Witam, mam problem z akumutatorem, kilka razy rano był mocno rozładowany (latem), po długiej jeździe dzień wcześniej. Ponieważ jest na gwarancji oddałem go do reklamacji do Intercarsu. Spece w Intercarsie zbadali go i orzekli iż jest on całkowicie sprawny, a winne jest ponoć słabe ładowanie w aucie, ale… wykonałem pomiary i:
- na biegu jałowym ładowanie wynosi 13,9 – 14V (pomiar na zimnym silniku)
- pobór prądu przy wyłączonym aucie 45-50mA (w normie)
- podczas jazdy nie zapalają się kontrolki braku ładowania
- auto jeździ na długich trasach,
Co może być w takim razie przyczyną nienaładowania akumulatora?? Może alternator źle działa gdy jest nagrzany, lub przy długiej jeździe na wysokich obrotach (autostrady).
Czy pomiar napięcia ładowania na klemach akumulatora jest jedynym wyznacznikiem prawidłowego ładowania?
Klemy czyste?
Pomiary wskazują że jest OK. Przygazuj trochę na luzie i zmierz napięcie przy takich obrotach na jakich zazwyczaj jeździsz w trasie. Jak wrócisz z jazdy pomierz przy nagrzanym, choć jeżeli kontrolki nie sygnalizują braku ładowania to chyba nie to. Pamiętaj o włączeniu świateł do pomiarów.
Może przypadkowo robi się częściowe zwarcie i wtedy akumulator szybko się rozładowuje ale to też mało prawdopodobne, raczej jak zwiera to na stałe.
ładowanie przy 2000obr i włączonych światłach - 14,05V na zimnym silniku. Muszę przeprowadzić test na rozgrzanym silniku. Ostatnie rozładowania były po długich trasach.
Może być że robią się spadki napięcia przy dlugiej jeździe gdzieś na połączeniach.Sprawdź nawet po krótkiej jeździe,jak będzie gorący silnik i alternator
"A ja ci proponuje abyś udał się do warsztatu i niech zbadają ten akumulator. "
... a jakją metodą bada się sprawność akumulatora w warsztacie? chcę ją porównać z metodą pracowników Intercarsu. Jutro do nich jadę i mają robić pomiar ponownie w mojej obecności.
Ich test wygląda tak: ładują akumulator do pełna, podłączają go do urządzenia oporowego imitującego pobór prądu przy rozruchu na 8 sek., jednocześnie kontrolując napięcie. Próba jest powtarzana kilka razy i konec testów. Jeżeli napięcie nie spadnie ponizej 12V w trakcie prób i po nich stwierdzają iż akumulator jest w pełni sprawny. Pracownik nie potrafił powiedzeć jaki pobór prądu imituje urządzenie, pokazywał jedynie że nsatawił go do akumulatorów z pojemnością od 60 do 90 Ah.
Czy jest to standardowy i wystarczajacy test??
Witam, a możesz napisać jaką pojemność akumulatora masz, jak długo w samochodzie jest i jaki rozrusznik (moc)?
Bo z moim doświadczeniem z akumulatorem i urządzeniami podłączanymi do akumulatora i według książki jakie bym nie miał o samochodzie, to im większy prąd rozruchu popłynie to tym mniejsze napięcie będzie na akumulatorze, jednocześnie mierzone woltomierzem. Jakoś nie spotkałem, żeby przy rozruchu napięcie nie spadało poniżej 12V. Przynajmniej u mnie tak jest że spada poniżej 12, a jak bardzo spada, to już zależy od kondycji akumulatora. wracając do tematu to troszkę dziwna sprawa jest. Czy przed zapalaniem silnika świeci się kontrolka baterii? Bo gdyby nie świeciła się kontrolka to nie było by ładowania akumulatora (spalona żarówka czy poluzowany kabel i działa zależnie od temperatury ewentualnie inne przyczyny) przynajmniej u mnie tak było że miałem przerwany kabel od żarówki a u kuzyna przerwany kabel od regulatora napięcia.
Czy regulator sprawny jest(może być tak że nie łączy pod wpływem temperatury jak jest gorący)
Czy alarm nie bierze dużo prądu?
Czy centrala też nie bierze dużo prądu?
Czy radio nie pobiera dużo na czuwaniu?
Co do radia to inni zdejmują panel w celu minimalizacji poboru prądu.
Sprawdź jeszcze raz pobór prądu przy włączonym alarmie i centrali oraz wyłączonym ale z panelem w radiu.
Wydaje mi się że ten serwis jest jakiś nie fachowy bo zbywał Pana na podstawowe pytania co do urządzenia pomiarowego akumulatora.
