Witam.
Na początku tego wątku chcę podyskutować na temat budowy samego kondensatora , jakie materiały itp.
Kondensator ma być zrobiony w kształcie walca i najlepiej na obrazku widać o co chodzi.
Element o promieniu większym "R" jest nieruchomy , element o promieniu "r" porusza się w obu kierunkach (prawo - lewo).
W środkowym położeniu tworzą się dwa identyczne kondensatory C1 i C2 , natomiast gdy przesuniemy wewnętrzny element względem stałego oznaczonego trójkątem to zmieni się i C1 i C2 aż do momentu gdy C1 (lub c2) będzie=0 faradów a drugi będzie miał maksymalną pojemność. To właśnie istota kondensatora różnicowego.
Problemy jakie widzę to :
dielektryk między okładzinami musi być cienki by uzyskać sensowną pojemność ale wówczas każda różnica w symetrii będzie powodować spore zniekształcenia.
Najlepiej znów na rysunku :
Niech to niebieskie będzie rurką miedzianą - jedna okładzina kondensatora - nieruchoma.
To żółte niech będzie rurką z tworzywa (lekka) na którą nanosimy okładziny kondensatora i dielektryk o pewnej grubości .
Dielektryk musi być również materiałem który łatwo "ślizga się" w miedzianej rurce.
LUZ między ruchomą i nieruchomą częścią kondensatora oznaczyłem jako "d". W idealnym momencie "d" jest wszędzie takie samo jak na rysunku po lewej , ale w rzeczywistości będzie różne jak na rysunku po prawej gdzie są cztery różne "d".
Na razie tyle , za chwile dopisze .
Ale musimy jeszcze uzupełnić ten wzór o fakt że między "r" a "R" musi być szczelina powietrzna "d" .
R - możemy przyjąć równe 15 mm i jest wewnętrzny promień rurki miedzianej czy aluminiowej .
r - możemy przyjąć równe 14,5mm i jest to promień okładzin !!!
na tych okładzinach jest jeszcze dielektryk o grubości np 0,4mm i powstaje w ten sposób szczelina powietrzna "d" równa 0,1 mm
14,5 + 0,4 + 0,1 = 15 mm
Mamy grubość dielektryka = 0,4 mm i szczeline =0,1mm i trochę teoretycznej zabawy :
jeśli szczelina =0 a grubość dielektryka = 0,5 mm to powyższy wzór jest słuszny.
Jeśli szczelina "d" jest równomierna ja na rysunku po lewej to łatwo wzór poprawić , ale jeśli jest nierównomierna jak na rysunku po prawej to kicha
Już nie chodzi o wzór i wyliczenie wartości , ale a fakt że podczas ruchu szczelina będzie się zmieniać i wprowadzać przekłamanie .
Jeżeli r zrobilibyśmy o wielkości = 14mm a dielektryk miałby wtedy grubość 0,9mm i szczelina 0,1mm to przekłamanie będzie wiele razy mniejsze ale pojemność kondensatora spada drastycznie.
Dodano po 4 [godziny] 41 [minuty]:
Różna wielkość szczeliny widać na tym obrazku gdzie są trzy przekroje z trzech miejsc - czerwona kreska pokazuje z której cześci pochodzi przekrój :
Srodkowy wycinek będzie najbardziej zbliżony do ideału gdzie "d" ma być równomierne, ale nie zawsze tak musi być, może być sytuacja gdy wszystkie wycinki będą prawie identyczne np takie jak wycinek pierwszy-wtedy zakłócenie było by wprowadzone na tyle równomiernie w każdym kawałeczku kondensatora że dzięki "różnicowej budowie" znosiło by się !
LUZ - czyli rozmiar szczeliny powietrznej d w stosunku do grubości dielektryka (żółty obszar) ma spory wpływ na przekłamania wprowadzane podczas ruchu , druga sprawa to Przenikalność . Powietrze ma przenikalność około 1 , a dielektryki dużo więcej .
Policzę jedną część kondensatora (np C1 czy C2) przy założeniu że ruch elementu ruchomego to + 1cm - 1 cm , czyli w sumie 2cm , dlatego okładzina stała musi mieć więcej niż 2cm np 3 cm , czyli l=3cm.
r=14,5mm
R=15 mm
Oraz na razie przyjmę przenikalność = 1 , tak jak dla szczeliny powietrznej.
C = 49,2 pF
Dla przenikalności dielektryka dużo większej np =10 :
C = około 480 pF (gdyby nie szczelina powietrzna a w jej miejscu dielektryk to 492pf i brak Luzu = tarcie)
Kondensator - część ruchoma - będzie pracował z f rzędu 10-200 Hz więc nie może być zrobiony na ciasno , Luz jest niezbędny.
Na początku tego wątku chcę podyskutować na temat budowy samego kondensatora , jakie materiały itp.
Kondensator ma być zrobiony w kształcie walca i najlepiej na obrazku widać o co chodzi.

