Panu INTOUCH dziękuję za doradztwo, gdyż doradza Pan nic nie radząc, to taka pusta aktywność.
Po pierwsze nie kupiłem 2 układów nie współpracujących ze sobą, bo dyby współpracowały ze sobą to nie prosiłbym o pomoc. Mam konkretną potrzebę, ale na rynku nie znalazłem produktu, który by ją spełniał (Potrzebuję czujnik ruchu, który uruchomi lampę na określony czas, a zarazem chcę usłyszeć, że intruz przekroczył granicę mojej posesji w czasie, kiedy mam już zaciągnięte żaluzje lub śpię). Na rynku można kupić niedrogą czujkę ruchu i bezprzewodowy dzwonek i tylko to chciałem logicznie połączyć.
Mam pomysł, ale nadal oczekuję pomocy pozostałych kolegów.
1) Czujka po wykryciu intruza załącza lampę np. na nastawione przeze mnie 5 minut. Przez ten okres podawane jest napięcie 230 V.
2) Wpinam (jak radzi zdzisiek 1979) równolegle do zasilania lampy cewkę przekaźnika 230V, a pod styki robocze cewki "podpinam" teoretycznie oczywiście płytkę (w miejscu wylutowanego przełącznika tak, aby zewrzeć jego obwód). Dzwonek zaczyna dzwonić i dzwoni tak długo jak długo podawane jest napięcie 230 V czyli przez 5 minut. Po pierwsze będzie to denerwujące, a po drugie bateria zasilająca generator fal włącznika bezprzewodowego dzwonka szybko się wyczerpie. Zastosowanie przekaźnika czasowego jednak nie załatwi sprawy. Gdy go nastawię na 3 sekundy to będzie i tak działał przez 5 minut, tak długo jak podawane jest napięcie (po każdych 3 sekundach znowu się załączy na następne 3 sekundy itd. aż zgaśnie lampa czyli przestanie byś podawane napięcie na nią)
3) Powinienem wpiąć równolegle do zasilania lampy drugi przekaźnik 230V, ale rozłączny. Muszę go tak wpiąć, aby zadziałał ze zwłoką //przeczytałem na jednym z forów takie zdanie: "bez elektroniki, to chyba się nie da, bo musi być jakiś element, który opóźnia zadziałanie, czyli najlepiej kondensatorek, który ładuje się przez te 2 sekundy, a następnie po naładowaniu, gdy napięcie na nim wzrośnie do odpowiedniego poziomu, podaje sygnał np. na wzmacniacz operacyjny, lub po prostu tranzystor i następuje zadziałanie"//. Czyli przekaźnik numer 2 po 2 sekundach rozłączy obwód i będzie to trwało tak długo jak będzie podawane napięcie czyli przez 5 minut. Po pięciu minutach przekaźnik nr 2 będzie zwarty, a nr 1 będzie pracował jak rozwarty.
Mam pytanie do kolegów czy takie rozumowanie jest logiczne jeśli tak to jakiego użyć kondensatorka, tranzystorka itp. i jak to wpiąć (rys.), aby było bezpiecznie.