Poza tym prawie każdy akumulator dobrze się prezentuje od razu po naładowaniu do badania niż na drugi dzień bądź jeśli ma jakieś wady ewentualnie jest już troszkę stary bądź notorycznie jak traktor był ciągle zapalany na krótkich odcinkach mówię tu ogólnie co akumulatorom szkodzi. Sprawdź jeszcze odcinek/jakość połączenia kabla od alternatora do akumulatora i regulator napięcia przy alternatorze i kabel masowy, czy jest w porządku no i zmierz napięcie na alternatorze i na akumulatorze jakie jest napięcie i czy wyniki są te same to samo przy włączonych światłach mijania może być drogowe. Zalecana wielka ostrożność ze względów na wirujące koła i elementów gorących silnika. A najprościej i bezpieczniej to wizyta u dobrego mechanika elektryka w warsztacie. Dodam od siebie że też miałem problemy a akumulatorem a winowajcą był kabel masowy marna jakoś połączenia masowego, klem i samego przewodu więc poprawiłem przykręciłem oczyściłem i ładuje do dzisiaj dobrze ale i tak nie mam nigdy pewności czy dobrze jest jak się nie ma amperomierza, woltomierza pokładowego np. jak w samochodzie UAZ czy blaszak Żuk (amperomierz, a woltomierz to opcja ale przydatna rzecz) Jeśli coś źle napisałem to poprawcie mnie dobrze, a jeśli troszkę nie na temat to przepraszam, chciałem jakoś pomóc.
Czy alarm nie bierze dużo prądu?
Czy centrala też nie bierze dużo prądu?
Czy radio nie pobiera dużo na czuwaniu?
Co do radia to inni zdejmują panel w celu minimalizacji poboru prądu.
Sprawdź jeszcze raz pobór prądu przy włączonym alarmie i centrali oraz
Autor napisał że pobór prądu przy wyłączonym aucie 45-50 mA więc powyższa opcja odpada.
Co do pracy rozrusznika masz rację, przy "normalnym" akumulatorze prawie zawsze spada poniżej 12V przy kręceniu. Jeżeli akumulator jest nowy i świeżo naładowany to może nie spaść.
Mnie niepokoi to że autorowi aku rozładowuje się sporadycznie, tego typu uszkodzenia są trudne do wykrycia, coś jak zimny lut w elektronice. Masz rację żeby dobrze sprawdzić wszystkie połączenia. Aż wstyd pytać ale może autor kilka razy wrócił zmęczony z trasy i pozostawił włączone światła postojowe.
Mnie niepokoi to że autorowi aku rozładowuje się sporadycznie, tego typu uszkodzenia są trudne do wykrycia, coś jak zimny lut w elektronice. Masz rację żeby dobrze sprawdzić wszystkie połączenia. Aż wstyd pytać ale może autor kilka razy wrócił zmęczony z trasy i pozostawił włączone światła postojowe.
Włączone światła na noc nigdy nie zostały, mam piszczyk i parkuję na swoim podwórku, więc widzę auto z domu.
W ostatnich dniach wyładowanie było codzienne (z wyjątkiem jednego dnia). Wcześniej jeśli były dłużej otwarte drzwi na postoju (sprzątanie, wietrzenie), to po tym już rozrusznik słabo kręcił.
Rozrusznik jest fabryczny, wiec raczej fabryka toyoty dobrała odpowiedni, toyota z 2006 roku
Dodano po 3 [minuty]:
... czy jest sens zawozić alternator do sprawdzenia jeżeli napięcie ładowania wynosi 14V. Chodzi bez oporów i nie ma luzów.
Raczej nie,a skoncentrowałbym się na akumulatorze i instalacji.Jeżeli nie masz czym sprawdzić akumulator to zrób tak ;
-włącz światła mijania i odczekaj 5-10 minut
-jeżeli auto będzie słabo kręcić lub wcale ,to już wiesz że wina akumulatora
... sprawa się częściowo rozwiązała, uznanao mi reklamację akumulatora po począkowym zganianiu winy na słabe ładowania w aucie. Wykazywał on oznaki słabego trzymania prądu i zasiarczenia jednej z cel z powodu rozładowania. Jednak jednoznacznie nie przyznano, że jest to wina wady akumulatora i mam wrażenie że reklamację uznano dzięki mojej namolności. Kupię teraz dobry akumulator Topla Top lub Energy i będę obserwował jego zachowanie. Dziękuję wszystkim za rady.
Wykazywał on oznaki słabego trzymania prądu i zasiarczenia jednej z cel z powodu rozładowania.
Jeżeli zasiarczenie tylko jednej z cel to najprawdopodobniej częściowe zwarcie wewnętrzne i szybka utrata pojemności. Jest to jak najbardziej wina akumulatora, gdyby było złe ładowanie to wszystkie cele byłyby zasiarczone choć niekoniecznie w jednakowym stopniu.
vodiczka wrote:
Może przypadkowo robi się częściowe zwarcie i wtedy akumulator szybko się rozładowuje ale to też mało prawdopodobne, raczej jak zwiera to na stałe.
Wygląda na to że przytrafiło się to mało prawdopodobne.