Witam
tydzień temu kupiłem laptopa z tytułu z grafiką NVIDIA QUADRO NVS 140M. Zainstalowałem Windowsa XP prof, bo na taki ma licencję. Wszystko było w porządku do wczoraj. W pewnym momencie zaczęły pojawić się na ekranie takie paseczki pionowe - czerwone to zielone. W chwili jednak to ustąpiło. Gdy jednak za parę minut chciałem uruchomić program, który wymaga playera Adobe, to niestety obraz oszalał - najpierw zmniejszył się do małego kwadratu z różnokolorowymi paskami, potem wrócił do swych normalnych rozmiarów, ale pasy zostały, aż pojawił się ekran śmierci i koniec. Po resecie obraz biosu normalnie się pojawia i w czasie gdy jest ekran startowy Windowsa są już delikatne paski. Natomiast, gdy po ekranie startu ma pojawić się ekran logowania i pulpit to wczoraj był czarny ekran, a dziś pasy. Dodam jeszcze, że w trybie awaryjnym obraz jest, ale z tymi paskami - wyglądają one jak mrówki. Mając możliwość pracy w trybie awaryjnym, przeinstalowałem sterowniki od karty, ale niestety nic to nie dało. Proszę o opinie, czy to kwestia sprzętowa, czy też sofware. Czytając opnie w necie, można dość do wniosku, że te karty nvidi się często psują, ale z drugiej strony, zastanawia mnie, że podczas startu laptopa, wszystko jest ok.
Z góry dziękuję za informację w sprawie.
tydzień temu kupiłem laptopa z tytułu z grafiką NVIDIA QUADRO NVS 140M. Zainstalowałem Windowsa XP prof, bo na taki ma licencję. Wszystko było w porządku do wczoraj. W pewnym momencie zaczęły pojawić się na ekranie takie paseczki pionowe - czerwone to zielone. W chwili jednak to ustąpiło. Gdy jednak za parę minut chciałem uruchomić program, który wymaga playera Adobe, to niestety obraz oszalał - najpierw zmniejszył się do małego kwadratu z różnokolorowymi paskami, potem wrócił do swych normalnych rozmiarów, ale pasy zostały, aż pojawił się ekran śmierci i koniec. Po resecie obraz biosu normalnie się pojawia i w czasie gdy jest ekran startowy Windowsa są już delikatne paski. Natomiast, gdy po ekranie startu ma pojawić się ekran logowania i pulpit to wczoraj był czarny ekran, a dziś pasy. Dodam jeszcze, że w trybie awaryjnym obraz jest, ale z tymi paskami - wyglądają one jak mrówki. Mając możliwość pracy w trybie awaryjnym, przeinstalowałem sterowniki od karty, ale niestety nic to nie dało. Proszę o opinie, czy to kwestia sprzętowa, czy też sofware. Czytając opnie w necie, można dość do wniosku, że te karty nvidi się często psują, ale z drugiej strony, zastanawia mnie, że podczas startu laptopa, wszystko jest ok.
Z góry dziękuję za informację w sprawie.