Witam!
Probuję sklonować dysk, na którym jest DOS z bardzo ważnym programem. Niestety program EASEUS Partition Master oraz DriveImage XML mimo, że niby klonują dysk, to jest on nie bootowalny, lub wyskakuje komunikat o braku systemu. Ma ktoś jakiś bezpieczny sposób? Nie mogę uszkodzić dysku źródłowego, gdyż tego już nie dostanę nigdzie.
Rozumiem, że program jest zainstalowany i skonfigurowany. Czy to jest jedyna rzecz na tym dysku?
Patrzyłeś czy ma jakieś zabezpieczenia? Czy na przykład skopiowanie całej zawartości na inny czysty, bootowalny dysk nie uruchomi programu?
Niestety kopia posektorowa nie załatwiła sprawy. Czy dysk docelowy musi być identyczny? Wyzerowałem go najpierw programem DMDE, a później wrzuciłem plik utworzony z dysku źródłowego no maszyna nie bootuje dos'u. Tak program jest zainstalowany i skonfigurowany pod jeną konkretną maszynę.
Niestety kopia posektorowa nie załatwiła sprawy. Czy dysk docelowy musi być identyczny? Wyzerowałem go najpierw programem DMDE, a później wrzuciłem plik utworzony z dysku źródłowego no maszyna nie bootuje dos'u.
Pytanie podstawowe: jakim programem była robiona kopia partycji systemowej?
Norton Ghost: nie wiem czy wszystkie wersje tak mają, ale nie każdy Ghost radzi sobie z kopiowaniem MBR i wtedy "maszyna nie bootuje", a jeśli ustawimy "ręcznie" partycję jako aktywną to system przy podnoszeniu zaczyna pytać o hasła i nie chce przyjąć odpowiedzi - takim Ghostem bawiłem się swego czasu. Można zrobić tak, że stawiamy czysty system od zera z płyty na nowym dysku (45 minut i po sprawie), a później Ghost - wtedy powinno być dobrze.
Na pewno Acronis (płatny) świetnie radzi sobie z takim klonowaniem: 10 minut i po sprawie. W każdym razie dla kilku GB.
Przypuszczam, że darmowa Clonezilla też świetnie sobie z tym poradzi, ale tej akurat opcji w Clonezilla nie sprawdzałem.
Kopia posektorowa nie jest konieczna w zwykłych sytuacjach, ale jeśli ten "bardzo ważny program" jest jakiś specjalny to może jak raz być to potrzebne Dla pewności całej operacji można po "przepisaniu" na nowy dysk wyłączyć komputer -> odpiąć inne dyski i zostawić tylko ten nowy. Windows ma nieprzyjemny zwyczaj szukania ścieżek na innych dyskach, a tak sprawa będzie czysta.
stary komputer z płytą główną obsługującą jeszcze karty ISA
Jedynym problemem będzie znalezienie dysku o odpowiednio małej pojemności obsługiwanej przez tą płytę.
Innych nie widzę Na pewno ten komputer ma stację dyskietek.
Startujesz DOS z dyskietki. Zakładasz partycję Fdiskiem i robisz ją jako aktywną, formatujesz dysk na FAT16 poleceniem Format a następnie kopiujesz całą zawartość starego dysku na nowy za pomocą DOS Controllera czy Volkov Commandera.
Zresztą wszystko to możesz zrobić pod Windows podłączając oba dyski. Przy okazji robisz sobie parę kopii na płycie, penie czy w jakimś folderze na dysku z Windowsem.
Jak coś niejasne to pytaj.
Dysków o pojemności do 1GB mam kilka, więc to nie jest problemem. No cóż, będę probówał jutro z DOSem z dyskietki Kopii dysku już mam kilka w różnych formatach(bin, xlm, kopia plików pod windowsem), tylko nie mogę ich odpalić z innegu dysku, niż oryginalny. Jutro dam znać co się uda zrobić
Kolega Robert B podał najlepszą metodę postępowania. Wydaje mi się, że brakuje jednej, istotnej informacji. Otóż stare kompy miały wredną cechę - jak nie ustawiłeś poprawnie parametrów dysku twardego w biosie to kaplica. Kopia 1:1 nie ma sensu dla dos'u - taka zadziała przy dysku o identycznej liczbie głowic i sektorów na dysku. Pamiętaj o ustawieniu parametrów dysku w biosie jeśli dysk powyżej 500MB to tryb LBA
Swoją drogą pamiętaj też o ustawieniu dysku jumperkiem na "standalone" bo inaczej może nie zadziałać.