Witam,
dodge stratus 2,7 l automat 2004 rok, ostatni postój 7 dniowy spowodował na tyle rozładowanie akumulatora, że nie było możliwe uruchomienie silnika (tylko starter "brzęczał"), wcześniej (około miesiąca) również samochód stał przez tydzień i nie było problemu z uruchomieniem silnika. Elektro-mechanik po opisaniu objawów stwierdził, że samochody amerykańskie mają na tyle duży pobór prądu w stanie spoczynku (zazbrojony alarm), że możliwe jest rozładowanie akumulatora, bo (ponoć) około 400 mA pobiera z akum. samochód - tzn. pamięć komputera, radia, etc. i że możliwe jest rozładowanie akumulatora po takim czasie, że nie można uruchomić samochodu. Akumulator ma 2 lata i wcześniej nie zdarzyło się tego typu "zjawisko". Samochód posiadam stosunkowo krótko (czerwiec '12) więc trudno mi określić jak było wcześniej przed wymianą akumul. Proszę o sugestie, opinie, doświadczenia - może ktoś z Was miał taki przypadek - dziękuję
Druga sprawa (kontynuując wątek), to sporadyczne wyłączanie się silnika podczas pracy, tzn. przy jeździe zwłaszcza miejskiej, przy zdjęciu nogi z pedała gazu silnik potrafi po prostu się wyłączyć (wtedy ratuje przełączenie na Neutral i rozrusznik), przy podjeździe zwłaszcza stromym np. do garażu, parkingu po zdjęciu nogi z p.gazu silnik gaśnie. Tak jak wyżej - proszę o opinie, doświadczenia, przypadki. Stawiam na zanieczyszczoną przepustnicę, silniczek krokowy ...
Informacje dodatkowe: samochód nie posiada seryjnie filtra paliwa, (również kabinowego - trochę śmieszne, ale to Amerykaniec), samochód jest na sekwencji LPG, ale obajwy występują również na benzynie - dodam, że bez względu na poziom paliwa w baku (3/4 czy 1/4) przypadkowe wyłączenia silnika również występują.
Dziękuję z góry za propozycje diagnozowania, podpowiedzi - pozdrawiam.
dodge stratus 2,7 l automat 2004 rok, ostatni postój 7 dniowy spowodował na tyle rozładowanie akumulatora, że nie było możliwe uruchomienie silnika (tylko starter "brzęczał"), wcześniej (około miesiąca) również samochód stał przez tydzień i nie było problemu z uruchomieniem silnika. Elektro-mechanik po opisaniu objawów stwierdził, że samochody amerykańskie mają na tyle duży pobór prądu w stanie spoczynku (zazbrojony alarm), że możliwe jest rozładowanie akumulatora, bo (ponoć) około 400 mA pobiera z akum. samochód - tzn. pamięć komputera, radia, etc. i że możliwe jest rozładowanie akumulatora po takim czasie, że nie można uruchomić samochodu. Akumulator ma 2 lata i wcześniej nie zdarzyło się tego typu "zjawisko". Samochód posiadam stosunkowo krótko (czerwiec '12) więc trudno mi określić jak było wcześniej przed wymianą akumul. Proszę o sugestie, opinie, doświadczenia - może ktoś z Was miał taki przypadek - dziękuję

Druga sprawa (kontynuując wątek), to sporadyczne wyłączanie się silnika podczas pracy, tzn. przy jeździe zwłaszcza miejskiej, przy zdjęciu nogi z pedała gazu silnik potrafi po prostu się wyłączyć (wtedy ratuje przełączenie na Neutral i rozrusznik), przy podjeździe zwłaszcza stromym np. do garażu, parkingu po zdjęciu nogi z p.gazu silnik gaśnie. Tak jak wyżej - proszę o opinie, doświadczenia, przypadki. Stawiam na zanieczyszczoną przepustnicę, silniczek krokowy ...
Informacje dodatkowe: samochód nie posiada seryjnie filtra paliwa, (również kabinowego - trochę śmieszne, ale to Amerykaniec), samochód jest na sekwencji LPG, ale obajwy występują również na benzynie - dodam, że bez względu na poziom paliwa w baku (3/4 czy 1/4) przypadkowe wyłączenia silnika również występują.
Dziękuję z góry za propozycje diagnozowania, podpowiedzi - pozdrawiam.