarz74
    Level 10  
    Witam,
    dodge stratus 2,7 l automat 2004 rok, ostatni postój 7 dniowy spowodował na tyle rozładowanie akumulatora, że nie było możliwe uruchomienie silnika (tylko starter "brzęczał"), wcześniej (około miesiąca) również samochód stał przez tydzień i nie było problemu z uruchomieniem silnika. Elektro-mechanik po opisaniu objawów stwierdził, że samochody amerykańskie mają na tyle duży pobór prądu w stanie spoczynku (zazbrojony alarm), że możliwe jest rozładowanie akumulatora, bo (ponoć) około 400 mA pobiera z akum. samochód - tzn. pamięć komputera, radia, etc. i że możliwe jest rozładowanie akumulatora po takim czasie, że nie można uruchomić samochodu. Akumulator ma 2 lata i wcześniej nie zdarzyło się tego typu "zjawisko". Samochód posiadam stosunkowo krótko (czerwiec '12) więc trudno mi określić jak było wcześniej przed wymianą akumul. Proszę o sugestie, opinie, doświadczenia - może ktoś z Was miał taki przypadek - dziękuję :)

    Druga sprawa (kontynuując wątek), to sporadyczne wyłączanie się silnika podczas pracy, tzn. przy jeździe zwłaszcza miejskiej, przy zdjęciu nogi z pedała gazu silnik potrafi po prostu się wyłączyć (wtedy ratuje przełączenie na Neutral i rozrusznik), przy podjeździe zwłaszcza stromym np. do garażu, parkingu po zdjęciu nogi z p.gazu silnik gaśnie. Tak jak wyżej - proszę o opinie, doświadczenia, przypadki. Stawiam na zanieczyszczoną przepustnicę, silniczek krokowy ...

    Informacje dodatkowe: samochód nie posiada seryjnie filtra paliwa, (również kabinowego - trochę śmieszne, ale to Amerykaniec), samochód jest na sekwencji LPG, ale obajwy występują również na benzynie - dodam, że bez względu na poziom paliwa w baku (3/4 czy 1/4) przypadkowe wyłączenia silnika również występują.

    Dziękuję z góry za propozycje diagnozowania, podpowiedzi - pozdrawiam.
  • Suntrack
  • #2
    Ireneo
    Level 42  
    kosiarz74 wrote:
    Elektro-mechanik po opisaniu objawów stwierdził, że samochody amerykańskie mają na tyle duży pobór prądu w stanie spoczynku (zazbrojony alarm), że możliwe jest rozładowanie akumulatora, bo (ponoć) około 400 mA pobiera z akum. samochód - tzn. pamięć komputera, radia, etc. i że możliwe jest rozładowanie akumulatora po takim czasie, że nie można uruchomić samochodu.

    Bzdury raczej gada bo nie wie jak do tego podejść.
    Musisz zlokalizować co pobiera prąd.
  • Suntrack
  • #3
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Diagnostyka jest konieczna, nie chodzi o zwykłe odczytanie błędów. Tam gdzieś ginie zasilanie, możliwe, że obje usterki są powiązane.
  • #4
    kosiarz74
    Level 10  
    Tak, istotnie, na logikę mogą być powiązane te dwie usterki. Jeśli chodzi o czytanie błędów to jedyny jaki jest, to filtr węglowy przy baku paliwa, ale on, ponoć zdaniem fachowców nie ma wpływu na prawidłowe funkcjonowanie pojazdu - check engine świeci się cały czas z powodu tego błędu i nic poza tym. Teraz pytanie: jeśli pojadę do ASO to zrobią diagnostykę kompleksową i będą wiedzieli gdzie szukać?
    Czasami bezpodstawne jest wydawanie pieniędzy na takie historie, bo może okazać się, że "garażowy" mechanik wie gdzie szukać i znajdzie. W K-wie Chryslerem (i nie tylko) zajmuje się Zasada Group, nie mam zadania, bo od czasu do czasu kupuję tylko oryg. części, nie mam dośw. z tym serwisem, czy warto próbować?
    Do tej pory serwisuję samochód w warsztacie, który specjalizuje się w sam. amerykańskich, jutro się do nich wybieram (mała nieszczelność układu chłodzenia), może się podejmą poszukiwań poboru i tego gaśnięcia ...

