Witam zainteresowanych energią słoneczną
Postanowiłem, że zbuduję elektrownie słoneczną w celu odciążenia mojego gospodarstwa domowego od sieci energetycznej. To miała być elektrownia budżetowa - minimum zakupów i mnóstwo swojej pracy
Choć z tym drugim trafiłem.
Spędziłem pół dnia na telefonie do różnych Starostw (4) i zakładów energetycznych, (2) aby się upewnić czy mogę taką instalację zrobić legalnie u siebie. Okazało się, że tak i nie wymaga, to żadnych zgłoszeń, uzgodnień, warunków czy zezwoleń.
Po ok 2 miesiącach zbudowałem swoją elektrownię słoneczną składającą się z 6 paneli 235Wp każdy, razem 1410Wp. Panele mam podłączone w grupach po 2 szt., sprowadziłem 6 przewodów z dachu tak, aby można było je łączyć w szereg lub równolegle w zależności od potrzeb, a potrzeby są dwie:
1.Podgrzewanie wody w bojlerze latem (łączenie szeregowe paneli)
2.Nadwyżka wykorzystywana będzie do magazynowania w akumulatorach (łączenie równoległe paneli), czyli regulator ładowania/akumulatory 48V/inwerter 230V/be happy (aby być całkiem happy musze nabyć jeszcze regulator ładowania na 48V)
Gdy już solary "leżały" na dachu smażąc się w pełnym słońcu zabrałem się za przerabianie bojlera. Musiałem dostosować bojler 100l z grzałką 1500W do swoich potrzeb. W początkowej fazie inwestycji sądziłem, że najłatwiej i zarazem najtaniej będzie zrobić układ przełączalny. Wydawało mi się, że jak raz będzie zasilać grzałkę sieć, a innym razem solar, to będzie dobrze. Problemy pojawiały się jeden po drugim. Zdecydowałem, że idę na całość i zamontuję drugą grzałkę. Spuściłem wodę z bojlera i zacząłem demontaż. Dobrze, że wyciagając odkręconą płytę montażową z grzałką podstawiłem miskę. No comment co wypłynęło z bojlera. Normalnie woda pierwsza klasa czystości.
Przy okazji wypłukałem bojler z kamienia i tudzież innego syfu nagromadzonego przez lata. Po zamontowaniu dodatkowej grzałki 1500W przyszedł czas na podłączenie. Stary układ sieciowy dało się szybko przywrócić do działania, nowy solarny wymagał zamontowania dodatkowego termostatu. Od tego momentu pojawiło się parę schodów. Łuk elektryczny palił mi wszystko. Borykałem się z bezpiecznym rozłączaniem pod pełnym obciążeniem. Nie jest to takie proste jak by się mogło wydawać. Łuk miał 2cm długosci i palił, albo sklejał styki za pierwszym razem. Byłem przekonany, że coś takiego można zobaczyć przy kilowoltach, a nie przy 200V. Teraz już wiem
Zanim znalazłem swój złoty środek spaliłem termostat, stycznik 3 fazowy, przekaźnik półprzewodnikowy DC.
Rozwiązaniem okazał się przekaźnik próżniowy 15kV/30A, rewelacja żadnego łuku, żadnego ciepła, może pracować 24h w pozycji załączonej i pobiera tylko 1W.
Po zmontowaniu całości dodałem jeszcze układ pomiarowy - woltomierz z amperomierzem firmy Dareltek.
cdn

Postanowiłem, że zbuduję elektrownie słoneczną w celu odciążenia mojego gospodarstwa domowego od sieci energetycznej. To miała być elektrownia budżetowa - minimum zakupów i mnóstwo swojej pracy

Spędziłem pół dnia na telefonie do różnych Starostw (4) i zakładów energetycznych, (2) aby się upewnić czy mogę taką instalację zrobić legalnie u siebie. Okazało się, że tak i nie wymaga, to żadnych zgłoszeń, uzgodnień, warunków czy zezwoleń.
Po ok 2 miesiącach zbudowałem swoją elektrownię słoneczną składającą się z 6 paneli 235Wp każdy, razem 1410Wp. Panele mam podłączone w grupach po 2 szt., sprowadziłem 6 przewodów z dachu tak, aby można było je łączyć w szereg lub równolegle w zależności od potrzeb, a potrzeby są dwie:
1.Podgrzewanie wody w bojlerze latem (łączenie szeregowe paneli)
2.Nadwyżka wykorzystywana będzie do magazynowania w akumulatorach (łączenie równoległe paneli), czyli regulator ładowania/akumulatory 48V/inwerter 230V/be happy (aby być całkiem happy musze nabyć jeszcze regulator ładowania na 48V)



Gdy już solary "leżały" na dachu smażąc się w pełnym słońcu zabrałem się za przerabianie bojlera. Musiałem dostosować bojler 100l z grzałką 1500W do swoich potrzeb. W początkowej fazie inwestycji sądziłem, że najłatwiej i zarazem najtaniej będzie zrobić układ przełączalny. Wydawało mi się, że jak raz będzie zasilać grzałkę sieć, a innym razem solar, to będzie dobrze. Problemy pojawiały się jeden po drugim. Zdecydowałem, że idę na całość i zamontuję drugą grzałkę. Spuściłem wodę z bojlera i zacząłem demontaż. Dobrze, że wyciagając odkręconą płytę montażową z grzałką podstawiłem miskę. No comment co wypłynęło z bojlera. Normalnie woda pierwsza klasa czystości.




Przy okazji wypłukałem bojler z kamienia i tudzież innego syfu nagromadzonego przez lata. Po zamontowaniu dodatkowej grzałki 1500W przyszedł czas na podłączenie. Stary układ sieciowy dało się szybko przywrócić do działania, nowy solarny wymagał zamontowania dodatkowego termostatu. Od tego momentu pojawiło się parę schodów. Łuk elektryczny palił mi wszystko. Borykałem się z bezpiecznym rozłączaniem pod pełnym obciążeniem. Nie jest to takie proste jak by się mogło wydawać. Łuk miał 2cm długosci i palił, albo sklejał styki za pierwszym razem. Byłem przekonany, że coś takiego można zobaczyć przy kilowoltach, a nie przy 200V. Teraz już wiem

Zanim znalazłem swój złoty środek spaliłem termostat, stycznik 3 fazowy, przekaźnik półprzewodnikowy DC.
Rozwiązaniem okazał się przekaźnik próżniowy 15kV/30A, rewelacja żadnego łuku, żadnego ciepła, może pracować 24h w pozycji załączonej i pobiera tylko 1W.



Po zmontowaniu całości dodałem jeszcze układ pomiarowy - woltomierz z amperomierzem firmy Dareltek.

cdn
