Witam. Miałem to samo. I tak jak kolega powyżej użyłem spirytusu. A dokładniej to próbowałem zrobić to bez wyjmowania głowicy z prowadnicy, wypłukałem resztki farby wodą destylowaną, następnie spirytus (przy użyciu strzykawki) i suszyłem dosyć długo suszarką -nic to nie dało. Później wyjąłem głowicę moczyłem ze 2h na talerzu w spirytusie i suszyłem jak kolega całą noc na ciepłej rurze w kotłowni. Drukarka drukuje, kilka słabych wydruków na początek ale teraz jest przyzwoicie. Poza tym należy głowicę ustawić po złożeniu w pozycji wyjściowej ponieważ sama nie wróci, bynajmniej u mnie tak było -zaterkotała i błąd inc 71 czy jakoś tak. Ale po ustawieniu głowicy w pozycji pierwotnej, drukarka działa. PODZIĘKOWANIA dla dbr259 i pyszczak6.
Witaj,
Kupiłam w zeszłym tygodniu nowego Brothera, a ten z błędem 4f honorowo czeka na półce. Dzięki za dobrą sugestię i optymistyczne dla Ciebie zakończenie własnego serwisu.
Czy możesz przybliżyć temat tego położenia głowicy, jak rozumieć ustawienie pierwotne?
Pozdrowienia.
Pierwotne to znaczy takie w którym drukarka sama pozostawia głowicę w stanie bezczynności lub wyłączenia. Wtedy jest położona po prawej stronie prowadnicy (patrząc od przodu) na czymś w rodzaju podstawki -ociekacza na tusz. Podczas demontażu głowicy należy ją przesunąć na przeciwległy koniec prowadnicy, bo tylko tak można ją wyjąć. Aby ją przesunąć musiałem delikatnie odsunąć do dołu ten nazwijmy go "ociekacz", który dość szczelnie i mocno przylega do głowicy, pewnie po to aby zabezpieczyć ją przed zasychaniem. Problem w tym że przylega dosyć mocno, zewnętrzna obudowa ociekacza jest podtrzymywana przez jakiś mechanizm i nie chciałem jej na siłę odciągać by czegoś nie uszkodzić. Z kolei wewnętrzna część ociekacza jest dociskana elastycznie prawdopodobnie na sprężynie i można byłoby ją odsunąć, problem w tym że zasłania go część zewnętrzna. Chodzi mi o to że nie mogłem przesunąć głowicy nie ryzykując jej uszkodzenia podczas podważenia ociekacza. Może jest inny sposób, ja go nie znalazłem. Ale wracając do tematu, nie chciałem znów męczyć się z tym ociekaczem podczas składania drukarki już po jej wysuszeniu, i pozostawiłem głowicę na środku prowadnicy, licząc że po włączeniu drukarki sama wykryje jej położenie i ustawi wszystko na miejsce tak jak to powinno się dziać np. podczas zaniku prądu w trakcie drukowania. Ale niestety tak się nie stało, i musiałem wsunąć głowicę w takie położenie w jakim była w momencie gdy ją demontowałem. To wszystko. Przepraszam że tak chaotycznie, ale jest bardzo późno.
Głowica wyczyszczona, błąd 4f znikł, ale pojawił się nowy problem. Teraz zaczął wyskakiwać mi błąd czyszczenie nie możliwe 30,50 albo 70. Jakieś rady jak to naprawić ?
Swoją głowicę płukałem w spirytusie, izopropanolu itp. nic nie pomagało. Chciałem już ją wyrzucić, ale postanowiłem ostatni raz spróbować (co było dla mnie bzdurą) wlutować kondensator 470uF/35V i ... głowica odżyła! Później zostało tylko odpowietrzenie przewodów (tu polecam zestaw do transfuzji krwi z apteki za 2 zł) i drukarka śmiga!!! A co do błędów kolegi 30,50 itp. Miałem to samo po pierwszym złożeniu głowicy. Pomogło ręczne pokręcenie wałków itp. i co najważniejsze przeczyszczenie tej przezroczystej tasiemki przechodzącej przez głowicę. Dzięki za ten temat
Witam
W mojej drukarce Brother DCP-J135W jakiś czas temu wyskoczył błąd 4F.