    Pozdrowienia dla wszystkich, którzy weszli by przeczytać temat :)
  • #5
    kosiarz74
    Level 10  
    Witam ponownie po pewnej przerwie,
    zacznę od 2-giego problemu. Wydaje się być rozwiązany. Przypadkowe gaśnięcie silnika na chwilę obecną nie zdarzyło się po przejechaniu kilkuset kilometrów w cyklu mieszanym (bardziej miasto). Pomogło czyszczenie kolektora ssącego+przepustnicy+sinika krokowego (było trochę sadzy, nagaru, ogólnie niezbyt czysto) - hmm, ciekawe jak "to" w ogóle pracuje bez filtra paliwa - to właśnie Amerykany.
    Co do poboru prądu - wygląda to tak, że zostały przeczyszczone wkręty (plusowy wkręt na przewodzie wymieniony na nowy), akumulator został naładowany prostownikiem i wydawałoby się, że po temacie, jednak...po postoju 8-mio dniowym miał tylko mocy tyle żeby raz odpalić, wyjechałem z garażu i drugi raz się już nie udało się odpalić silnika.
    Dzisiaj przy tym rozładowanym aku odpalił na przewody z innego auta, wcześniej pomiar miernikiem w szeregu z przewodu "-" pokazuje 0.06 A (60 mA), na zazbrojonym alarmie, a na odbezpieczonym pobór na poziomie 0,6 A (ale to już nie do końca istotne), aku miał napięcie (w stanie nie pozwalającym na odpalenie) 10,45 V - 9,80 V.
    Proszę o informacje, czy i ile tak na prawdę pobiera zazbrojony (ogólnie) alarmem samochód, mam wrażenie, że 60 mA to trochę dużo jak na alarm w stanie czuwania.
    Dodatkowo dodam, że poprzednia właścicielka jeździła krótkie trasy po wymianie aku (wcześniej również)około 40 km dziennie.
    Pytania czy aku się na tyle zasiarczył, że już nie "trzyma prądu", ,czy czeka mnie wymiana aku, ćzy jeszcze jest jakaś szansa na uratowanie baterii, czy ten pobór jest po prostu za duży i trzeba szukać co pobiera??
    Pozdrawiam czytających ten wątek :)
  • #6
    Ireneo
    Level 42  
    60mA to w sumie za dużo,po kilku dniach ma prawo nie odpalić.Wyciągaj po kolei bezpieczniki i zobacz na którym i o ile pobór spadnie.
  • #7
    kraval
    Level 12  
    Przeciętny pobór w różnych samochodach to jakieś 0.01A. Max 0.03A
    Tak jak napisał Ireneo: 0.06A to sporo, ale trzeba kilkunastu dni, żeby taki prąd wyssał energię z dobrego akumulatora. Możesz pobawić się z bezpiecznikami.

    I jeszcze jedno: sprawdzając pobór prądu ,odczekaj z 20min. Daj czas autku na uśpienie elektroniki.

    Akumulator sam będzie się rozładowywał jeśli część masy z płyt opadnie na dno, ale wtedy na amperomierzu nie powinieneś mieć tych 0.06A.
    Jest jeszcze opcja, że masz obydwa przypadki na raz :)

    Na sprawdzenie aku jest prosty sposób: następnym razem odepnij klemę (-).
    Jeśli po tygodniu podejdziesz i będzie zle - wina aku.
  • #8
    kosiarz74
    Level 10  
    Dzięki za odpowiedź, zajmę się tym wkrótce, jednak jeszcze musiałbym znać, który bezpiecznik za co odpowiada, a aplikacji do inst. elektrycznej nie posiadam.
    Dodatkowe pytanie: rozumiem, że za każdym wyciągnięciem bezpiecznika (pierwszego, kolejnego) powinienem zazbroić alarm i dokonać pomiaru?
    I jeszcze jedno, wyciągam bezpiecznik za bezpiecznikiem i nie wpinam poprzedniego (czy mogę go z powrotem wpiąć)?? Bo czasami poszczególne obwody mogą być powiązane i wtedy nie dojdę do ew. usterki.
    Wiem, może infantylne pytania ale doświadczam kolejnej "przygody".
    Pozdrawiam
  • #9
    kraval
    Level 12  
    Najpierw znajdz który i czy wogóle to bezpiecznik. Pózniej będziesz się martwił od czego on jest :). BTW, sprawdzisz to organoleptycznie - coś przestanie działać.