Element o promieniu większym "R" jest nieruchomy , element o promieniu "r" porusza się w obu kierunkach (prawo - lewo).
W środkowym położeniu tworzą się dwa identyczne kondensatory C1 i C2 , natomiast gdy przesuniemy wewnętrzny element względem stałego oznaczonego trójkątem to zmieni się i C1 i C2 aż do momentu gdy C1 (lub c2) będzie=0 faradów a drugi będzie miał maksymalną pojemność. To właśnie istota kondensatora różnicowego.
Problemy jakie widzę to :
dielektryk między okładzinami musi być cienki by uzyskać sensowną pojemność ale wówczas każda różnica w symetrii będzie powodować spore zniekształcenia.
Najlepiej znów na rysunku :

Niech to niebieskie będzie rurką miedzianą - jedna okładzina kondensatora - nieruchoma.
To żółte niech będzie rurką z tworzywa (lekka) na którą nanosimy okładziny kondensatora i dielektryk o pewnej grubości .
Dielektryk musi być również materiałem który łatwo "ślizga się" w miedzianej rurce.
LUZ między ruchomą i nieruchomą częścią kondensatora oznaczyłem jako "d". W idealnym momencie "d" jest wszędzie takie samo jak na rysunku po lewej , ale w rzeczywistości będzie różne jak na rysunku po prawej gdzie są cztery różne "d".
Na razie tyle , za chwile dopisze .

Ale musimy jeszcze uzupełnić ten wzór o fakt że między "r" a "R" musi być szczelina powietrzna "d" .
R - możemy przyjąć równe 15 mm i jest wewnętrzny promień rurki miedzianej czy aluminiowej .
r - możemy przyjąć równe 14,5mm i jest to promień okładzin !!!
na tych okładzinach jest jeszcze dielektryk o grubości np 0,4mm i powstaje w ten sposób szczelina powietrzna "d" równa 0,1 mm
14,5 + 0,4 + 0,1 = 15 mm
Mamy grubość dielektryka = 0,4 mm i szczeline =0,1mm i trochę teoretycznej zabawy :
jeśli szczelina =0 a grubość dielektryka = 0,5 mm to powyższy wzór jest słuszny.
Jeśli szczelina "d" jest równomierna ja na rysunku po lewej to łatwo wzór poprawić , ale jeśli jest nierównomierna jak na rysunku po prawej to kicha

Już nie chodzi o wzór i wyliczenie wartości , ale a fakt że podczas ruchu szczelina będzie się zmieniać i wprowadzać przekłamanie .
Jeżeli r zrobilibyśmy o wielkości = 14mm a dielektryk miałby wtedy grubość 0,9mm i szczelina 0,1mm to przekłamanie będzie wiele razy mniejsze ale pojemność kondensatora spada drastycznie.
Dodano po 4 [godziny] 41 [minuty]:
Różna wielkość szczeliny widać na tym obrazku gdzie są trzy przekroje z trzech miejsc - czerwona kreska pokazuje z której cześci pochodzi przekrój :

Srodkowy wycinek będzie najbardziej zbliżony do ideału gdzie "d" ma być równomierne, ale nie zawsze tak musi być, może być sytuacja gdy wszystkie wycinki będą prawie identyczne np takie jak wycinek pierwszy-wtedy zakłócenie było by wprowadzone na tyle równomiernie w każdym kawałeczku kondensatora że dzięki "różnicowej budowie" znosiło by się !
LUZ - czyli rozmiar szczeliny powietrznej d w stosunku do grubości dielektryka (żółty obszar) ma spory wpływ na przekłamania wprowadzane podczas ruchu , druga sprawa to Przenikalność . Powietrze ma przenikalność około 1 , a dielektryki dużo więcej .
Policzę jedną część kondensatora (np C1 czy C2) przy założeniu że ruch elementu ruchomego to + 1cm - 1 cm , czyli w sumie 2cm , dlatego okładzina stała musi mieć więcej niż 2cm np 3 cm , czyli l=3cm.
r=14,5mm
R=15 mm
Oraz na razie przyjmę przenikalność = 1 , tak jak dla szczeliny powietrznej.
C = 49,2 pF
Dla przenikalności dielektryka dużo większej np =10 :
C = około 480 pF (gdyby nie szczelina powietrzna a w jej miejscu dielektryk to 492pf i brak Luzu = tarcie)
Kondensator - część ruchoma - będzie pracował z f rzędu 10-200 Hz więc nie może być zrobiony na ciasno , Luz jest niezbędny.