Urządzenie jest cały czas podpięte do prądu a zostało w przeciągu 2 lat wydrukowane ok 150 stron więc nie jest dużo eksploatowana.
Po zdjęciu obudowy i podpięciu do prądu widać, że głowica ma problem z przesunięciem się w lewą stronę - widać, że chce się przesunąć ale blokuję ją tacka, która jeśli się nie mylę służy jako ociekacz tuszu.
Po naciśnięciu śrubokrętem tacki w dół (trzeba użyć trochę siły) głowica przesuwa się całkowicie w lewo i wraca do początku, w tym czasie tacka pod głowicą dwukrotnie opuszcza się na dół i podnosi do góry.
Jeśli odrazu po włączeniu nacisnę tackę głowica przesuwa się tak jak powinna i nie wyskakuje błąd 4f.
Czy miał ktoś podobny problem i udało się go rozwiązać ?
Witaj
Co do tego ociekacza to też miałem coś podobnego. Po zdjęciu obudowy
na górze drukarki z tyłu za głowicą jest wystający element z białego plastiku
wewnątrz jest inny element coś jakby zapadka ( nie pamiętam już dobrze )
ale wiem że należy go przesunąć bo blokuje ociekacz, może się przemieścić podczas opuszczania ręcznie ociekacza.
Zgłupiałem, rozebrałem drukarkę wedle filmiku ( moja to MFC 415W ), przeczyściłem głowice perfumami bo nic innego nie mam pod ręką. Złożyłem i wydrukowała się piękna strona testowa drukarki. Zacząłem ustawiać poprawną datę i nagle bum, znowu 4F.
O co tutaj chodzi. Skoro przeczyściła sobie głowice zaraz po starcie a następnie wydruk testowy poszedł jak trzeba to co tu jest grane? Może ktoś wie?
mineły 2 godziny...
wyłaczyłem drukarkę i włączyłem z wciśniętym "stop" i po chwili wcisnąłem zielony start. Teraz o dziwo mogłem wejść w czyszczenie głowic..co zrobiłem i 20 razy!!! przeczyściłem głowice. tylko na żółtych kwadracikach były małe błędy.
Wydrukowałem 5 zdjęć na całe A4...wszystko ok.
Pewien że sie naprawiło przeniosłem drukarke na jej miejsce... po podłączeniu do prądu zonk... 4F z tym, że teraz komunikat "rozpoczęcie niemożliwe".
Jako że kończyły się tusze kolorowe wymieniłem, wykryło tylko wymiane żółtego, pozostałe dwa mimo pełnych kartrdży pokazuje jako prawie puste.
Wymiana tuszy nie poprawiłą sytuacji...cholerne 4F.
I jak tu być mądrym skoro drukarka pięknie drukuje a po chwili 4F i tylko skaner działa a czyszczenia głowic nawet nie można uruchomić.
Co tu jest grane?...
Norbas78 może u Ciebie są problemy z zasilaniem głowicy szczególnie gdy drukarka ma już kilka lat, wtedy być może pomógłby kondensator 470 µF tak jak już pisali wyżej.
U mnie przyczyną jak domniemam są zaschnięte dysze głowicy więc tusz się wylewa i powoduje przebicia na głowicy i F4, ale u mnie strona testowa druku wychodzi kiepsko, więc to tylko reanimacja nieboszczyka. Używałem silikonu do uszczelnienia zasilania głowicy w tusz tak jak pisali koledzy wcześniej pomogło na miesiąc i teraz znowu to samo. Chyba że zakleić z góry całą głowicę silikonem i amentus.
Spróbuj z kondensatorem myślę że to mogą być wahania napięcia na zasilaniu.
Dodano po 6 [minuty]:
Przypomniałem sobie że u mnie też czasami nie widziała nowych tuszy po wymianie, szczególnie zamienników. Wyjąć i włożyć jeszcze raz.