    Tak sprawdzaj:
    1.podłącz amperomierz
    2.wlep w niego oczy
    3.wyjmij bezpiecznik
    4.obserwuj czy prąd spadł.
    5.bezpiecznik wsadz na swoje miejsce.
    6.powtarzaj kroki od 3 do 5 , aż znajdziesz sprawcę.
    :)
    Podp 1: W samochodzie napewno masz więcej niż jedną kasetę z bezpiecznikami [kilkadziesiąt bezpieczników], i nie musi to dać rezultat.
    Podp 2: Przed sprawdzaniem zrób sobie herbatkę z melisy,rumianku - uspokaja.
  • #10
    kosiarz74
    Level 10  
    kraval - dzięki za trochę teorii, pisząc powyższą moją odpowiedź, dotarła Twoja.
    Tak zakładałem, że około 0,02 A to jest powiedzmy standard przy zazbrojonym alarmie, mam Skodę O, która stała przez prawie miesiąc i wsiadasz i jedziesz. A Dodge, hm, niby mniej elektroniki i prosty alarm, a robi sobie "numery" (o ile to alarm).
    Ale pytanie mam takie: to uśpienie elektroniki (20 min) mierzyć od zazbrojenia, później mam odpiąć klemę, czy mogę od razu wpiąć w szereg miernik (posiadam cyfrowy, a nie wskazówkowy)?
    Dodatkowe pytanie, czy wypinając bezpieczniki za każdym razem mam czekać około 20 min, bo taka operacja wymaga: zazbrojenia alar, otwarcia drzwi kluczykiem etc.

    Co do aku; po przejechaniu około 40 km, wjechałem do garażu i wypiąłem zacisk "-" więc jutro podejdę i sprawdzę napięcie na aku. Wiem, że mógł się nie doładować odpowiednio, ale jeśli nie ma odbiornika to powinien zachować za te 2 dni wartości.
    Pozdrawiam
  • #11
    kraval
    Level 12  
    Obojętne.
    Chodzi o to , abyś odczekał te kilkadziesiąt minut od ostatniego grzebania w samochodzie (otw drzwi, wł zaplonu itp).
    Podłącz miernik (może być cyfrowy, zakres 20A czy ila tam masz max), odczekaj wspomniany czas i nie włączając niczego. Sprawdzaj zachowanie amp na wyjmowanie poszczególnych bezpieczników.
  • #12
    kosiarz74
    Level 10  
    OK, czynności 1-3 są dla mnie zrozumiałe, ale czy zazbrajać za każdym razem alarm i czekać 20 min.
    Jak powinien normalnie (standardowo) wyglądać pobór prądu przy rozbrojonym alarmie w samochodach - mam tu na myśli komputer w gotowości, inne peryferia przed przekręceniem kluczyka w stacyjce.
    Pozdrowienia:)
  • Helpful post
    #13
    kraval
    Level 12  
    Uzbrajasz raz, odczekujesz, sprawdzasz.
    Zresztą , alarm po uzbrojeniu powinien pobierać prąd niezauważalny na amperomierzu ustawionym na zakres 20A. Więc myśle że możesz sobie darować uzbrajanie alarmu. Sprawdz czy bez uzbrajania masz nadal pobór większy od 0.05A.
  • #14
    Ireneo
    Level 42  
    Po co komplikować?Otwierasz drzwi (kierowcy jeżeli tylko tu są bezpieczniki)i maskę.Ryglujesz zamek kierowcy.Podłączasz pod klemę amperomierz,zamykasz z pilota,czekasz te 20 minut i teraz wyciągasz po kolei bezpieczniki(po wcześniejszym,kontrolką lub miernikiem,ustaleniu które są od "stałego"12V)obserwując amperomierz.Jeżeli znajdziesz właściwy to zdjęcie na forum,pomyślimy od czego on.
  • #15
    kosiarz74
    Level 10  
    Witam wszystkich zaangażowanych w temat,
    "pogrzebałem" dzisiaj i ... (moje wcześniejsze [na szybko] pomiary nie były do końca wiarygodne, bo tak jak pisaliście potrzeby czas by uśpiły się peryferia)
    Wszystkie wskazówki powyżej od Was przydały się bardzo, więc do rzeczy.
    Badanie poboru prądu na zazbrojonym alarmie wykazało 0,03A i nie trzeba było czekać nawet 20 min, bo po zazbrojeniu i około 1 min pobór spadał z około 1,25 A do 0,03, poszły w ruch najpierw bezpieczniki pod maską i wydarzyło się 0,01 A przy jednym z nich, czyli pobór 0,02A (nie będę jednak opisywał, a dla czego, o tym za chwilę).
    Badanie poboru na odbezpieczonym alarmie 0,03A, więc wynik ten sam. Wyciąganie po kolei bezpieczników pod maską i w kabinie nie pokazał żadnych zmian.
    Do bolca masy i plusowego jest podłączony komputer od instalacji gazowej i po odpięciu od masy tego oczka, sprawa wygląda tak, że po zazbrojeniu (wpięty miernik na zakres 10A) miernik pokazuje 0,71A, po około minucie spada do 0,3 po czym po około minucie "0" na zakresie jak powyżej - to też trochę dziwne, że alarm nie pobiera "nic" (przy przełączeniu zakresu na mierniku na 20mA - wg miernika 2mA). Podobnie sytuacja wygląda przy rozbrajaniu alarmu (wypięty bezpiecznik od ośw. kabiny), więc 1,25A po czym spada na 0,5A, kolejno 0,07 - 0,03 i po około minucie "0" nul.
    Wygląda wszystko na to, że komputer od ins gaz pobiera sobie to 0,03-0,02 A i po odłączeniu tej masy jest ok - oby.
    Aku po 2 dniach miał to samo napięcie 12,35 jednak za mało mocy by uruchomić silnik.
    Pozostaje naładować aku i pozostawić podłączony, normalnie w obwodzie jednak bez tej masy od kompa od gazu i sprawdzić np. po tygodniu (bo już po takim czasie był problem z uruchomieniem), ale ...
    Ale pozostaje przepięcie masy lub plusa od komputera od gazu, proszę o wskazówki gdzie podpiąć bezpiecznie, by nie było z tym problemów w przyszłości.
    Dziękuję za pomoc i wskazówki - to moje kolejne doświadczenie, które być może kiedyś będę mógł przekazać, podzielić się tym z innymi poszukującymi:-):-)
    PS
    Bezpieczniki w kabinie są opisane na pokrywie, który od czego, te pod maską potrzebna aplikacja.

