Ricoh 3235 brudzi kolorowe wydruki

Witam.
Drukarka (urządzenie wielofunkcyjne) jak w temacie.
Przy wydrukach kolorowych widoczne zabrudzenia w kolorze niebieskim.





Jak wydruk jest czarno-biały problem nie występuje.
Na jednym obrazku widać wydruk strony testowej. Druga jest spreparowana. Kolory są dobrane specjalnie (wg CMYK) odpowiednio: C-100%, M-100% i Y100%.
Mam dwa takie urządzenia. Dla sprawdzenia zamieniłem bęben i moduł podający proszek. Drukarka wydrukowała około 20 dobrych stron, na następnych zabrudzenia zaczęły się pojawiać.
Co gorsza teraz brudzą już dwie drukarki
Pierwsze co mi się nasunęło to niewłaściwy/zły toner.
Jeśli mój pomysł jest właściwy, to mam pytanie - jak pozbyć się złego proszku.
Z góry dzięki za sugestie.

Owszem pod toner to podchodzi.
Zakładając, że to właściwy trop (bo akurat takiego przypadku nie miałem u siebie) można licząc na szczęście włożyć dobry toner i obciążyć maszynę zwłaszcza wydrukami w tym kolorze co brudzi, np przez kopie/wydruki po 500 kartek, jak się po 3 ryzach nie wyczyści to znaczy że brud zostaje w developerze i wtedy to wiadomo już wydatki na developer, poza tym trza go dokładnie usunąć, zasypać, zainicjować nowy, zdecydowanie więcej roboty...

Dzięki za szybką odpowiedź.
Z tego co rozumiem pojemność developera to około 500 stron.
Jak napisałem wcześniej do drukarki brudzącej przeniosłem bęben i developer z drukarki dobrze drukującej. Po wydrukowaniu około 20 dobrych stron brudzenie powróciło.
Czyli może jednak nie "zły" proszek, bo takowy nie dostałby się tak szybko na bęben.

Jaka inna przyczyna miałaby takie objawy (rozumiem, że problem proszku jest rzadki)?

Developer ma wydajność kilkudziesięciu tysięcy stron, te obciążenie 500 stron to warto zobaczyć czy zły proszek sam wyjdzie czy nie, jak to drugie to może być konieczna wymiana developera.

Drukarka kilka dni stała i czekała na swoją kolej. Planowałem wydrukować proponowane 500 arkuszy.
Przez ten czas była wyłączona (wyłącznik główny).
Rano wykonałem nowy rysunek (99% C, Y i M po 0,5%) i wysłałem na drukarkę.
Wydruk czysty (sam rysynek, bez zabrudzeń).
Wysłałem kolejne 10 stron. Czyste.
Kolejne 10 stron - słabe zabrudzenia.
Kolejne 10 stron, pod koniec stan podobny do zamieszczonych kartkach na początku.
Przerwałem. Odczekałem 3 godziny (drukarka cały czas włączona do zasilania). Wydrukowałem stronę. Zabrudzenia bez zmian, podobne do 30 strony z poprzedniej serii.
Rozmawiałem z osobami które z niej korzystały. Przyznały, że zdarzało się tak, że po dłuższej przerwie wydruki były OK na pierwszych kartkach.

Pierwsze co mi się nasunęło (ujawnianie się usterki po chwili pracy) to ciepło, czyli uszkodzony piec. Ale wtedy problem byłby z każdym kolorem
Dodatkowo, na bębnie widać wyraźnie, że w miejscu powstawania zabrudzeń jest proszek.

Na razie przerywam testy. Wyłączę drukarkę, i sprawdzę jutro rano...

wydaje mi się że za twoje problemy nie odpowiada toner tylko kiepska listwa czyszcząca bęben niebieski. łatwo się o tym przekonasz bądź wykluczysz moją sugestię. Wystarczy jak zacznie brudzić zamienić zespól bębna niebieskiego z czerwonym ( wszystkie bębny są takie same) i spróbować wydruk jak będzie teraz brudził na czerwono to mam rację że winna jest listwa.

Dzięki za zaangażowanie w mojej sprawie.
1. Pozostawienie na jedną noc nic nie dało. Albo za krótki czas albo "inny" czynnik.
2. Zamiana bębnów (niebieski-czerwony) dała następujące rezultaty.
- pierwsza kartka była z zanikającym pasem zabrudzeń ale w kolorze czerwonym
- kilka kolejnych kartek było prawie czystych
- na następnych zaczęły pojawiać się pasy zabrudzeń, znowu w kolorze niebieskim, ale nie w tym samym miejscu.
- na kolejnych pasy zabrudzeń powtarzają się (wydrukowałem około 20 kartek)

Jak przystawię stare zabrudzenia (z przed zamiany bębnów) z nowymi na styk: 99% zabrudzeń jest w innym miejscu. Nachodzą na siebie (są w tym samym miejscu) na bardzo krótkich odcinkach (2 x 1mm).

Jak rozumiem to jednak nie listwa?

Wcześniej była wypowiedź, że developer ma wydajność kilkudziesięciu tyś stron. Czy może to być po prostu jego zużycie? Czy jest osobny licznik do każdego developera, i czy on ulega zerowaniu po wymianie? Czy mogę w ten sposób stwierdzić jego zużycie?