Wyjmowanie i wkładanie tuszy nie pomaga. Robiłem to kilkanaście razy i mam wrażenie że ten błąd 4f to blokuje bo kiedy ruszyłą na 30 minut to po wyjeciu i wlozeniu tuszu zapytała drukarka czy wymieniłem tusz czy nie , a teraz nie pyta bo nie ma czasu gdyż w momencie wyskakuje komunikat błędu.
Co do tego kondensatora, czy jest jakieś foto gdzie on się znajduje by nie szukać po omacku?
Wymieniałem już kondensatory w monitorach itp więc z wymianą sobie poradzę tylko muszę mieć adres "pacjenta".
Rzekomo jest to 270uF/35V na płytce umieszczonej w "karetce" głowicy i trzeba wymienić na 470uF/35V -tak pisali na forum w temacie poświęconym 4F. Szukaj, ja tego nie zgłębiałem bo u mnie to uszkodzenie mechaniczne.
Specjalnie rozebrałem swego trupa bo sam jestem ciekawy. Może z ciekawości wymienię też u siebie, tylko muszę znaleźć 470µF/35V. Na ostatnim zdjęciu zaznaczyłem "rygielek" o którym wcześniej pisałem.
Czy musiałeś coś "niszczyć" by zdemontować pokrywe górną? Czy też jest to na jakichś zatrzaskach i łatwo się tam dostać?
Kondensator jest przylutowany do tej płytki drukowanej czy gdzieś głębiej , chodzi mi o to czy jest łatwy dostęp lutownicą czy też trzeba cyrkowych sztuczek.
Kondensatory są w sprzedaży w internecie, szukałem w googlu i było sporo wyników.
Pewnie w sklepie stacjonarnym elektronicznym też się dostanie.
Jeśli jeszcze masz rozebrane zmierz proszę wymiary kondensatora bo są różne w sklepach.
Pozdrawiam.
Ale jazda.
Wymieniłem kondensator i drukarnia działa. Jak rozbierałem mojego trupa by zobaczyć gdzie jest kondensator i zrobić mu zdjęcie, zobaczyłem że głowica jest w środku sucha (wcześniej miałem wycieki które uszczelniłem silikonem lecz po miesiącu znowu było 4F, więc pomyślałem że silikon puścił). Ale skoro jest sucha to coś innego, więc myślę wymienię ten kondensator co mi szkodzi. I działa zobaczymy jak długo. Kondensator wymienisz bez wyjmowania głowicy. Zdejmiesz samą pokrywę. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłem miejsca gdzie są zatrzaski (orientacyjnie) Płytkę z kondensatorem z obudowy głowicy (karetki) wyjmiesz bez problemu, wystarczy wypiąć taśmę -przesuniesz zatrzaski zaznaczone poniżej
Kondensator który był to 270µF/35V wymiary: Φ 8 mm. długość 15 mm.
Nie miałem 470 µF/35V (ten może by się zmieścił) tylko na 50V -niestety dużo większy od tego który jest fabrycznie, ale skoro miałem drukarkę utylizować to co mi szkodzi, ostrym nożem odciąłem -odskrobałem kawałek płytki drukowanej ok 1 mm. (zaznaczone na niebiesko) wzdłuż kondensatora, i wytopiłem lutownicą wycięcie z boku karetki (zaznaczone na czerwono) aby włożyć kondensator, podobnie w pokrywce. Jakoś się zmieścił i właściwie nie wystaje. Powodzenia
Witam.
Co do kondensatora, to nie opłaca się kupować przez internet. Są bardzo tanie, i dostępne w prawie każdym sklepie z częściami elektronicznymi.
Ja też miałem problem z kodem 4F.
Na początku sprawdzałem głowicę pod względem przecieków, ale wszystko było szczelne i suche. Jest o tym mój post w tym temacie na pierwszej stronie.
Następnie zmieniłem kondensator, ale po zmianie, po każdym włączeniu drukowała jedną stronę, albo i nie, i wyświetlała kod błędu informujący, że drukarka znajduje się w zbyt wysokiej temperaturze.
Kombinowałem z różnymi pojemnościami (lutowałem nawet pojemność zastępczą co 1µF) i do pewnej pojemności było 4F, a powyżej błąd o temperaturze.