    Dodano po 21 [minuty]:

    Po naładowaniu aku podzielę się informacją co się wydarzyło (w szczególności) po dłuższym postoju.
    Jeszcze jedno pytanie z innej "beczki" jaki opornik (moc i oporność) zastosować do diody 12V, która ma służyć jako postojówka w reflektorze (czeka mnie przeróbka z pomarańczowych na białe), chyba, że smd pod konkretne napięcie już mają opory.

    Pozdrowienia

    Dodano po 10 [minuty]:

    Po naładowaniu aku podzielę się informacją co się wydarzyło (w szczególności) po dłuższym postoju.
    Jeszcze jedno pytanie z innej "beczki" jaki opornik (moc i oporność) zastosować do diody 12V, która ma służyć jako postojówka w reflektorze (czeka mnie przeróbka z pomarańczowych na białe), chyba, że smd pod konkretne napięcie już mają opory.
  • #17
    Kagetora
    Level 16  
    Quote:
    Jeszcze jedno pytanie z innej "beczki" jaki opornik (moc i oporność) zastosować do diody 12V, która ma służyć jako postojówka w reflektorze (czeka mnie przeróbka z pomarańczowych na białe), chyba, że smd pod konkretne napięcie już mają opory.


    Proponuję nie kombinować i użyć fragmentu paska samoprzylepnego LED (po jednym module), wkleić go w reflektor i gotowe :D
  • #18
    kosiarz74
    Level 10  
    Ireneo - czy możesz uzasadnić z czego wnosisz, że aku do wymiany?
    4 stówy z hakiem, to trochę dużo za nowy aku i nie chodzi o to, że nie wydam tej kasy jeśli będzie potrzeba, tylko jak się okaże, że jest coś jeszcze, a być może faktycznie się przyjrzeć temu komputerowi od gazu (tzn. inaczej go podłączyć [gdzieś np za stacyjką])?
    Czy może to ten spadek do zera w ogóle to źle?

