Dzień dobry,
Uczę się podstawowej elektroniki. Niedawno zbudowałem następujący układ do zasilania diody power LED z dynama w rowerze ("podwajacz napięcia" to obwód Greinachera, a "przetwornica 3,3V" jest oparta na układzie LM2676T-3.3):
Układ działa dobrze, jest tylko niewielki problem - dynamo nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej mocy, aby dioda mogła być zasilana prądem 3A (maksymalnym dla przetwornicy) w sposób ciągły. Efekt jest taki, że dioda migocze z maksymalną jasnością.
Tymczasowo problem rozwiązałem, wpinając w obwód diody niewielki opornik zrób-to-sam. Dzięki niemu od ok. 10 km/h dioda świeci się już światłem ciągłym (tylko odrobinę ciemniej).
Zastanawiam się nad mądrzejszym rozwiązaniem. Jeden z moich pomysłów jest taki:
Innymi słowy, napięcie na kondensatorze wyjściowym podwajacza napięcia chcę przefiltrować, a następnie tym napięciem sterować MOSFET mocy w obwodzie diody.
Czy taki układ ma sens?
Uczę się podstawowej elektroniki. Niedawno zbudowałem następujący układ do zasilania diody power LED z dynama w rowerze ("podwajacz napięcia" to obwód Greinachera, a "przetwornica 3,3V" jest oparta na układzie LM2676T-3.3):

Układ działa dobrze, jest tylko niewielki problem - dynamo nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej mocy, aby dioda mogła być zasilana prądem 3A (maksymalnym dla przetwornicy) w sposób ciągły. Efekt jest taki, że dioda migocze z maksymalną jasnością.
Tymczasowo problem rozwiązałem, wpinając w obwód diody niewielki opornik zrób-to-sam. Dzięki niemu od ok. 10 km/h dioda świeci się już światłem ciągłym (tylko odrobinę ciemniej).
Zastanawiam się nad mądrzejszym rozwiązaniem. Jeden z moich pomysłów jest taki:

Innymi słowy, napięcie na kondensatorze wyjściowym podwajacza napięcia chcę przefiltrować, a następnie tym napięciem sterować MOSFET mocy w obwodzie diody.
Czy taki układ ma sens?