Teraz mam drugą taką drukarkę, a ta leży jako dawca części, lub do czasu, gdy się znajdzie rozwiązanie na jej bolączkę.
Pozdrawiam.
Walczę z głowicą w drukarce Brother i mam pytanie w jaki sposób odpowietrza się głowica bo od czasu do czasu w wężykach pojawia się bąbelek powietrza.
początkowo czyściłem głowicę płynem udrażniającym żółtym przelanym do kartridży jednak większych efektów udrożnienia głowicy nie uzyskałem. Po jakimś czasie wymontowałem głowicę i zostawiłem ją na całą noc w płynie udrażniającym i podobnie jak wcześniej bez większych efektów.
Generalnie drukarka drukuje jednak wydruk zadowalający jest tylko na najwyższej jakości choć i on pozostawia wiele do życzenia.
Zastanawia mnie jeszcze jedno bo od kiedy próbuję udrożnić tą drukarkę to praktycznie kilka razy udało mi się wydrukować (podczas testowania jakości wydruku w menu) te cztery kolorowe kwadraty świadczące o kondycji głowicy w różnym stopniu zabarwienia. Raz miałem wszystkie kwadraciki z koloru czarnego, innym razem wszystkie kwadraciki z koloru żółtego, później niebieskiego jak również czerwonego. Jednak nigdy nie pojawiły się one w 100% razem na wydrukach.
najczęściej podczas wydruku mam (tak średnio):
80% czarny
20% żółty
50% niebieski
60% czerwony
zamalowanych kwadracików (punkcików)
i teraz nie wiem co może być przyczyną tego że nie mam 100% każdego z kolorów pomimo tego że kilka razy udało mi się wydrukować po 99% każdego z kolorów jednak nigdy nie były one łącznie.
trochę wygląda to tak jakby głowica się zapowietrzała bo skoro czasami uda mi się wydrukować niemal 100% kwadracików danego koloru to chyba nie mogę sądzić że mam zaschnięte dysze.
przewody doprowadzające tusz wymyłem w wannie i są jak nowe. kartridże zamienniki i chyba oryginałów nie kupię do póki drukarka nie zacznie działać bo kpl. tuszy to 180zł a nowa głowica 280zł przy takich cenach tuszy oryginalnych to co 3-ci kpl. tuszy opłaca się wymieniać głowice. tak teoretycznie
dodam jeszcze że jak wyjmowałem głowicę to te małe zbiorniczki na tusz znajdujące się w głowicy były w różnym stopniu napełnienia. Wydaje mi się że tam powinien być stały i max. poziom tuszu tak aby głowica nie zasychała.
To co piszesz faktycznie nasuwa myśl o zapowietrzaniu. U mnie zaschnięte są niektóre dysze i niedrukowane kwadraty na druku testowym zawsze są te same, a w przewodach nie ma powietrza. Jeśli używasz zamienników tuszy to być może nie pasują idealnie i za słabo dociskają do ujęcia tuszu w drukarce. Gdy drukarka zasysa tusz może łapie odrobinę powietrza. Ja też używam zamienników, ale zawsze ActivJet i nigdy nie miałem problemów tego typu. Jednak te kupuję w sklepie po 14-15 zł. Widziałem też jakieś no-name na allegro ale były takie tanie że nie odważyłem się kupić i założyć. Sprawdź tusze czy sztywno siedzą i czy są czyste i gładkie na styku -ale mogę się też mylić i może to coś innego.
Witam
Ja tez borykam się z tym błędem który pojawił sie nagle. Drukarka nie przepracowala nawet roku i nie była często używana. Stała u siostry na biurku i z nienacka pojawił sie błąd 4f. Sprawdzilem kondensator i nie jest wybrzuszony. Wymoczylem glowice w spirytusie i to tez nic nie dalo. Drukarka to brother mfc 5890cn
Mam Brother j140w. Wyczyściłem głowicę alkoholem, złożyłem to samo. Wyczyściłem wodą pod ciśnieniem, to samo. Podniosłem blaszkę na 3mm ze strony przeciwnej od strony tasiemki i tam psikałem płynem pod ciśnieniem, nie pojawia się już jakikolwiek ślad tuszu, to samo. Mogę jeszcze przelutować ten kondensator ale miernik wskazuje, że się ten kondensator ładuje i powoli traci pojemność, czyli tak jakby wszystko działało.
