Subwoofer zaczął grać dobrze ale nadal nie ma najniższych częstotliwości..jeśli miałbym go naprawić czy nawet oddać na gwarancję której i tak pewnie nie uznają, chociaż głośnik ani kable są nie ruszane to za cholerę nie kupie amplitunera, koszty wysyłki i ewentualnej naprawy mnie zjedzą..czyli w takim razie pewnie pozostaje mi sprzedanie tego lub zamontowanie płytki z linku podanego w poprzednim poście?
EDIT:
Zresztą kto za to zapłaci chociaż 100 zł, do tego dochodzi to że mieszkam 15 km od miasta i nie mam czasu żeby wysłać przesyłkę (pracuję). Dodam, że obudowa prąduje, a żeby sprecyzować usterkę powiem że było to tak, iż podłączyłem moje stare głośniki USB i Kodę na krótko pod jedną wtyczkę Jack do karty dźwiękowej, po kilku minutach zaczęły się szumy i buczenie głośnika basowego oraz nagle tył obudowy zrobił się ciepły, nie mocno ale jednak, chociaż nie był podgłoszony mocno (było późno). W takim razie czy istnieje możliwość, że wysiadła karta dźwiękowa? Dodam, że z tego co pamiętam sub grał cały czas jako prawy kanał, niezależnie od sposobu podłączenia kabli, jednak nie mogę za to poręczyć bo z nerwów nie do końca pamiętam jak to było. Wtyczka Jack była wzięta właśnie od tych małych głośniczków USB.
EDIT #2:
Sprawdziłem teraz, że obudowa komputera prąduje sporo mocniej niż do tej pory, kable idące od jacka jeszcze gorzej a do tej pory nic takiego w nich nie zauważyłem, podłączyłem też swoje stare głośniki USB i one też harczą przy każdym stopniu podgłoszenia a nie harczały do tej pory. Odłączony (od komputera, nie od sieci) subwoofer natomiast prawie nie buczy, postaram się jak najszybciej, jeszcze dziś podłączyć sub do laptopa żeby sprawdzić czy tam również będą kłopoty, być może to wszystko wina spalenia czegoś w karcie dźw.
Sprawdziłem ale przeliczyłem się, laptop prawie wcale nie radzi subwoofera.
Problem rozwiązany, była nim wtyczka Jack, zmieniłem na inna i wszystko działa jak nowe jednak tak jak mówiłem Subwoofer gra dobrze tylko jeśli ustawiony jest w pełni na lewy lub prawy kanał a ten drugi jest zupełnie wyciszony, przykładowo teraz mam go ustawiony na kanał prawy, powstaje nowe pytanie, czy jest to wina braku amplitunera? Wtyczkę idącą od suba (bodajże cinch, tylko ten z koronką dookoła) mam podłączoną w ten sposób, że boleć jest owinięty jednym kablem a ta obwódka drugim i wszystko owinięte taśmą izolacyjną) W takim razie jak już pytałem, czy jest tak przez podłączenie subwoofera bezpośrednio do karty muzycznej czy też jest jakaś inna przyczyna? A co do amplitunera, w instrukcji (zdjęcie jej fragmentu w pierwszym poście) jest napisane słowo "Amplifier" czyli z angielskiego wzmacniacz, oznacza to, że nie jestem zmuszony kupować amplitunera, który jest jednak sporo droższy tylko mogę kupić wzmacniacz i tym samym zmniejszyć koszt zakupu?