Witam serdecznie,
zajmuję się profesjonalnie pisaniem aplikacji na AVRy i dziwna sprawa, którą zauważyłem - po powiedzmy 50 (+-100) zaprogramowaniach EEPROMu, EEPROM pada (tzn. weryfikacja się nie powodzi). Dzieje się to cyklicznie w najprzeróżniejszych układach, które programuję. W tej chwili mam już trzy padnięte w ten sposób ATMegi (16-stki i 32-ójki), które działają wyśmienicie, Flash daje się zaprogramować, fusebity również, ale nie EEPROM.
Zasilanie zawsze mam stabilne, zawsze ściągam z siebie ładunek przed dotknięciem kości, zawsze ustawiam fusebit EESAVE - mimo iż dla EEPROMu 100 tys. zapisów to normalka wg. dokumentacji (a jeden z użytkowników elektrody doszedł nawet do 7 mln zapisów!). Oczywiście nigdzie nie zapisuje do EEPROMu w pętli nieskończonej (w zasadzie to nigdzie nie zapisuje wewnątrz programu, jedynie odczytuje) ani nie robię innych głupstw. EEPROMy padają mi w ATMEGach cyklicznie. Ale nie tylko mnie. Znajomemu dzieje się dokładnie to samo.
Jaka może być tego przyczyna? Czy macie podobne problemy? Czy da się jakoś przedłużyć żywotność? Zaznaczam, że ATMegi pochodzą z różnych serii, tak więc nie jest to wina jednej serii.
Używam: JTAG ICE i STK500
zajmuję się profesjonalnie pisaniem aplikacji na AVRy i dziwna sprawa, którą zauważyłem - po powiedzmy 50 (+-100) zaprogramowaniach EEPROMu, EEPROM pada (tzn. weryfikacja się nie powodzi). Dzieje się to cyklicznie w najprzeróżniejszych układach, które programuję. W tej chwili mam już trzy padnięte w ten sposób ATMegi (16-stki i 32-ójki), które działają wyśmienicie, Flash daje się zaprogramować, fusebity również, ale nie EEPROM.
Zasilanie zawsze mam stabilne, zawsze ściągam z siebie ładunek przed dotknięciem kości, zawsze ustawiam fusebit EESAVE - mimo iż dla EEPROMu 100 tys. zapisów to normalka wg. dokumentacji (a jeden z użytkowników elektrody doszedł nawet do 7 mln zapisów!). Oczywiście nigdzie nie zapisuje do EEPROMu w pętli nieskończonej (w zasadzie to nigdzie nie zapisuje wewnątrz programu, jedynie odczytuje) ani nie robię innych głupstw. EEPROMy padają mi w ATMEGach cyklicznie. Ale nie tylko mnie. Znajomemu dzieje się dokładnie to samo.
Jaka może być tego przyczyna? Czy macie podobne problemy? Czy da się jakoś przedłużyć żywotność? Zaznaczam, że ATMegi pochodzą z różnych serii, tak więc nie jest to wina jednej serii.
Używam: JTAG ICE i STK500