Czy przed wymianą kondensatora ktoś sprawdzał miernikiem, czy był uszkodzony albo jakoś dziwnie się zachowywał?
BTW: Jakbym miał ją wyrzucać, to może by mi się przydały pompki zasysające tusz, wiecie gdzie one dokładnie są, jak wyglądają i jaką mogą mieć wydajność? Ilość ml/minutę?
U mnie w J125 i 330C kondensatory w głowicach bez zewnętrznych objawów uszkodzeń ( wybrzuszeń, zmarszczeń folii wylania itp. . głowice suchutkie pod płytką bez śladów tuszu itp. Kanały drożne i idealnie czyste i iiii drukarka wali -4F.
Żaden z nas dotkniętych tą chorobą nie potrafi określić sposobu postępowania z nią, oprócz diagnozy - wymiana głowicy.
... może jakiś cud.... to być może.
pozdrawiam Sławek
Po raz drugi wyjąłem głowicę i tym razem próbowałem udrożnić ją wodą utlenioną. najpierw odmaczałem później wstrzykiwałem pod ciśnieniem i trochę pomogło. Zdziwiło mnie że praktycznie kolor czarny całkowicie się udrożnił. Kiedyś jak dzwoniłem do firmy sprzedającej tusze to mi facet powiedział że w Brother MFC można tusze wlewać do napełnianych kartridż'y tylko trzeba uważać bo w tym modelu tusz ( LC 1100 ) kolor czarny jest tuszem barwnikowym a kolory są tuszami pigmentowymi (lub odwrotnie-teraz nie pamiętam). I teraz dochodzę do wniosku że może woda utleniona H2O3 lepiej działa na ten skład chemiczny tuszu dlatego czarny się odetkał a kolory praktycznie bez zmian.
pololop
" ...Jakbym miał ją wyrzucać, to może by mi się przydały pompki zasysające tusz, wiecie gdzie one dokładnie są, jak wyglądają i jaką mogą mieć wydajność? Ilość ml/minutę..."
Co do pompki podającej tusze do głowicy to wg. mnie czegoś takiego nie ma bo to głowica sama zassysa tusz i wyrzuca go podciśnieniem (technologia piezoelektryczna) sam do końca nie wiem jak to działa ale rozebrałem praktycznie całą instalację w mojej drukarce od pojemnika z tuszem do niemalże dyszy głowicy i żadnej pompki nie było
Ale jest pompka (tak podejrzewam) która działa przy czyszczeniu głowicy. Odpowiada ona za zassanie tuszu z pojemnika i przepuszcza go przez głowicę a później kieruje do pampersa. Na 99% jestem pewny tej mojej teorii bo widziałem u mniej jak to działa. Co do wydajności to ciężko mi powiedzieć. Wydaje mi się że chyba działa na zasadzie pompy wirowej w którym silniczek elektryczny obraca turbinką zasysającą tusz. Tak mniej więcej wygląda to po obudowie. U mnie znajduje się ona w tylnej części drukarki tuż przy miejscu parkowania głowicy. Te 4 rureczki (takie cypki) w miejscu parkowania głowicy (tego ociekacza) to właśnie początek systemu pompki - systemu czyszczenia głowicy.
Gdyby odłączyć ją od tego sterowania czyszczeniem to myślę że taki pojemniczek z tuszem 60ml przepompowałaby w 30 sekund.
Jeśli o mnie chodzi to planuję kupić nową głowicę i ją przełożę bo z tego co widzę to teraz ciężko znaleźć drukarkę która byłaby na tusze bez chipów. Wydaje mi się że koszt 250zł za głowicę szybko się zwróci przy tak dużych pojemnikach jak LC1100 i możliwości wlania praktycznie wszystkiego co ma w miarę jako-taką jakość. Kpl. oryginalnych tuszy XL to około 200zł wiec gdzie tu ekonomia.
Oczywiście wiem że można już za 400-1000zł kupić nową drukarkę na gwarancji...