    Pozdrowienia
  • #19
    kosiarz74
    Level 10  
    Witam ponownie po krótkiej przerwie.
    Sprawa wygląda następująco: akumulator po przejechaniu kilkunastu km (byłem zrobić przegląd rejestracyjny po wcześniejszym odpaleniu na kable) zaparkował w garażu i odłączyłem zacisk masy - było to 20 paź.
    Dzisiaj poszedłem z zamiarem wymiany aku na nowy, bo zakupiłem. Podnoszę maskę mierzę napięcie - 12,35 V wiem, trochę mało, ale zadowalająco, bo utrzymał napięcie z przed postoju.
    Samochód odpalił bez problemu 2 razy, za trzecim zafundowałem małą przejażdżkę (z 5 km), wróciłem odłączyłem zacisk masy. Jutro jadę do serwisu ASO w innej sprawie polecę sprawdzenie aku.
    Odezwę się po serwisie.

    Mam jednak pytanie, czy faktycznie ten aku jest do wymiany, czy tylko potrzebuję go naładować jakąś konkretną ładowarką np. impulsową z wszystkimi cyklami?
    Czy to, że nie wytrzymuje tygodnia jak podłączona jest instalacja, to faktycznie jest już wyrok na aku?
    Tak jak napisałem mam nowy aku w bagażniku więc już poniosłem wydatek, jednak jeszcze nie zamontowałem, więc może uda mi się go zwrócić (500 pln piechotą nie chodzi).
    Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
  • Helpful post
    #20
    Ireneo
    Level 42  
    Skoro masz ładowanie i pobór prądu w normie a auto po postoju nie odpala to wskazuje to na akumulator.Aby mieć 100% pewności należy mieć przyrząd do testowania akumulatorów.
  • #21
    kosiarz74
    Level 10  
    Ireneo - dzięki za odpowiedź, pewnie się już znudziłeś tym tematem.
    Mam jeszcze jednak jedno pytanie - mianowicie ładowanie z alternatora (bo być może regulator napięcia za to całe zamieszanie odpowiada).
    ładowanie na poziomie 13,75 - 13,85 V - czy jest to wystarczające napięcie?
    Z tego co pamiętam z elektrotechniki, to przedział od 13,8 - 14,4 v powinien być, może w tej kwestii tkwi przyczyna, że aku nie do końca dobrze jest ładowany???

    Na serwisie dzisiaj nie mieli zbyt wiele czasu by cokolwiek popatrzeć do samochodu, ale na czw - pt jestem wstępnie umówiony z innymi tematami więc i na kwestię aku etc. popatrzą (nowy aku cały czas w bagażniku - wydaje się, że jeszcze nie pora na niego).

    Pozdrowienia z KRK:)
  • #22
    kosiarz74
    Level 10  
    Witam po pewnej przerwie.
    Chciałbym zakończyć dzisiaj wątek i w związku z tym pragnę podzielić się jeszcze kilkoma kwestiami.
    Co do serwisu: nie dowiedziałem się nic więcej ponad to, co ustaliłem tutaj z Wami. Coś tam diagnosta próbował "kombinować", że niby zwarcie pod bezpiecznikami i chwilowy pobór prądu po podłączeniu to 225 mA, a później spada na 35 mA - czyli tak jak wynikało z mojego pomiaru (bez tego chwilowego, oczywiście).
    Pomiar w punktach z akumulatorami:w jednym miejscu pomiar i diagnoza była taka: "akumulator trzeba podładować, bo ma 300A [nowy 510A], ale wszystko ok, nie ma potrzeby wymiany.
    W drugim punkcie z aku Pan miał (moim zdaniem fajniejszy przyrząd, ten z grzałką oporową) po podłączeniu do aku po 5 sek aku padł (mimo, że w poprzednim punkcie miał jak wspomniałem jeszcze 300A (...aa tu byłem na drugi dzień) - diagnoza - aku do wymiany.
    Akumulator wymieniłem ok 3 tygodni temu i od tamtego czasu problem zniknął :) pomimo podobnej na chwilę obecną częstotliwości jeżdżenia samochodem.

    Wobec powyższego bardzo dziękuję Wam za udział w dyskusji, za instrukcje co, gdzie, jak i dlaczego, za wyrozumiałość w moim "niedowiarstwie" - że aku faktycznie do wymiany.
    Kończę temat z rezultatem - znajomi z Elektrody pomogli, dzięki jeszcze raz, życzę powodzenia.
    Przy okazji spokojnych Świąt i pomyślności w Nowym Roku :))