Witam mam skuter marki Aprilia sr50 DiTech na wtrysku z 2001 roku.
Pewnego dnia gdy praktycznie cały dzień na niej jeździłem zauważyłem że apka zaczyna przerywać tzn. przy większych obrotach odcinała i musiałem puszczać manetkę i znowu powoli dodawać gazu.. (było już to wcześniej widoczne ale jakoś nie zwracałem na to większej uwagi). Miała też problemy z odpalaniem ( za 2..3.. razem) co wcześniej było możliwe tylko po dłuższych postojach w szopie (od 3-7 dni).. Akumulator nowy.. swieca nowa.. no i pod koniec dnia pojechałem do kolegi.. trochę się grzała.. posiedziałem u kolegi do rana (bo impre mieliśmy,skuter wstawiłem do garażu ). Rano gdy chciałem odpalić, kręciła..kręciła i nie chciała odpalić.. odkręciłem świecę i zauważyłem że była kompletnie zalana.. przeczyściłem świece i wkręciłem.. kręciła i odpaliła ale zaraz zgasła spróbowałem znowu i odpaliła wsiadłem na skuter i powoli ruszyłem i w tym momencie pojawił się większy problem otóż apka nie chciała wejść na obroty (ten sam problem co przy większych obrotach.. tylko teraz przy o wiele mniejszych obrotach i prędkości.. rozwijała wtedy prędkość nie więcej jak 20km/h i to z wielkimi bólami.. potem już wogóle nie mogła się "podnieść" i gdy stanąłem skuter zgasł.. pokreciłem rozrusznikiem i nic nie odpaliła.. dopchałem skuter do domu odkręciłem świece i oczywiście cała zalana przeczyściłem.. i nie odpala..
Co to może być ? proszę o szybką odpowiedź.
Pewnego dnia gdy praktycznie cały dzień na niej jeździłem zauważyłem że apka zaczyna przerywać tzn. przy większych obrotach odcinała i musiałem puszczać manetkę i znowu powoli dodawać gazu.. (było już to wcześniej widoczne ale jakoś nie zwracałem na to większej uwagi). Miała też problemy z odpalaniem ( za 2..3.. razem) co wcześniej było możliwe tylko po dłuższych postojach w szopie (od 3-7 dni).. Akumulator nowy.. swieca nowa.. no i pod koniec dnia pojechałem do kolegi.. trochę się grzała.. posiedziałem u kolegi do rana (bo impre mieliśmy,skuter wstawiłem do garażu ). Rano gdy chciałem odpalić, kręciła..kręciła i nie chciała odpalić.. odkręciłem świecę i zauważyłem że była kompletnie zalana.. przeczyściłem świece i wkręciłem.. kręciła i odpaliła ale zaraz zgasła spróbowałem znowu i odpaliła wsiadłem na skuter i powoli ruszyłem i w tym momencie pojawił się większy problem otóż apka nie chciała wejść na obroty (ten sam problem co przy większych obrotach.. tylko teraz przy o wiele mniejszych obrotach i prędkości.. rozwijała wtedy prędkość nie więcej jak 20km/h i to z wielkimi bólami.. potem już wogóle nie mogła się "podnieść" i gdy stanąłem skuter zgasł.. pokreciłem rozrusznikiem i nic nie odpaliła.. dopchałem skuter do domu odkręciłem świece i oczywiście cała zalana przeczyściłem.. i nie odpala..
Co to może być ? proszę o szybką odpowiedź.