.... pssss... i pojemnikami na tusz 11ml. za 50zł.
do bart 241
Czyszczenie głowicy można przeprowadzić bez większego trudu przepompowując wodę przez głowicę, napełniając ją płynem do mycia atramentów i ponownie płucząc wodą. Za każdym razem należy uzyskać ślad paska z dysz głowicy i wkraplanie się malutkich kropel na dyszach głowicy ( głowica dyszami do dołu!!!!!). Przed wyżej wymienionymi czynnościami można dolną część głowicy namoczyć w wodzie lub płynie do mycia atramentów nalanym minimalnie do talerzyka ( oczywiście głowica wyjęta z drukarki) - nie moczyć głęboko głowicy tylko jej dolną część. Wciskanie płynów do głowicy strzykawką nie może być zbyt silne aby nie uszkodzić" worka" kanałów w głowicy. Należy płyny przepompowywać używają również ( nie tylko przez dysze) zaworków w głowicy aby uzyskać 100% jej czystości i drożności, i usunięcia wszystkich brudów.
Powyższy schemat przećwiczyłem na myciu głowicy w 145C ze 100% pozytywnym skutkiem . Natomiast w J125 i 330c głowice są idealnie czyste ale padnięta jest w nich elektronika 4F.
Piszesz ,że kupisz nową głowicę , bo jest to ekonomicznie uzasadnione. Jet to też droga do rozwiązania problemu. Przypuszczam, że serwisy posiadają nie tylko części nowe ale również używane bo nie tylko same głowice się psują, a ludziom nie opłaca się ich reperować więc zostawiają szrot
Ja tak zdesperowany nie jestem ze względu na brak potrzeb posiadania kolejnej drukarki. Posiadam sprawne 2x 135C i jedną 145C więc jest to aż nadto. Szukanie resetu 4F to dla mnie hobby i sama sztuka tylko dla sztuki.
Moje poszukiwania głowicy nastąpią raczej w odzysku ze złomowiska gdzie takich dawców w czasie będzie dużo. Drukarka waży 7 kg razy 1,5- 2,5 PLN to 10- 20 PLN więc można zaryzykować całą złomową drukarkę.
A może ktoś rozwiąże problem 4f skutecznie w najbliższym czasie....?
pozdrawiam
A mam pytanko o tą głowicę - pasuje tylko do jednego modelu w wypadku j140w?
Gdzie kupić taką głowicę, drukarek na sprzedaż nie ma.. Są zepsute i śmiesznie drogie.
Niestety sprawnej głowicy nikt nie sprzedaje bo po co, a fabrycznie nowa jest praktycznie ceną nowej drukarki i nie ma się co łudzić że uda się kupić sprawną używaną.
Taka polityka producenta...
Miałem już 3 drukarki - tandetnego Lexmarka, który zasychał mi wielokrotnie i miałem go z 4 lata, odratowywałem zawsze głowicę w alkoholu i wkońcu sprzedałem nawet sprawną po potrzebowałem drukarki z WIFI. Potem był Epson, niby tanie drukowanie, kartridże z chipami po kilka zł ale po roku obudziła się i tanich tuszy nie wykrywała, kupiłem różne zamienniki od różnych sprzedawców, po paru dniach zaczynała krzyczeć że to nieprawidłowe tusze. Oryginały wykryła, poszła na sprzedaż z oryginałami, kiedy już były na wykończeniu. Teraz Brother, tanie drukowanie i gówniana jakość głowic, tych wątków 4f jest multum, rekordzistka chyba po 4 dniach użytkowania dostała.
Teraz się zastanawiam, czy nie wrócić do Lexmarka, głowica powinna być w drukarce ale powinna być też łatwo do odratowania.
Nie wiem czy jest jakaś drukarka, w której w tuszach nie ma w ogóle elektroniki tak jak w tym Brotherze i głowica nie ma jakiejś głupiej blaszki, której nie wolno odgiąć. Jak są czipy to zaraz producent implementuje weryfikacje oryginalności tuszu.
Takie samo gówno robi się ze światową żywnością, dlaczego Polacy nie robią drukarek?