Hydrofor wyłącza się po chwili

Witam!
Mam problem z hydroforem.
Godzinę temu zauważyłem, że z kranu strzela woda.
Okazało się, że ciśnienie w zbiorniku spadło do 1,5 atmosfery i nie ma wody w zbiorniku. Przy 2 atmosferach powinien włączyć się silnik i zacząć pompować wodę (zbiornik jest 1000 litrowy). Gdy uruchamiam ją ręcznie to woda się pompuje, ale silnik zostaje wyłączony po jakiś 2-3 sekundach, po ponownym ręcznym włączeniu dzieje się to samo.
Silnik jest chyba 3,5kW

Co może być tego przyczyną?

Proszę z tytułu usunąć słowo PROBLEM
mod - mirrzo

dawidedziu wrote:

Co może być tego przyczyną?

Sprawdź wyłącznik ciśnieniowy... mógł się gdzieś kabel poluzować i nie ma prawidłowego zestyku... Albo mógł ulec uszkodzeniu sam wyłącznik ciśnieniowy.

Jeśli to silnik trójfazowy to sprawdź czy są wszystkie trzy, jeżeli którejś brakuje to zabezpieczenie wyłącza silnik.

Jest na 3 fazy, kontrolki od faz się świecą - 3 diody.

Czy w momencie załączenia, do silnika dochodzą fizycznie trzy fazy?

BILGO wrote:

dawidedziu wrote:

Gdy uruchamiam ją ręcznie to woda się pompuje

U mnie na dwóch fazach pompa nabije około 1,5 bara zanim się wyłączy. Ale od razu słychać zmianę w pracy silnika.

Wg mnie silnik pracuje tak jak pracował przed awarią - nie słyszę żadnej różnicy. Hydrofor ma już 35 lat.
Edit: Przewody sprawdziłem - wszystkie trzymają

Jutro po widoku probówka w rękę, zdejm dekielek na silniku i posprawdzaj czy dochodzi napięcie, mógł się upalić styk w wyłączniku ciśnieniowym.

A jak wyglada cisnienie przed i powylaczeniu sie pompy.
Moze hydrofor nie ma juz poduszki powietrznej i cisnienie skacze gwaltownie.

Nie rozumiem do końca tego pytania, ale spróbuje na nie odpowiedzieć. Po załączeniu, ciśnienie w zbiorniku wynosi tyle samo co przed załączeniem, czyli suma sumarum nie zmienia sie w ogole...
Edit: Przed chwilka hydrofor się włączył i napompował wodę do 2 atmosfer i znowu się wyłączył...

Co to znaczy "gdy uruchamiam ją ręcznie"? Masz dodatkowy wyłącznik? Jeśli zasilanie pompy idzie przez wyłącznik ciśnieniowy, to prawdopodobnie on wyłącza pompę i dlatego ciśnienie nie rośnie.

Powiem szczerze, że pierwszy raz mam z hydroforem do czynienia - ojciec jedynie wie coś więcej na jego temat, ale szału nie robi Normalnie hydrofor włącza się automatycznie, ale dzisiaj tzn wczoraj automatyka niby zawiodła. Poprzez uruchamianie ręczne mam na myśli włączenie guzika, który włącza silnik, a obok tego guzika jest drugi guzik, którym się go wyłącza(identycznie jak kiedyś dojarki do mleka). Teraz słyszę, że woda jest pompowana.

Proszę z tytułu usunąć słowo PROBLEM
mod - mirrzo

Czyli w skrócie wyskakuje zabezpieczenie ( po wciśnięciu przycisku I (lub kolor czerwony) hydrofor chwilę pompuje i przycisk wyskakuje, czyż nie?). Czy zatrzymaniu silnika towarzyszy jakiś nietypowy dźwięk? Mogło się rozpaść łożysko, choć chyba bardziej prawdopodobne jest uszkodzenie uzwojenia.

Dodano po 1 [minuty]:

Oczywiście może to być też wypalony styk w wyłączniku ciśnieniowym.

Naprawiałem podobny problem w hydrofonie, właśnie był uszkodzony ten włącznik z klawiszem czarnym i czerwonym o którym wspomnieliście. Rozebrałem, wyczyściłem styki i mechanizm, wymieniłem sprężynkę i działa do dziś.

arek59 wrote:

Naprawiałem podobny problem w hydrofonie ...

To pływasz na okrętach podwodnych ? Tam mikrofony sonarów sterowane są w ten sposób ?
Hydrofon - to mikrofon służący do odbierania dźwięków rozchodzących się w wodzie lub innych cieczach, podstawowy element konstrukcyjny sonarów pasywnych.

Problem rozwiązany.
Z tego co mi wiadomo to do hydroforu nie dochodziło uziemienie. Dodatkowo hydrofor w jakiś tam sposób miał przebicie z piecem C.O.(kran lekko ,,kopał" prądem). W rozdzielni prądowej dodatkowo był przepalony jakiś kabel( nie pamiętam dokładnie jaki).

PS:
Nawet telewizory w domu wariowały tzn obraz w nich ,,skakał".
Teraz wszystko jest już ok.

Dziękuję za zaangażowanie!