Postanowiłem zapytać bo dziś umarł nagle mi piecyk gazowy.Przeczytałem już kilka wątków ale nie znalazłem odpowiedzi.Objaw jest taki iż nie zapala wcale.Wymieniłem baterie na nowe,nic to nie dało.Pyknięcie na odkręcenie i zakręcenie wody jest.Jak docisnę przycisk on/off i odkręce wode to piecyk odpala i działa nawet po puszczeniu już luzem włącznika.Po zakręceniu wody i ponownej próbie rozruchu dalej samoczynnie nie zapala.Co zrobić,może to jakaś błachostka.Proszę o pomoc w temacie.